Teraźniejsza Prawda nr 411 – 1990 – str. 62

był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków” (Dz. 3:19-21). Powiadamia nas ono, że wszystko to będzie dokonane podczas wtórego przyjścia Chrystusa. W międzyczasie, od złożenia ofiary do ustanowienia Królestwa w mocy i wielkiej chwale posuwa się naprzód pewne szczególne dzieło, mianowicie, wybór uczniów idących śladami Chrystusa, którzy, słysząc o owej łasce Bożej tak się wzruszyli, że zaczęli miłować sprawiedliwość i nienawidzić  nieprawości, przyjmując zaproszenie Mistrza do postępowania Jego śladami samozaparcia i samoofiary. Oni otrzymują obietnicę, że jeśli będą w ten sposób wiernie Go naśladować to wraz z Nim i z Jego Kościołem będą uczestniczyć w dziele błogosławienia i podnoszenia ludzkości w wieku Tysiąclecia.

„DOSKONALSZA DROGA”

        Zaskoczył nas fakt, że znacznie rozwiniętych i doświadczonych chrześcijan pociągają literatura i teorie uzdrawiania psychiką itp. Pomimo pewnych dobrych i pomocnych rad udzielanych w niektórych z tych pism zdziwiliśmy się, że ich czytelnicy, jak się wydaje, nie wiedzą, że Słowo Boże podaje o wiele lepsze rady, w porównaniu z którymi wszelkie inne zapisy tego rodzaju są jedynie pustymi słowami i bez sensu.

        Dla ilustracji: Ci różni nauczyciele „nowej myśli” ogłaszają jako nową wiadomość – jako coś ich zupełnie oryginalnego – oświadczenie, że niepokój i strach są podstawą wielu bólów, smutków oraz przeważających obecnie chorób umysłowych i fizycznych. Niewątpliwie to jest prawdą, co zresztą było uznane przez wielu lekarzy, i o czym nauczali od wielu lat. Tej samej lekcji w podobnej formie uczy Pismo Święte. Od wieków Biblia powiadamia takich, którzy mają uszy ku słuchaniu, że chociaż „bojaźń [cześć] Pańska jest początkiem mądrości”, to jednak „strach człowieczy stawia sobie sidło”. A w innym miejscu czy nie uczy, że „bojaźń ma udręczenie”, czyli niepokój, troskę? Czyż Pismo Święte nie napomina dzieci Bożych, mówiąc: „nie strachajcie się jako oni, ani się lękajcie. Pana zastępów samego poświęcajcie; a on niech będzie bojaźnią waszą, a on strachem waszym”. Innymi słowy, nie obawiajcie się niczego, z wyjątkiem tego, co budziłoby Boże niezadowolenie, a tym samym byłoby złe i szkodliwe dla nas i naszych bliźnich.

ICH OPOKA NIE JEST NASZĄ OPOKĄ

      Jakaż podstawa skalista w ten sposób jest przedstawiona w Słowie Bożym dla tych, którzy mają właściwą wiarę i zasługują na te obietnice! Bez treści i naiwne, w porównaniu z Biblią, są wypowiedzi mądrych tego świata w naszym wieku, którzy usiłują niezależnie od Słowa Bożego dać światu „nową myśl” – próbując zagłuszyć jego strach i niepokój, a w zamian dać mu nadzieję i odwagę. Moglibyśmy powiedzieć bez obawy narażenia się na sprzeciw, że jedyną mocą wypływającą z ich
kol. 2
stanowiska jest okazjonalne i błędne stosowanie wersetów Pisma Świętego. Celowo użyliśmy wyrażenia „błędne stosowanie wersetów Pisma Świętego”, ponieważ wersety te są zastosowane głównie do tej klasy, która zawarła pokój z Bogiem z Jego warunkami. Nie stosują się one jednak do świata, który – jak oświadcza Pismo Święte – „w złem położony jest, a ludzie są dziećmi gniewu”.

      Posłannictwo pokoju, które Biblia rozszerza, nie zostało przyjęte przez świat w obecnych czasach. Przeciwnie, czytamy, że „Nie masz pokoju niepobożnym, mówi Bóg mój” (Izaj. 57:21). Pokój, radość, błogosławieństwo, pociecha, pokrzepienie, spokój serca poprzedzający wyrażenie sympatii, miłości i zapewnienia o gotowości niesienia pomocy są jedynie udziałem umiłowanych przez Pana – Jego świętych. „Lecz niezbożnemu rzekł Bóg: Cóżci do tego, że opowiadasz ustawy moje, a bierzesz przymierze moje w usta twoje? Ponieważ masz w nienawiści karność, i zarzuciłeś słowa moje za się”. (Ps. 50:16, 17; Mat. 11:28-30).

OCZYSZCZENI, PRZEMIENIENI, ODNOWIENI

      Te „nowe myśli” zajmują wrogie i antychrześcijańskie stanowisko względem Biblii, ponieważ uczą nieodrodzonych mężczyzn i kobiety ignorowania grzechu, który odgradza ich od Boga, utrzymywania iż są dziećmi Bożymi, przywłaszczania sobie obietnic pokoju i Boskiej łaski. Myśli te również zaprzeczają, że Jezus jest Drogą, Prawdą i Żywotem, bez którego nikt nie może przyjść do Ojca, otrzymać Boskiego błogosławieństwa, ani osiągnąć właściwego pokoju z Bogiem.

      Filozofie ludzkie zdają się dorównywać Prawdzie, ale ich podstawa jest błędna. Jest to kolejny dowód, że pochodzenie ich nie jest tylko ludzkie, ale że ojciec kłamstwa musiał przyczynić się do ich powstania i rozpropagowania. Ogłaszają jako nową myśl, że wszelkie choroby są wynikiem zgnilizny umysłowej i fizycznej lub obu, że zalecane człowiekowi właściwe postępowanie wiąże się z usunięciem z umysłu grzesznych myśli i nieczystych uczuć i napełnieniem go w ich miejsce dobrymi, że człowiek podobnie powinien oczyszczać swoje ciało używając obficie wody, wewnętrznie i zewnętrznie; że cały system nie powinien być obciążony nawykiem przejadania się, ponieważ stały przesyt powoduje zanieczyszczenie krwi w rezultacie prowadzące do powstania choroby; że powietrze, które wdychamy powinno być czyste i powinniśmy mieć go pod dostatkiem; że ćwiczenia fizyczne są również niezbędne dla zachowania odpowiedniego zdrowia. Zgadzamy się z tym wszystkim. Wszystkie te idee są dobre, potrzebne i życzymy całej ludzkości – światu i chrześcijanom – aby docenili i wprowadzili w życie te sugestie.

      Błędem byłoby jednak przypuszczać, że sprawy te są czymś nowym dla chrześcijanina, który poznał nauki Słowa Bożego. Czyż nie poucza nas w nim Apostoł: „Oczyszczajmy samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i ducha

poprzednia stronanastępna strona