Teraźniejsza Prawda nr 420 – 1992 – str. 12
![]() |
1. Ojcze z nieba, dziś Twe dzieci korne modły w niebo ślą. Niech nam Twoja Prawda świeci, wspieraj nas opieką swą.Refren: Daj nam, Ojcze, orzeźwienie, bo już Syn obecny jest, i daj dzieciom swym zbawienie, jak nam dałeś ducha chrzest. 2. Dziś się modlą dzieci Twoje, 3. Chociaż ciężkie są cierpienia, 4. A więc udziel, Ojcze, siły, |
MYŚLI ZWIĄZANE Z PAMIĄTKĄ
W zdaniu: „Ojcze! w ręce twoje polecam [deponuję] ducha mojego” (Łuk. 23:46) rozpoznajemy ostatnie słowa naszego Mistrza, wypowiedziane na krzyżu.
W wyrażeniu tym jest szczególna moc, którą być może dostrzega się tylko z jednego punktu widzenia. Porównujemy je z oświadczeniem króla Salomona, iż przy śmierci „wróci się proch do ziemi, jako przedtem był, a duch wróci się do Boga, który go dał” (Kazn. 12:7). Wypowiedź mędrca odnosi się generalnie do śmierci ludzkości. W związku z nią nasuwa się wniosek, że zarówno ciało, jak i iskra życia, która je ożywia, są darem Boga a ponadto, że dar ten został utracony.
Cała ludzkość umiera. Czy śmierć następuje po tygodniu, miesiącu czy też po stu latach życia, jest ona tylko utratą dozwolenia na pewien tok życia, ducha życia. Ludzkość nie ma wrodzonego prawa do życia, gdyż nasi pierwsi rodzice stracili to prawo przez nieposłuszeństwo w Edenie. Bóg pozwala każdemu dziecku Adama, tak długo jak to jest możliwe, korzystać z iskierki życia, jakie odziedziczyli po swoich rodzicach. Dlatego ludzie słusznie powinni troszczyć się o swoje zdrowie fizyczne, aby życie zachować tak długo jak mogą.
kol. 2
Przywilej życia z chwilą śmierci wraca do Boga. On nie należy do nas. Nie możemy go dla siebie zachować. Pozostaje bezwzględnie w Boskim władaniu. Nie jest rzeczą, jest przywilejem. Gdyby jakiś człowiek powiedział drugiemu człowiekowi: „Dam ci prawo do uprawiania tej ziemi przez rok”, zrozumielibyśmy, że kiedy rok upłynie ziemia wróci do właściciela. Tak samo jest z przywilejem życia. Żadna ludzka istota nie może zgodnie z prawdą powiedzieć, że ma prawo do życia. Wszystkie aspekty własności były utracone w Edenie przez nieposłuszeństwo pierwszego człowieka, a w chwili śmierci duch życia każdego człowieka wraca do Boga, który go dał.
W wypadku naszego Pana Jezusa było jednakże inaczej. On był „święty, niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników” (Żyd. 7:26). Pozwolił na to, by źli ludzie odebrali Mu życie, chociaż mógł je zachować, gdyby tego pragnął. Złożył swoje życie, pozwalając aby Jemu zostało odebrane. A kiedy na krzyżu wyrzekł: „W ręce Twoje polecam ducha mego”, był to jeszcze Jego duch nie utracony przez grzech, i tego ducha polecił trosce swego Ojca.
To pełne ufności oddanie się pod opiekę Ojca wskazuje