Teraźniejsza Prawda nr 191 – 1960 – str. 78
Wyżej podane okresy prób siedmiu klas są jedynie przybliżone; zostały one oparte na następstwie siedmiu synów w typie i na siódmej części pozafiguralnego czasu od r. 1871, przy czyni odpowiedni czas dla każdej klasy jest raczej zgadywaniem.
(11) Przez cały czas od r. 1846 do r. 1871 pozafiguralny Samuel poszukiwał wodza dla ludu Pańskiego. Był on pewny, że skoro wodzowie utratnicy koron zostali odsunięci od tego urzędu, to Pan musiał mieć kogoś innego na uwadze aby mu dać ten urząd. W związku z tym, gdy siedem klas zostało odrzuconych, raczej przez postawę serca i umysłowe przekonanie a nie przez słowa, szukał on wśród ludu Bożego odpowiedniego wodza („Potem rzekł Samuel do Isajego: Wszyscyż to już synowie?”, w. 11). Wódz ten zaś przechodził przez okres przygotowania, częściowo w wyniku wpływu sprzed urodzenia (w r. 1851 i 1852), który dawał mu niezbędne zdolności umysłu i serca (bo rodzice jego poświęcili go Bogu jeszcze przed urodzeniem i w ten sposób dobrze go uposażyli), częściowo zaś przez odpowiednie wychowanie w dzieciństwie, które sprawiło, że w późniejszych latach oświadczył on, iż nie pamięta takiego czasu, w którym nie byłby poświęcony. On zawsze chciał pełnić wolę Boga. Czynił to częściowo przez postawienie sobie za cel aby nie wierzyć niczemu co sprzeciwiałoby się Boskiemu charakterowi (ta zasada przez dwa lata od r. 1868 do 1870, prowadziła go przez doświadczenia z sekciarskim kościelnictwem, niewiara, poganizmem i innymi niechrześcijańskimi religiami, co opisaliśmy w rozdziale 7), a częściowo przez to, że prawie wyleczył się z rozpaczy spowodowanej trudnością dotarcia do religijnej Prawdy. Wyleczenie to nastąpiło około r. 1870 dzięki wyjaśnieniom Jonasza Wendella kaznodziei adwentyskiego (Z’16, 170, par 9, 10), który przekonał go, że Biblia jest Bożym objawieniem i że nie uczy ona ani o ludzkiej nieśmiertelności ani o wiecznych mękach, a co za tym idzie nie uczy też o przeznaczeniu całej ludzkości na wieczne męki. Było to przeciwieństwem do tej nauki, której nauczał kościół, którego był on wtedy członkiem, a z powodu której to nauki odrzucił on Biblię jako Boskie objawienie sądząc, iż Biblia o takich rzeczach naucza. Tak więc pod wpływem kaznodziejstwa Jonasza Wendella doszedł on do takiej postawy umysłowej, iż zapragnął zbadać kwestię Bożego objawienia Biblii i potem przyjął ją za Boskie objawienie. Członkowie pozafiguralnego Samuela w postaci braci Jerzego Stetsona oraz Jerzego Storrsa otrzymali odpowiedź: „Jeszcze został najmłodszy” (w. 11). Bracia ci mieli przywilej namaszczenia br. Russella jako pozafiguralnego Dawida w latach 1871 do 1874 (Z’16, 170). Referencje te można czytać z korzyścią.
(12) Odpowiedź Isajego w pozafigurze wyraża, że w tym czasie brat Russell działał jako duchowy pasterz niektórych owieczek Pana („który pasie owce”, w. 11). Z tego wynika, że odpowiedź ta musiała być udzielona już po uratowaniu go przez Jonasza Wendella ze stanu prawie beznadziejnego poszukiwania za
kol. 2
Boskim objawieniem. Szukanie to trwało przez dwa męczące lata, podczas których badał on pustynie poganizmu i mahometanizmu, gdzie – jak przekonał się – nie było żadnej oazy, w której spragniona dusza mogłaby ugasić swe religijne pragnienie. Następnie został pouczony, że Biblia jest z Bożego natchnienia i że nie naucza ona o ludzkiej nieśmiertelności, wiecznych mękach i przeznaczeniu całego rodzaju ludzkiego na nie, ale, że zgodnie z Biblią karą za grzech jest śmierć, na którą cały rodzaj ludzki jest skazany nie przez Boskie przeznaczenie, lecz Boskim wyrokiem na grzeszników pełnych buntu. Ponieważ serce brata Russella było pełne gorliwości, miłości do Boga, Prawdy i bliźnich nie mógł on czynić inaczej, lecz głosił tę część Prawdy, którą posiadał. Począwszy od r. 1870 zgromadził wokół siebie klasę biblijną, której członkom starał się dopomóc w poznaniu dróg Bożych na tyle, na ile sam je, poznał. Tak więc „pasł on owce” (w. 11). Niektórzy członkowie pozafiguralnego Isaja powiedzieli bratu Stetsonowi i br. Storrsowi o nim („posłał i przywiódł go”, w. 12), w wyniku czego brat Storrs posłał mu swe pismo p.n. The Bibie Examiner (Przegląd Biblijny). Brat Storrs od lat wygłaszał kazania, głosząc następujące tezy: Adam sprowadził na całą ludzkość grzech i śmierć, a nie wieczne męki; Jezus Chrystus z łaski Bożej dał Samego Siebie na okup za wszystkich, na skutek czego wszyscy muszą mieć sposobność uzyskania błogosławieństw wynikających z okupu; wybrani, których wybór nie jest dowolny ale warunkowy i zależny od wiary działającej przez miłość do zwycięstwa, mają tę sposobność daną w tym życiu, w czasie w którym są oni przygotowywani do współdziedzictwa z Chrystusem w Jego tysiącletnim panowaniu; ostatecznie niepoprawni będą zniszczeni, a nie wiecznie torturowani.
(13) Brat Russell czytając powyższe pismo wypełnione takimi tematami poczuł, iż wpływ czytanych przedmiotów był bardzo dobroczynny. Zanim jednak opiszemy to, musimy się wpierw na chwilę zatrzymać i zbadać typowe opisy o br. Russellu w tym czasie, tak jak są one podane w w. 12. Chociaż jego opis w tym wierszu nie jest dosłowny, to jednak będzie na miejscu powiedzieć tu kilka rzeczy o jego stanie fizycznym. Pastor Russell nigdy nie był fizycznie zdrowym i silnym człowiekiem. Nawet przy jego urodzeniu przez dłuższy czas wątpiono czy w ogóle będzie żył; pomimo to jednak, był obdarzony wielkimi fizycznymi zaletami. Był on wysokiego wzrostu (pięć stóp i jedenaście cali) i zawsze nosił się prosto; co więcej Jego ciało było zbudowane symetrycznie. Wyższa część jego głowy była wyjątkowo wyniosła, co wskazywało na wyjątkowo rozwinięte uczucie religijne. Jego wysokie czoło świadczyło o wielkich zdolnościach intelektualnych, podczas gdy rozległa przestrzeń od ucha do ucha mówiła o wyjątkowych talentach administracyjnych. Miał on brwi wybitnie zaznaczone, okazujące jego zdolności spostrzegawcze, oraz nos długi, prosty i ostry mówiący o jego bystrości. Wyjątkowo szeroka przestrzeń pomiędzy oczami i ponad nosem wskazywała