Teraźniejsza Prawda nr 430 – 1993 – str. 68
ścięcia (zob. np. B 292, 293; por. E 3, s. 428, 446-467; P’40, s. 139, 140; ’51 s. 115-119). Wypełnienie się tych trzech proroctw (można by podać inne) związanych z Maluczkim Stadkiem w Epifanii pomaga uznać brata Russella za „onego sługę”.
MALUCZKIE STADKO I WIELKA KOMPANIA
(2) Potwierdzeniem tego, że brat Russell był „onym sługą” jest fakt, iż wypełniły się jego przewidywania odnośnie wydarzeń epifanicznych, dotyczących zarówno Maluczkiego Stadka, jak i Wielkiej Kompanii. Jakże dokładnie przewidział rozdzielenie antytypicznego Eliasza i Elizeusza (i to z powodu różnic, co do sposobów działania, a nie kwestii doktrynalnych), a także antytypiczne drugie uderzenie Jordanu przez antytypicznego Elizeusza po podziale (zob. np. Z 5771-5773, 5824, 5844-5846, 5888, 5950)! Prawdy epifaniczne pokazują w odnośnych wydarzeniach wypełnienie się tego proroctwa (T.P. '61,73).
Wskazał również, że przy samym końcu wieku Ewangelii — w Epifanii — zgodnie z obrazem przybytku zostaną rozdzieleni antytypiczni Kapłani i Lewici (zob. np. Z 4745, 4864, ak. 10; 4876, kol. 2, ak. 1). Prawdy epifaniczne pokazują wypełnienie się tego obrazu przybytku w podziałach ludu Pańskiego (E 4, s. 126-128; T.P. '87,170; '82,90, ak. 4 i 5).
Brat Russell uczył, że ofiarnicze szaty Aarona reprezentują stan Kościoła w czasie ofiarowania (Z 4601, 4602) i że krew antytypicznego cielca pozostaje na antytypicznej ubłagalni dla celów pojednania aż do opuszczenia ziemi przez ostatniego członka Wielkiej Kompanii (Z 4634, 5661, ak. 1; 5973). W naukach tych, rozważanych w związku z prowadzeniem przez Aarona kozła Azazela, gdy miał jeszcze na sobie szaty ofiarnicze, za pomocą implikacji uczył, że gdy Kościół jeszcze będzie w ciele, ale już po ofiarowaniu w poświęceniu Bogu swego ostatniego członka, przyjdzie kolej na usprawiedliwione człowieczeństwo Wielkiej Kompanii, jako antytypicznego kozła Azazela (Książka pytań i odpowiedzi, s. 682, 689). Rzeczywiście wypełniło się to w czasie Epifanii (T.P. '31,19). Brat Russell uczył, że wszystkie te rzeczy będą miały miejsce po żęciu — po 40 latach Paruzji, tzn. w okresie Epifanii. A to, iż ze Słowa Bożego potrafił przewidzieć te wspaniałe rzeczy oznacza, iż był szafarzem, któremu powierzono opiekę nad gumnem, by dawał pokarm na czas słuszny, tzn., że był „onym sługą”. Był on Bożym okiem, ręką i ustami.
