Teraźniejsza Prawda nr 427 – 1993 – str. 25
tych dwunastu Apostołów szczególnie (a w mniejszym stopniu cały prawdziwy lud Pański, gdy jest na tym świecie) znajdzie się do takiego stopnia pod wpływem i kierownictwem oraz pouczeniem Jego Świętego Ducha, że pozna warunki i zasady, na jakich możliwe będzie odpuszczanie grzechów, a tym samym będzie wiedziało o tym z taką pewnością, że będzie w stanie powiedzieć swym słuchaczom, czy ich grzechy zostały odpuszczone przez Pana, czy też nie.
Nadal mamy ten przywilej i każde prawdziwe dziecko Boże powinno wiedzieć jak z niego korzystać, aby mając kontakt z pokutującymi grzesznikami mogło udzielić im niezbędnej pomocy i wskazać jakie szczególnie zasady powinni poznać, aby ich grzechy zostały przez Pana odpuszczone. Na przykład, możemy zapewnić każdego, kto przedstawi dowody skruchy, pokuty serca, odrodzenia do granic możliwości, wiary w Chrystusa i pragnienie posłusznego postępowania w życiu według Jego wzorów — że takiej osobie grzechy zostały odpuszczone. Nie oznacza to, że posiadamy moc odpuszczania ich, ale że będąc blisko Mistrza i znając Jego poglądy na tę sprawę, możemy przemawiać w Jego imieniu jako Jego rzecznicy, ogłaszając zasady pojednania. Każdy, kto wie o własnych grzechach, powinien również wiedzieć jak kierować i pomagać innym w poznawaniu sposobów wyzbywania się swych grzechów.
PT ’92, 20-24.
kol. 2
|
kol. 1
SPRAWOZDANIE
NASZEGO PRZEDSTAWICIELA W INDIACH
Bracie Hedman! Pozdrawiam Cię w imieniu naszego Pana! Przedstawiam Ci sprawozdanie z prowadzonej działalności, kładąc szczególny nacisk na dwie konwencje.
Wcześniej planowaliśmy zorganizować konwencję w Trichy, aby mogli z niej skorzystać bracia mówiący po tamilsku. Jednakże z braku funduszy musieliśmy ją odłożyć. W międzyczasie 6 października 1991 roku w Trichy odbyło się wesele. Panem młodym był brat David Subramanian ze zboru w Kallakudi, który zorganizował niewielki zbór ŚDRM w Bangalore. Jego narzeczona Mary Agnes również uczęszcza do zboru w Kallakudi, w związku z czym wesele miało miejsce w Trichy, bowiem leży ono blisko Kallakudi. Brat Paul Rajakaran (ze zboru w Madrasie) i ja zostaliśmy poproszeni, aby dokonać obrzędu ślubnego. W rezultacie prawie wszyscy tamilscy bracia byli obecni. Urzędnik stanu cywilnego stał obok nas, aby wypełnić wszystkie należące do niego obowiązki. W sumie przybyło około 120 gości włączając w to członków zboru, krewnych i przyjaciół. Wesele przypadało w niedzielę, więc również podczas ceremonii ślubnej mogliśmy przekazać posłannictwo prawdy.
Następnie wziąłem udział w przyjęciu weselnym w Kallakudi, gdzie jest niewielki zbór, którego sługą jest brat Joseph. Tego wieczoru przemówiłem do obecnych.
kol. 2
Kilka dni wcześniej przed wizytą w Trichy otrzymałem list od brata N.E. Yesuadiana, informujący mnie, że najstarsza córka nieżyjącego już brata Japamani [poprzedniego przedstawiciela] jest krytycznie chora, zamierzałem więc rozciągnąć mą podróż dalej na południe.
Nocnym autobusem przybyłem do Trichy, a stamtąd pojechałem znowu autobusem dalej do Nazareth. Całą noc spędziłem w autobusie. W związku z tym, że opłaty za bilety kolejowe znacznie wzrosły, musiałem cały czas podróżować autobusem, aby czas i koszty zmniejszyć do minimum. Przybyłem do Nazareth we wczesnych godzinach porannych. Następnie poszedłem na spotkanie z bratem Vijy Manuel. Należy on do zboru w Mukuperi. Brat ten zaprowadził mnie do domu brata N.E. Yesuadiana. W podróży towarzyszył mi pewien nieznany mi bliżej brat Tamilarasan, który uczestniczy w zebraniach zboru w Madrasie. Obaj spotkaliśmy się z bratem Yesuadianem w jego domu i rozmawialiśmy o sprawach ŚDRM. Następnie wszyscy razem udaliśmy się na spotkanie z siostrami Japamani, które bardzo ucieszyły się z naszej niespodziewanej i nagłej wizyty. Przekazałem im słowa zachęty i odmówiłem modlitwę.
WCZESNA PRACA MISYJNA BRATA JAPAMANI
Stamtąd udałem się jeszcze bardziej na południe do miejscowości Vallallan Villai, położonej o godzinę drogi od Nazareth. Miejscowość znana jako Vallallan Villai ma