Teraźniejsza Prawda nr 418 – 1991 – str. 70

podawał tak głębokich nauk na tematy duchowe, jak niektórzy Apostołowie. Nie było to wynikiem braku zdolności z Jego strony, lecz faktu że prawdy te byłyby dla uczniów pokarmem nie na czasie, którym mogliby się zrazić i ponieść szkodę. A zatem głębsze rzeczy z nauk naszego Pana były przeważnie wyrażane w formie przypowieści, które w danej chwili im nie szkodziły, a które później mieli ocenić i zrozumieć. W innym miejscu ponownie mówi: „Jeźliż gdym wam ziemskie rzeczy powiadał, a nie wierzycie [nie jesteście w stanie ich przyjąć], jakoż, będęli wam powiadał niebieskie, uwierzycie?” (Jan 3:12).

        Ale gdy przyjdzie duch prawdy, poprowadzi was do wszelkiej prawdy. Będzie on jednak tylko przewodem, a nie wyrocznią. Oznajmi wam różne zarysy Boskiego planu, które obejmować będą rzeczy jeszcze wam nie znane, które jednak, dzięki wpływowi Słowa i Ducha Świętego, w słusznym czasie staną się jasnymi. Ja będę uwielbiony przez tego Ducha Świętego, ponieważ to właśnie moje rzeczy będą wam pokazane, albowiem wszystkie rzeczy, jakie posiada Ojciec, moje są; a zatem powiedziałem, że on [to] z mojego weźmie i wam przekaże.

        Zwróćmy uwagę na pierwszoplanowe stanowisko Ojca w tym oświadczeniu. Wszystkie rzeczy z Ojca są, lecz Ojciec uczynił Syna pomocnikiem i współdziedzicem, natomiast nie ma ani jednego słowa o tym, aby cokolwiek należało do Ducha Świętego, ponieważ jest to jedynie Boski sposób porozumiewania się, pouczania błogosławienia, itp. Duch Święty nie jest osobą, lecz duchem,czyli wpływem lub mocą Wszechmocnego Boga i Jego wiecznego Syna, naszego Pana. Szczegóły na ten temat w V t. Wykładów Pisma Świętego, rozdz. VIII.

„INNEGO POCIESZYCIELA DA WAM”

        Zacytowany werset jest piękny i pomocny. Rzeczywiście nasz Pan wyjaśnia, że Duch Święty będzie darem od Ojca, będzie pocieszającym wpływem, przewodnikiem, nauczycielem i pomocnikiem ludu Pańskiego  na wąskiej ścieżce. To zgadza się z wypowiedzią Apostoła opisującego manifestację w dniu zesłania Ducha Świętego. Wyjaśniając tę sprawę, Apostoł Piotr powiedział, że gdy nasz Pan został wywyższony do prawicy Boskiej mocy, otrzymał od Ojca tego Ducha Świętego, czyli moc i w dniu Zielonych Świątek wylał go na swych wyznawców. Opisy te całkowicie odpowiadają prawidłowemu poglądowi na temat Ducha Świętego, lecz pozostają w sprzeczności z błędnymi opiniami, że Duch Święty jest osobą. Jak można wylać osobę! Jak ktoś równy w autorytecie może modlić się do innego, by jego trzecia część, równa każdej z dwóch pozostałych, mogła być wylana jako dar! Niekonsekwencja tego błędu staje się zupełnie oczywista gdy tylko nasze oczy dostrzegą jego błędność. Lecz jakże piękną jest prawdziwa myśl: że gdy tylko Pan Jezus pojawił się przed Ojcem jako nasz orędownik i przedstawił przed Ubłagalnią zasługę swej ofiary za nas, Ojciec w dniu zesłania Ducha Świętego z zadowoleniem udzielił swemu ludowi tego Ducha, swego świętego wpływu i mocy.

        Jakże cenną jest myśl, że zielonoświątkowe błogosławieństwo nie było przeznaczone jedynie dla tych, którzy je otrzymali, lecz, jak pokazuje typ, należało do całego Kościoła! Królowie, tak jak i kapłani, byli w dawnych czasach pomazywani, czyli przeznaczani do szczególnej służby, a Chrystus i Jego Kościół są prawdziwymi królami i prawdziwymi  kapłanami porządku Melchizedeka, przez których służbę jako królów i kapłanów błogosławione będą wszystkie rodziny ziemi. Nasz Pan jest Głową, a Kościół stanowi jego szczególnych członków. Zstąpienie Ducha Świętego na Niego, by przysposobić i przygotować Go na Króla, by przysposobić i przygotować Go na Kapłana według porządku Melchizedeka, było symbolizowane w typie przez pomazywanie olejkiem.

        Tak więc prorok mówi o tym, jak olejek ów był wylewany na głowę Aarona i ściekał po jego brodzie aż do podołka szat. Reprezentuje to, jak widzimy, przyjęcie Ducha Świętego, który spoczął na naszym Panu Jezusie jako Głowie podczas Jego chrztu, i który w dniu Zielonych Świąt został wylany na wszystkich tych, którzy byli gotowi i czekali na przyjęcie jako Jego członkowie. Ci, którzy przez ich słowa od tamtej chwili uwierzyli w Niego, stają się członkami tego samego ciała i otrzymują to samo pomazanie: a „to pomazanie, któreście wy wzięli od niego, zostaje w was” i pozostanie w nich. Pomazanie to nie reprezentowało osoby, lecz wpływ i błogosławieństwo. Teraz, przy końcu wieku, Duch Święty jest również udzielany innym klasom.

        Jakie zadowolenie, jakie pocieszenie staje się udziałem ludu Pana dzięki przywilejowi używania ich przez Niego i przyjęcia do Jego rodziny, przez zamieszkanie w nich Ducha Świętego, świętego wpływu, błogosławieństw Ojca i Syna kierujących ich rozumem i sercami, otwierających przed nimi Pismo Święte i rozpalających ich serca w miarę jak coraz bardziej oceniają długość, szerokość, wysokość i głębokość wspaniałego planu zbawienia naszego Ojca dla nich i dla wszystkich rodzin ziemi!

        Mieszkanie to nie miało być tymczasowe, na dzień, miesiąc czy rok, lecz do końca wieku, na cały wiek, na cały okres. Jak bardzo radujemy się, że tak właśnie jest, jak błogosławionymi są wskazówki i kierownictwo, którymi się cieszymy! Zaiste, tak jak powiedział nasz Pan, Duch Święty pokazuje nam przyszłe rzeczy i wyjaśnia rzeczy przeszłe. Jak wiele z naszych błogosławieństw pochodzi z oceny rzeczy przyszłych ­ królestwa Tysiąclecia, czasów restytucji, podnoszenia i wzmacniania wszystkich rodzin ziemi!

poprzednia stronanastępna strona