Teraźniejsza Prawda nr 426 – 1993 – str. 14
POTRZEBNA PEŁNA ZBROJA
Nie mówcie Panu: Mam napierśnik i tarczę, nie, dziękuję, myślę że nie potrzebuję hełmu, lub, myślę, że mogę obyć się bez miecza. Na pewno będziecie potrzebować wszystkiego. Pośpieszcie się i niezwłocznie je przywdziejcie! Niektórzy z was powinni mieć te elementy już na sobie od dawna i być teraz w stanie pomagać innym w przywdziewaniu ich. Wielu już upadło i ze smutkiem odczuwa brak hełmu. Niektórzy z dużym zaciekawieniem spędzili wiele cennego czasu jedynie na przyglądaniu się różnym elementom zbroi, prezentowanym im w minionych latach, zamiast je zapinać i sprawdzać. Tak się przyzwyczaili jedynie przyglądać pięknym częściom zbroi, że spodziewają się, iż proces przedstawiania jej nowych części będzie trwał nieustannie.
Uprzytomnijmy sobie fakt, że zbroja ta w swym zestawie już jest kompletna i że nie można do niej dodać więcej składników, ponieważ cokolwiek więcej byłoby zbyteczne. Pan łaskawie ukazał nam zarówno jej cały zarys, jak i sposób, w jaki poszczególne części współdziałają. Spójrzcie na swą rękę: macie cztery palce i kciuk. Nie mówicie, że być może wkrótce pojawi się kolejny kciuk lub palec. Wiecie, że nic takiego się nie stanie. Taka ręka jest zupełna i wszystko, cokolwiek by dodano do niej, byłoby zbyteczne.
Tak i ci, którzy dostrzegli zupełność odsłanianego obecnie przed nami Boskiego planu wiedzą, że nic więcej nie może być do niego dodane. Jest on w chwalebny sposób zupełny i rzeczywiście godny swego wielkiego Autora. Lecz chociaż zarys, ogólna harmonia i współdziałanie jego różnych elementów są obecnie dla nas jasne, pozostaje jeszcze miejsce do głębokich rozmyślań i badań nad jego coraz pełniej odsłaniającymi się szczegółami i bez wątpienia będzie ono trwało nadal, nawet w zmartwychwstaniu (Obj. 20:12).
Niektórzy popełniają wielki błąd stale wkładając na siebie i zdejmując różne wybrane zbroje. Jest tylko jedna zbroja, która będzie dla nas zawsze przydatna i zawsze będzie nas chronić, jest nią zbroja oznaczona czerwonym znakiem cennej krwi Chrystusa. Każdy element Boskiej zbroi jest w ten sposób oznakowany,
kol. 2
i wszystkie one pasują do siebie. Jeśli zechcecie zamienić swój hełm zbawienia na jakiś inny, wkrótce zechcecie dobrać do niego inny pancerz. Potrzebny wam także będzie inny miecz, ponieważ ten Miecz nie będzie pasował do żadnego innego hełmu. Podobnie tarcza wiary nie będzie odpowiadać żadnej innej zbroi. Nie pozwólcie, by wasza głowa za bardzo urosła w stosunku do hełmu dostarczonego przez Pana i nie szukajcie potem nowego hełmu, lecz zastosujcie pokorę i zmniejszajcie ją aż hełm ten stanie się odpowiednim.
Włóżcie na siebie zupełną zbroję Bożą i upewnijcie się, czy nie przywdziewacie jakiejś z podrobionymi oznaczeniami. Każdy element prawdziwej zbroi oznaczony jest krzyżem i słowami: „Do noszenia tylko przez odkupionych”. Nakładajcie ją szybko, po jednej sztuce, dobrze zapnijcie, a wykonawszy wszystko, STÓJCIE! Tak przyjęta postawa oznacza zbliżanie się ataku; a atak na pewno nastąpi; istotnie, na wielu już przyszedł. Czy jesteście teraz gotowi wykonać dobrą służbę jako odważni żołnierze krzyża Chrystusowego? Stójcie! Nie uciekajcie. Pozostańcie na miejscach i walczcie za Prawdę! Nie pozwólcie zwodzącym odwrócić waszych uszu od Prawdy ku bajkom (2Tym. 4:3, 4).
Jak już zauważyliśmy, częścią Boskiego planu jest zarówno pozwolenie niektórym upaść w tym złym dniu, jak i umożliwienie innym ostać się. Dlatego pozwala On, by wielkie złudzenia objęły wszystkich mających przyjemność w niesprawiedliwości i dlatego nie wierzących Prawdzie. Tacy są niegodni Prawdy i wcześniej czy później każdy z nich musi od niej odpaść. Wszyscy tacy są potępieni jako niegodni uprzywilejowanego stanowiska klasowego przed Bogiem.
Jeśli więc chcemy uniknąć złudzeń tego złego dnia, uważajmy abyśmy w czynie i prawdzie miłowali sprawiedliwość. Przyjmujmy prawdę w cichości, utrzymujmy w pokorze i wdzięczności, i służmy jej z oddaniem oraz zapałem i nie róbmy tego, co wielu z nią czyni: odrzucając te jej elementy, które są w sprzeczności z tym, co oni (w grzesznej ambicji i niezgodnie ze Słowem Bożym) pragną czynić i czym pragną być.
PT ’91, 88.
kol. 1
„PANIE! NAUCZ NAS MODLIĆ SIĘ”
„Proście, a będzie wam dano; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzono” (Łuk. 11: 9).
Pan w Ewangelii Łukasza 11:1-13 dał nam, w związku z modlitwą, kilka bardzo pomocnych rad. Odnosząc się do wersetu 1. moglibyśmy zapytać: Dlaczego uczniowie zwrócili się do Pana z prośbą, aby nauczył ich modlić się? Czy Żydzi nie byli ludźmi modlącymi się i czy modlitwa sprawiedliwego nie była
kol. 2
przyjmowana przez Boga od początku świata? Tak, Żydzi byli narodem modlącym się i ich modlitwy, jeśli były pobożne, szczere i wyrażone zgodnie z wolą Bożą, bywały wysłuchiwane i otrzymywali na nie odpowiedzi. Takimi były również modlitwy innych osób, przed zaczęciem się Wieku Żydowskiego. Adam rozmawiał