Teraźniejsza Prawda nr 430 – 1993 – str. 70
i że wobec tego odrzucenie jego dojrzałych nauk z Pisma Świętego lub zastąpienie ich innymi jest równoznaczne z odrzuceniem Boskich nauk lub zastąpieniem ich innymi.
Wielu z tych, którzy niegdyś trzymali się dojrzałych nauk brata Russella z Pisma Świętego i którzy uznawali go za „onego sługę”, ośmieliło się odrzucić te nauki lub zastąpić je innymi. Ale to doprowadziło do stopniowego odrzucenia ich przez Boga i objawienia ich jako nieczystych w doktrynie i/lub postępowaniu. Dlaczego tak jest jedynie w przypadku systemu nauk – prawdy paruzyjnej – podanego przez niego, a nie w przypadku jakiegokolwiek innego systemu nauk tamtych czasów, takiego jak system nauk przesiewaczy, rzeczników tzw. chrześcijańskiej nauki, mormonów itp? Czy można to wytłumaczyć w jakikolwiek inny sposób niż jego urzędem specjalnego rzecznika Boga, co oznacza zatem, że jego dojrzałe nauki z Pisma Świętego były Boskimi naukami i że buntowanie się przeciwko nim jest buntem wobec Boga (Psalm 50:16–23; 107:10, 11)? Jest to jedyne wytłumaczenie takiego postępowania Boga i dlatego przedstawiamy je jako dowód prawd epifanicznych, że brat Russell był „onym sługą”.
DZIEŁO EPIFANII JAKO DOWÓD
Dotychczas zauważyliśmy jak okres Epifanii i prawd epifanicznych świadczą o bracie Russellu jako „onym słudze”. Teraz pokażemy krótko, jak to samo czyni praca epifaniczna. Pan podał przez niego dla ludu Bożego zarządzenia i metody do stosowania w wykonywaniu zaaprobowanej przez Boga pracy epifanicznej. Dotyczy to pracy lewickiej wykonywanej przez korporacje oraz braci nie związanych z korporacjami 1) w głoszeniu społeczeństwom posłannictwa Królestwa – posłannictwa o Chrystusie jako Zbawicielu i Królu oraz Jego bliskim Królestwie, a także 2) w innych zarysach o właściwej pracy lewickiej. Powinniśmy zatem spodziewać się Boskich błogosławieństw dla ich pracy w takim zakresie, w jakim we właściwym duchu wykonują ją zgodnie z tymi zarządzeniami i metodami. Powinniśmy także spodziewać się Boskiej dezaprobaty dla ich pracy w takim stopniu, w jakim zaniedbują, lekceważą, wypaczają i omijają te zarządzenia i metody lub zastępują innymi. Wszyscy, którzy zgadzają się z tą myślą, iż Bóg podał te zarządzenia i metody przez brata Russella, przyznają słuszność tym dwóm zasadom. Te same zasady, oczywiście, dotyczyły także Maluczkiego Stadka w zakresie zarządzeń i metod, jakie Bóg
kol. 2
podał przez brata Russella dla ich pracy epifanicznej w postępowaniu z kozłem Azazela wśród ludu prawdy i w kościele nominalnym.
Jaką zastajemy rzeczywistość? Ci członkowie Maluczkiego Stadka, Wielkiej Kompanii i nie spłodzone jednostki ludu Bożego, które w swej pracy przestrzegają tych zarządzeń i metod, odnoszą z tego błogosławieństwa. A ci, którzy zlekceważyli, zaniedbali, wypaczyli lub odrzucili te zarządzenia i metody albo wprowadzili inne na ich miejsce, spotkali się z Boską dezaprobatą. Członkowie Maluczkiego Stadka, którzy tak postąpili, wypadli z Maluczkiego Stadka jako objawieni Lewici. A tych Lewitów Wielkiej Kompanii, którzy zlekceważyli, zaniedbali, wypaczyli lub odrzucili te zarządzenia i metody pracy lewickiej lub wprowadzili inne na ich miejsce, spotkało niepowodzenie, a także opozycja ze strony kapłanów, doświadczenia człowieka na to obranego i ciosy Azazela. Nie spłodzone jednostki ludu Bożego, które tak uczyniły, mają podobne doświadczenia. Czego to dowodzi? Niewątpliwie dowodzi to, iż Bóg sankcjonuje stosowne zarządzenia i metody podane przez brata Russella jako obowiązujące z woli Boga, a to potwierdza fakt, że brat Russell podając je działał jako „on sługa” – że jego urząd jako zarządcy nad czeladzią (jedna z dwóch funkcji urzędu „onego sługi”, drugą było podawanie „pokarmu na czas słuszny”) jest uznany, usankcjonowany i potwierdzony przez Boga.
Powyższe rozważania są dowodami prawdy epifanicznej na to, że brat Russell był „onym sługą” i że za takiego powinniśmy go serdecznie uznać, przyjąć i właściwie podporządkować się mu w Panu. Wierzymy, iż najlepiej możemy to uczynić przez wierne badanie, głoszenie i praktykowanie nauk, jakie przedstawił z Pisma Świętego wraz z dalszym rozwijaniem prawdy, jakie od jego śmierci pojawiło się w literaturze prawd epifanicznych w harmonii z tym, co on podał. Należy to czynić zawsze. Lecz zgodnie z odwiecznym zwyczajem braci oświeconych epifanią sądzimy, że szczególnie, choć nie wyłącznie, okres od jego ostatniego opuszczenia Betel do daty pogrzebu, od 16 października do 7 listopada, może być właściwie przeznaczony na szczególne propagowanie jego nauk dotyczących drugiej walki Gedeona – przeciwko doktrynom o wiecznych mękach i świadomości umarłych. Zachęcamy wszystkich drogich, braci i siostry, do takiego postępowania.
PT ’92, 66.
kol. 1
PASTOR RUSSELL
NIE BYŁ ZAŁOŻYCIELEM
„ŚWIADKÓW JEHOWY”
W przeciwieństwie do pewnych opinii dotyczących „Świadków Jehowy” pastor Russell nie jest założycielem tej grupy religijnej. Nigdy nie utożsamiał się ze „Świadkami Jehowy” ani nie przyznawał się do tej nazwy. Pastor Charles T. Russell zmarł w 1916 roku. Nazwa „Świadkowie Jehowy” pojawiła się piętnaście lat później – w 1931 roku. Kojarzenie pastora Russella ze „Świadkami Jehowy” daje całkowicie błędny pogląd, że ich nauki i wierzenia są takie same. Tak nie jest.
kol. 2
Pastor Russell założył stowarzyszenie, które zostało nazwane Towarzystwem Badaczy Biblii. Ruch ten miał swe początki w Allegheny w Pensylwanii, gdzie gorliwi chrześcijanie założyli grupę biblijną w celu zaawansowanego badania Biblii, by stawić czoła rosnącej wówczas fali niewiary. W 1879 roku utworzono Strażnicę Syjonu, później znaną jako Towarzystwo Strażnicy Biblii i Broszur. Towarzystwo to nie stało się centralnym autorytetem dla badaczy Biblii, ponieważ wszystkie współpracujące zbory badaczy Biblii ściśle trzymały się