Teraźniejsza Prawda nr 422 – 1992 – str. 36

takie odciągają one uczucia od rzeczy duchowych (po które w poświęceniu mamy sięgać) i skupiają je na teraźniejszych rzeczach ziemskich (z których w poświęceniu zgodziliśmy się zrezygnować, by zdobyć rzeczy duchowe). Innymi słowy, aspiracje duchowe i ziemskie biegną w dwóch przeciwnych kierunkach. Jeśli realizujemy te pierwsze, zaniedbujemy te drugie; a jeśli realizujemy te drugie, zaniedbujemy te pierwsze (Gal. 5:16, 17; Kol. 3:13). Każdy przypadek zadowalania siebie kosztem naszego poświęcenia jest bowiem pogwałceniem samozaparcia i czyni nas niewiernymi w poświęceniu.

      Wiedząc o tym, przeciwnik stale spiskuje, by skłonić nas do życia dla siebie kosztem naszego poświęcenia zarówno w jego aktywnych, jak i biernych aspektach. Prawdę mówiąc, warunki teraźniejszego złego świata zostały przez szatana tak ustalone, by ułatwić samozaspokajanie, a utrudnić samozaparcie wraz z realizowaniem aktywnych elementów poświęcenia. Byśmy pozostali wiernymi ślubom naszego poświęcenia, powinniśmy znosić te trudności i rezygnować z rzeczy dla samozadowolenia siebie. Jeśli nie będziemy praktykowali samozaparcia, nie możemy być w tym wiernymi, ponieważ jeśli ktoś nie zapiera się samego siebie, nie może być uczniem Chrystusa.

      Tak więc wkładajmy do naszych symbolicznych uszu symboliczną watę — wierność naszemu poświęceniu — zawsze wtedy, gdy samolubne i społeczne uczucia głośno domagają się ich realizacji niezgodnie z treścią naszych ślubów poświęcenia; bądźmy szybcy do słuchania i czyńmy to, co dyktują te ostatnie. Im bardziej będziemy czynić to drugie, tym mniej ponętnymi dla naszych symbolicznych uszu będą wołania tych pierwszych.

Pomoce  w  zwalczaniu  samozadowolenia

      Liczne przemyślenia będą dla nas pomocne w zagłuszaniu domagania się samozaspokajania kosztem poświęcenia. Pomocnym będzie tutaj uwzględnienie faktu stanu niezadowolenia płynącego z zadowolenia siebie i stanu zadowolenia z zapierania siebie. Rozważaniu o pewności naszego zwycięstwa sprzyjać także będzie rozważanie o niechybności śmierci nowej woli, serca i umysłu w wypadku samozadowolenia i pewności zdobycia wielkiej nagrody samozaparcia w wypadku wierności. Pomocnym będzie także wzięcie pod uwagę faktu, że samozaspokajanie czyni nasze postępowanie coraz trudniejszym do uniknięcia go (samozaspokojenia), a samozaparcie ostatecznie czyni całe nasze postępowanie odpowiednio łatwiejszym.

      Pomocnym okaże się także pamiętanie o wartości charakteru samozapierającego się i bezwartościowości samozadowalającego się charakteru. Weźmy pod uwagę, że chodzi tu o wielkie zagrożenie: wtórą śmierć w przypadku krańcowego zadowalania siebie lub wieczne
kol. 2
życie w Królestwie w przypadku wiernego praktykowania samozaparcia wraz z aktywnymi elementami naszego poświęcenia. Samozaparciu sprzyjać będzie pamiętanie o tym, że zaspokajanie siebie prowadzi do utraty Prawdy, sposobności służby, rozwijania charakteru, przywilejów cierpienia dla prawdy i sprawiedliwości oraz błogosławieństw czujności i zbliżania się do Boga w modlitwie, i że samozaparcie jest niezbędne dla zdobycia tych dobrych rzeczy.

      Znaczną zachętą do samozapierania się będzie rozważenie wynikającej z tego chwały dla Boga i radości naszego Zbawiciela z postępu Ich sprawy dzięki samozaparciu (i odpowiedniego zmniejszania się tej chwały i radości w przypadku ulegania samozaspokajaniu). Nie powinniśmy także zapominać o korzyściach płynących dla braci i innych przez nasze samozaparcie w stosunku do nich oraz o ponoszonych przez nich stratach, jeśli zadowalamy siebie lekceważąc ich interesy.

      Myśl o naszym udaremnianiu złych zamysłów diabła, świata i ciała przez nasze samozaparcie i o wspieraniu ich złych zamiarów przez samozadowolenie powinna nas nakłaniać do praktykowania pierwszego i unikania tego ostatniego.

      Korzyści płynące z samozapierania i straty będące wynikiem samozaspokajania powinny oczywiście skłonić nas do praktykowania tego pierwszego i unikania tego drugiego.

2. WZIĘCIE  KRZYŻA

      Drugim napomnieniem naszego wersetu jest to, że każdy pragnący pójść śladami Jezusa powinien „wziąć swój krzyż”. Słowo krzyż oczywiście jest tutaj użyte symbolicznie. Figura ta jest antycypacyjnie oparta na ukrzyżowaniu Jezusa, ponieważ Jego powolna, długa śmierć przez ukrzyżowanie z jej niszczącymi nerwy bólami fizycznymi i cierpieniami umysłowymi odpowiednio przedstawia doświadczenia śmierci ofiarniczej z jej wstrząsem psychicznym oraz fizycznymi i umysłowymi cierpieniami powolnego umierania.

      Ponadto krzyż ilustruje taką śmierć z innych punktów widzenia: przebicie rąk Jezusa gwoźdźmi pokazuje, jak ofiarnicza służba jest zniekształcana przez przeciwników, którzy zadają cierpienia ofiarującym się. Przebicie stóp pokazuje, jak postępowanie wiernych jest wypaczane przez przeciwników, którzy zadają cierpienia ofiarującym się. Przebicie Jego boku obrazuje, jak smutek narzucony przez przeciwników przebija serca wiernych ofiarników.

      Okoliczności Jego ukrzyżowania dostarczają innych odpowiednich obrazów. Rozgłos o Jego cierpieniach wskazuje na rozgłos o cierpieniach tych, którzy za Nim idą. Jego ukrzyżowanie poza bramą jest typem na odrzucenie wiernych od społeczności nominalnego ludu Bożego. Ubliżanie i lżenie Jezusa przez tłumy reprezentuje, jak nominalny lud Boży lży i ubliża Jego prawdziwym

poprzednia stronanastępna strona