WIELKA KOMPANIA
(3) Przewidywania brata Russella odnośnie tego, co stanie się z Wielką Kompanią w czasie Epifanii, czyli w czasie ucisku, potwierdzają, że był „onym sługą”. Uczył, że jej członkowie, pokazani w swym człowieczeństwie w koźle wypuszczalnym, koźle Azazela (3Moj. 16:8), usłyszą wyznawanie nad sobą grzechów chrześcijaństwa, że jako nowe stworzenia zostaną odesłani ze świątnicy na dziedziniec i w swym człowieczeństwie zostaną wyprowadzeni z dziedzińca, oddani w ręce człowieka na to obranego, zabrani przez niego na puszczę i tam wypuszczeni, po czym wpadną w ręce Azazela w celu przeżycia bolesnych doświadczeń
kol. 2
(Cienie Przybytku, str. 68-73; T.P. '77,73, uwaga III; Z 4273, 4864, 4921, 5056, 5463, 5874; por. T.P. '31,19). W okresie Epifanii widzieliśmy wypełnienie się tego zarówno w stosunku do części kozła Azazela w prawdzie, jak i w kościele nominalnym. Brat Russell dalej dowodził, że po odesłaniu ich ze świątnicy na dziedziniec utracjusze koron oczyszczą się i będą służyć jako Lewici (F 148; Z 172, 4428, 4745, 4876). Okres Epifanii poświadczył wypełnienie się tych przewidywań że brat Russell był „onym sługą”.
MŁODOCIANI GODNI
(4) Przewidział on klasę nie spłodzoną z ducha, lecz oświeconą duchem, którą my nazywamy Młodocianymi Godnymi. Po raz pierwszy mówił o nich jako jednostkach począwszy od 1881 roku, jako o tych, dla których nie było już koron, i przewidział, że później, tzn. w Epifanii, pojawią się oni jako klasa, gdy wszystkie przypadki poświęcenia się będą już bez następującego po nim spłodzenia z ducha (zob. np. F 185 u dołu i 186; Z 4836, 5761; Książka pytań i odpowiedzi, s. 433, 438, 431-433). Mówiąc o tej klasie br. Russell nie używał określenia Młodociani Godni, lecz odwoływał się do nich jako do poświęcających się między wiekami, jako klasy nie spłodzonej z ducha, która miała otrzymać naturę i nagrodę razem ze Starożytnymi Godnymi. Niektórzy spłodzeni i nie spłodzeni z ducha pośród ludu prawdy albo przez ignorancję, albo samowolę upierają się przy twierdzeniu, że należą do Maluczkiego Stadka. Jeśli czynią to z powodu ignorancji, powinni starać się bardziej dokładnie analizować prawdę, jeśli z powodu samowoli, powinni bardziej starać się pełnić wolę Bożą, w przeciwnym razie stracą wszystko. Niektórzy utrzymują, że brat Russell nigdy nie mówił o nie spłodzonych poświęconych jako klasie przy końcu wieku, lecz jedynie jako o jednostkach. Zauważmy jednak jego oświadczenie np. w Z 5761, kol. 2:
„Naszą myślą jest, że wraz z zamknięciem `drzwi’ obecnego wieku Ewangelii nie będzie już spładzania z Ducha Świętego do duchowej natury. Wszyscy, którzy później będą przez poświęcenie przychodzić do Boga przed rozpoczęciem dzieła restytucji, będą przez Niego przyjmowani nie do duchowego poziomu istnienia, lecz ziemskiego. Tacy wejdą w takie same warunki jak Starożytni Godni, którzy byli przyjęci przez Boga. Gdy przychodzili Starożytni Godni, nie było dla nich żadnego otwartego powołania, ponieważ nie było jeszcze otworzone wysokie powołanie ani możliwość restytucji. Lecz dobrowolnie oddawali się Bogu nie wiedząc, jakie błogosławieństwa może dać ich poświęcenie poza oświadczeniem, że w przyszłym życiu dostąpią 'lepszego zmartwychwstania’ niż reszta świata.
Naszą myślą jest, że ktokolwiek w takich warunkach w pełni poświęci się Panu, pozostawi wszystko i pójdzie jego śladami, będzie żyć wiernie i lojalnie, zgodnie z tym poświęceniem, może otrzymać przywilej zaliczenia go do podobnej klasy [kursywa nasza], do tych, poprzedzających wiek Ewangelii. Nie znamy żadnego powodu, dla którego Pan miałby odrzucać poświęcających się po zamknięciu wysokiego powołania wieku Ewangelii, a przed pełnym otworzeniem Tysiąclecia”.