Teraźniejsza Prawda nr 416 – 1991 – str. 39
rysunek
KONFLIKT IRACKO – KUWEJCKI
Bagdad, z historycznego punktu widzenia, uważał Kuwejt (z jego strategicznie położonymi portami i wyspami w Zatoce Perskiej) za należący do Iraku. Granice między tymi dwoma krajami nigdy nie były wyraźnie wytyczone. Kuwejt uzyskał niepodległość w 1961 roku; brytyjscy zwierzchnicy Iraku w 1961 roku usiłowali Kuwejt przyłączyć do Iraku. Potyczki trwały aż do 1973 roku.
Wielkie znaczenie miało wówczas to, że Kuwejt blokował dostęp Iraku do żeglownych dróg Zatoki Perskiej. Przez lata Kuwejt odmawiał wydzierżawienia Bagdadowi dwóch wysp, które kontrolowały dostęp do Umm Kasr (jedynego funkcjonującego portu w zatoce). Dlatego droga wodna Szatt al-Arab była jedyną drogą wyjściową (z powodu której Irak zaatakował Iran), lecz jest jeszcze dotąd zablokowana wrakami niedawnej wojny z Iranem.
Obecny konflikt został przyśpieszony, gdy 17 lipca 1990 roku prezydent Saddam Husajn oznajmił, iż pewni przywódcy Zatoki (zapewne odniósł się tu częściowo do emira Kuwejtu, szejka Jaber al-Ahmad-al-Sabbaha) od pewnego czasu prowadzą nową politykę zmierzającą do obniżenia cen ropy bez uzasadnienia ekonomicznego i wbrew życzeniom większości OPEC (Organization of Petroleum Exporting Countries – Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową).
Istotnie, w związku ze światowym nasyceniem ropą, ceny kształtowały się na poziomie 16 dolarów za baryłkę. Saddam oskarżył, iż tę nadprodukcję spowodowali niektórzy jego sąsiedzi i podwyżka ta, jego zdaniem,
kol. 2
kosztowała Irak (w którym 90% zarobionych dewiz pochodzi z eksportu ropy) sumę 14 miliardów dolarów rocznie. Wszystko to, dodał Saddam, w czasie „gdy wiele miliardów dolarów mogłoby uzupełnić wiele z tego co zostało odebrane lub odroczone Irakijczykom, wojowniczemu narodowi, walczącemu w morzu krwi” ze znienawidzonymi Irańczykami (Persami). I mimo, iż jego bogatsi arabscy bracia pożyczyli Irakowi 30 miliardów dolarów w celu finansowania jego wojny z Iranem, Saddam chciał, aby ten dług jemu darowali.
Jak na ironię, na początku lipca, Arabia Saudyjska przekonała Kuwejt, by Zjednoczone Emiraty Arabskie („winowajcy nadprodukcji”) zmniejszyły wydobycie. A jednak 18 lipca, dzień po przemówieniu Saddama, iracki minister spraw zagranicznych, Tarik Aziz, doprowadza do zmiany nastroju oskarżając Kuwejt o kradzież ropy. Tydzień później, Irak zażądał zwrotu 2,4 miliarda dolarów za ropę, którą, jak dowodził, Kuwejt wypompował z pola naftowego pozostającego na terenie stanowiącym przedmiot sporu.
IRAK DOKONUJE INWAZJI NA KUWEJT
Bagdad przemieścił tysiące wojsk pancernych w kierunku granicy. 28 lipca OPEC wyraził zgodę na podniesienie swojej docelowej ceny do 21 dolarów za baryłkę a Irak na spotkanie z Kuwejtem w Dżiddzie, w Arabii Saudyjskiej, aby te sprawy przedyskutować. W międzyczasie amerykańska Centralna Służba Wywiadowcza (CIA) ostrzegła Biały Dom, że Kuwejtowi zdaje się zagrażać inwazja. Widocznie Irak usiłował zwodzić drugich maskując swoje intencje. Po pierwszym dniu spotkania, 1 sierpnia, rozmowy zostały zerwane. Następnego dnia, wcześnie rano, Saddam przeprawił przez granicę 100 000 żołnierzy, tym samym zmuszając emira do ucieczki do Arabii Saudyjskiej i powodując pierwszy, od zakończenia zimnej wojny, międzynarodowy kryzys.
Tak więc, wraz z inwazją Saddam bezwzględnie mógł zyskać to, co chciał. Mógł oddalić część wojsk z Kuwejtu, aby osadzić marionetkowy rząd, który mógłby wynegocjować kształt granic, znieść długi Iraku wobec Kuwejtu i obiecać właściwe postępowanie w sprawie cen na ropę. Inni dowodzą, że ekonomiczne imperatywy Bagdadu wymagają nawet więcej niż wynoszą światowe zasoby ropy.
Przywódca Iraku zamierzał wydać 30 do 50 miliardów dolarów w ciągu następnych pięciu lat na realizację planów rozwoju na wielką skalę obiektów cywilnych, włączając bagdadzkie metro, lotnisko, ponad 1000 mil kolei, dwie wielkie hydroelektryczne tamy, dwie wielkie elektrownie, rafinerię ropy, kompleks hutniczo-stalowy, fabrykę opon, fabrykę petrochemiczną