Teraźniejsza Prawda nr 411 – 1990 – str. 55

      Naiwna wiara w bezustanne kwestionowanie podstawowych założeń przyjmuje, że ta „naukowa metoda” i inne rzeczy realnie istniejące, stanowiące zagrożenie kontynuowania życia na tej planecie, mogą być kontrolowane i kierowane przez doskonałe zrozumienie, absolutny autorytet, wszelką moc i niekwestionowaną dobroć celu. Gdzie humaniści wyczarują ludzi z takimi zaletami! A jeżeli takich ludzi nie ma (i z całą pewnością nie ma!), jak zmienią zwykłych ludzi ze wszystkimi ich słabościami w takie wspaniałe istoty?

      Czy świecka filozofia humanizmu może „nie być dogmatem”, gdy dogmatycznie podtrzymuje zupełnie nie udowodnione powiedzenie, że „nie ma Boga”? Czy sprawę możliwości istnienia Stwórcy można pozostawić niedbałej, niepoważnej, nierealistycznej i niebezpiecznej humanistycznej filozofii? Takie pytania zapewne ujawnią brak pewnej podstawy, jałowej pomysłowości pośród upadłej ludzkości, przeciwieństwa zarówno historii oraz zdrowego rozsądku, jak i ubogiego zrozumienia prawdziwych sił, które mają władzę nad tym światem.

      My dostrzegamy rozkiełznane ego u tych kilku, którzy utrzymują, że mogą zmienić serca ludzi, zmienić władze duchowej kontroli, zmienić skargi smutku, cierpień i śmierci, ciążące nad wzdychającą ludnością, a przez to zmienić cały bieg wydarzeń tego (złego) świata. Co to są za ludzie? „Wieraście wy sami ludźmi?” – oczywiście, ironicznie powtarzamy za Ijobem (Ijob 12:2), „i z wami umrze mądrość?”! Istotnie, mądrość tego świata jest głupstwem w oczach Bożych a „mądrzy” sami przygotowują sobie sidła (Ijob 5:12, 13; Psalm 9:16,17; 1Kor. 1:18-30), ponieważ dzień obrachunku jest tutaj.

        Biblia jasno się wypowiada o tej sytuacji. Bez Boga, do którego słusznie należy cały wszechświat (5Moj. 10:14; Psalm 24:1), powszechny porządek przestanie istnieć (Neh. 9:6; Psalm 36:7,8; Jer. 31:35). W rzeczy samej bez Boga i Jego wielkiego twórczego przedstawiciela, Logosa, wszechświat nie „pojawiłby się” najpierw (Jan 1:3; Efez. 3:9; Kol. 1:16; Żyd. 1:2). Co więcej, bez interwencji Boga w sprawy ludzkie, społeczeństwo ludzkie nie mogłoby być sformowane, ale sformowane nie przeżyłoby bez szczególnych środków zabezpieczających, które Bóg podjął w tym celu, aby w przewidzianym przez siebie czasie (1Tym. 2:6) Jego miłość, mądrość, sprawiedliwość i moc mogły być objawione wszystkim Jego czującym, rozumującym stworzeniom, włączając aniołów (Psalm 104:24-30; Mat. 5:13; 1Kor. 4:9; 1Piotra 1:12).

      Co do punktu historycznego w jakim teraz żyjemy. Biblia wchodzi w większe szczegóły opisując „naturalny” bieg wydarzeń i jego groźbę zniszczenia i zakończenie życia na tej planecie. Mówi ona o przewadze zła wynikającego ze spraw ludzkich, o niespotykanych cierpieniach, przedwczesnej śmierci całych populacji i wielkim na całej ziemi wołaniu ludzi o pomoc, w największym w historii ludzkości
kol. 2
ostatecznym wołaniu człowieka ze strachu, jako bezpośrednim skutku własnej głupoty (Jer. 25:30-38; Sof. 1:14-18; 3:8,9; Psalm 107:21-31; Łuk. 21:25, 26).

PEŁNA WOLNOŚĆ WYRAŻANIA HUMANIZMU

      Lamont mówi: „Humanizm wierzy w zupełne społeczne wprowadzenie w czyn metod rozumowych i naukowych a przez nie demokratycznych sposobów postępowania, włączając pełną wolność wypowiadania się i swobód obywatelskich we wszystkich obszarach ekonomicznego, politycznego i kulturalnego życia”.

      Podkreślamy, że „pełna wolność wypowiadania się i swobody obywatelskie” dane upadłej ludzkości nie prowadzą do demokracji ani żadnej innej stabilnej formy społecznej czy politycznej administracji, lecz zazwyczaj do pewnych form anarchii. Każdy naród musi mieć swoją policję do siłowego ograniczania „swobód obywatelskich” tych, którzy zbyt gwałtownie nie zgadzają się z drugimi. Ponadto, tam gdzie wzrasta wolność upadłych ludzi, wzrastają też dowody powiększania się anarchii, co można zauważyć w niepohamowanym podziale opinii i filozofii, właściwym wszystkim rewolucyjnym partiom. Kiedy partie te sięgają po władzę przy pomocy rewolucji, jesteśmy świadkami jak za każdym razem załamuje się prawo i porządek. Grupy władzy, jak i osoby przechwytujące władzę wewnątrz tych grup, zaprowadzają swoją „wolność” niewielką zwracając uwagę na odwoływanie się do rozumu. Dyktatorskie rządy szybko zastępują te rządy, które są niechętne lub niezdolne do wprowadzenia siłą swoich politycznych i społecznych teorii, często środkami niedemokratycznymi. Jest to dający się zauważyć fakt życiowy.

      Ukradkiem lub frontalnym atakiem każdy system polityczny i każda metoda istniejącej cywilnej administracji podlega atakom rewolucyjnych frakcji liberalnych anarchistów lub totalitarnych nacjonalistów. Te naciski są ogromne i narody „wirują”, chwiejnym krokiem zbliżając się do swego zniszczenia w tym Dniu Pańskim (Izaj. 24:17-21). Metoda naukowa jest intelektualną fantazją, gdy odnosi się do takich sytuacji. Jak wiele braków wykazuje ta filozofia, tak teorii humanizmu brak istotnych treści. Jest napuszona, nierealistyczna a powtarzane żądania brzmią szumnie, lecz w wielkiej mierze są przypuszczeniami bez znaczenia. Jest to bardzo odległe od bezpieczeństwa „portu pożądanego”, ku któremu, we wszystkich tych doświadczeniach, Bóg prowadzi biedną, cierpiącą, zdezorientowaną i zakłopotaną ludzkość, pośród której powinni się znaleźć humaniści (Psalm 107:21-30).

      Nasz Bóg przygotował i, we właściwym dla siebie czasie, da ludzkości nowe (duchowe) niebiosa i nową (społecznie i politycznie) ziemię, w której sprawiedliwość mieszka – a ludzkość

poprzednia stronanastępna strona