Teraźniejsza Prawda nr 410 – 1990 – str. 41

      To odrzucenie Pańskich proroków w Kościele, owych „przełożeństw”, mianowanych przez Pana dla ich oświecenia i pomocy, prowadzi ich z powrotem do Babilonu — zamieszania. Zazwyczaj dzieje się to z powodu „podręcznictwa”. Jest to szeroko rozpowszechniony pogląd zarówno w małym Babilonie (wśród tak zwanego ludu Prawdy), jak i w wielkim Babilonie, iż bezpośrednie badanie Biblii jest przywilejem wszystkich chrześcijan, co znaczy, że mogą oni używać Biblię jak podręcznik, prywatnie jak i publicznie i przez takie badanie uczyć się Prawdy, szczególnie doktryn, proroctw i typów. Tym sposobem traktują oni Biblię — jako podręcznik a nie jako księgę tekstów.

      Trochę zastanowienia pokaże, że nie powinniśmy posługiwać się Biblią jako podręcznikiem, który jest logiczną, postępującą i uporządkowaną rozprawą na temat pewnej gałęzi nauk rozpoczynając od tego co jest proste i łatwe do zrozumienia, stopniowo i logicznie wchodząc w coraz bardziej złożone i postępowe prawdy. Tematy podręcznika nigdy nie są poplątane, lecz logicznie związane i każdy następuje we właściwym porządku. To jest zilustrowane w podręcznikach używanych w szkołach. Lecz Biblia w taki sposób nie została uporządkowana. W żadnym miejscu Biblii nie jest podane wszystko odnośnie jakiegoś przedmiotu, pominąwszy już dyskusję w jej logicznym i progresywnym porządku. Raczej podaje ona ,,trochę tu, trochę ówdzie”. W jakimkolwiek z jej tematów, jak na przykład: grzech, pokuta, wiara, usprawiedliwienie, poświęcenie, przymierza, okup, zmartwychwstanie itd. zobaczymy, iż jego myśli są rozproszone po całej Biblii w połączeniu z innymi tematami, których treść również jest podawana w wielu rozproszonych miejscach w połączeniu z jeszcze innymi tematami, przedstawionymi również w sposób fragmentaryczny itd., itd. Oto dlaczego Biblia dla badacza nie mającego pomocy członka gwiezdnego jest najbardziej skomplikowaną i poplątaną księgą jaka istnieje. Oto dlaczego Pan, jako Tłumacz Biblii i Wykonawca (Obj. 5:2, 5, 7, 12; Manna z 21 grudnia) jej planu, zarządził objawienie jej we właściwym czasie swoim naśladowcom, przez swoich siedem gwiazd — aniołów, czyli posłanników (Miche. 5:5). Lecz ci, którzy odrzucają tych w Boski sposób mianowanych nauczycieli postawionych dla ich pomocy i „nie trzymają się wodza”, Biblia staje się zaciemnioną i bardziej zagadkową niż tysiąc chińskich zagadek.

      Niedawno Redaktor przyjął zaproszenie przemawiania na temat ,,Obecna misja Kościoła” do zgromadzonych na konwencji Badaczy Pisma Świętego, z których wielu kiedyś razem śpiewało błogosławioną Prawdę żniwa daną im przez Pana przez Jego „wiernego i roztropnego sługę”, gdy Pan żął Syjon (Izaj. 52:8), lecz którzy teraz w większym lub mniejszym stopniu ją odrzucili. Niektórzy z uczestników, stosunkowo młodzi w Prawdzie (jak mało prawdy oni otrzymali i to za zezwoleniem
kol. 2
swych wodzów), byli głodni, oszołomieni i pragnęli pokarmu. Ich wodzowie „wzięli klucz umiejętności” (Łuk. 11:52) i przemilczali (zatrzymując w miejscu) Prawdę (Rzym. 1:18). Byliśmy głęboko zasmuceni widząc poprzednich pielgrzymów i innych wyrzekających się i potępiających z estrady Prawdę, z której kiedyś się radowali. Niewielu wyraziło wierność wobec niej, inni dali ładne wykłady, mniej więcej takie jakie można usłyszeć w nominalnych kościołach, a jeszcze inni znajdowali przyjemność w „wyrzucaniu swoich sprośności” (Jud. 13) chełpiąc się tym, w ze swojej biblioteki wyrzucili sześć tomów Wykładów Pisma Świętego i że nie potrzebują „nic oprócz Słowa Bożego”. Tym sposobem przez swoje bezpośrednie badanie Słowa Bożego (w konsekwencji w dużej mierze radzący się własnej wyobraźni) wytworzyli to, co uważają za cudowne „nowe światło”. Niektórzy niemądrze przeciwstawiali brata Russella Biblii (jak gdyby byli sobie przeciwni!), podczas gdy rzeczywisty kontrast istnieje między Słowem Bożym odkrytym przez brata Russella a fantastycznymi spekulacjami („obcym ogniem”, 3Moj. 10:1), wywołującymi iskry fałszywych doktryn wzniecanych przez różne osoby (Izaj. 50:10, 11). Wielu posługiwało się nowymi sposobami interpretacji, nowymi teoriami, nowymi wykresami chronologicznymi itd., natomiast jeszcze inni odrzucili chronologię całkowicie, uważając iż nie jest ona żadną pomocą dla badaczy proroctw. Jeden z dawnych pielgrzymów odrzucił nawet świadectwo Wielkiego Kamienia z Jer. 32:20; Izaj. 19:19, ponieważ znajduje się on w Egipcie, który (duchowo) jest powiązany z Sodomą, „gdzie też Pan nasz ukrzyżowany jest” (Obj. 11:8). Dlatego nic dobrego nie mogło pochodzić z Egiptu! Widocznie zapomniał on o tym, że Bóg wezwał Syna swego z Egiptu (Oz. 11:1; Mat. 2:15)!

      Przykro jest patrzeć na tak różnorodną „masę literatury” (Izaj. 17:10, 11) wystawionej na pokaz na stole. Oprócz Biblii były książki odrzucające Biblię i zaprzeczające jej. Obok Sześciu Tomów brata Russella były książki zbijające jego nauki, np. oprócz jego przedstawień Prawdy o przymierzach, były broszurki M.L. McPhaila wypełnione błędem o przesiewaniach w latach 1908—1911 na temat Przymierza Nowego. Znajdowały się tam również liczne gazety i różnego rodzaju broszury. Zamieszanie (Babilon — zamieszanie — D 46) panowało w najwyższym stopniu w takich tematach jak harmonijny wersjonizm, uniwersalizm, zaprzeczenie udziału Kościoła w ofierze za grzech, Przymierze Nowe, kombinacjonizm i przewaga „podręcznictwa” nie tylko na stołach, lecz również wśród słuchaczy a szczególnie w naukach pochodzących z estrady.

      Gdy doszło do zebrania pytań, nie było nikogo kto byłby dostatecznie ugruntowany i wierny Prawdzie i nadawał się do nauczania „jako mający moc” [autorytet] (Mar. 1:22). Przewodniczący odczytywał pytania, na które publiczność odpowiadała. Na każde pytanie padało około pięciu odpowiedzi (ma się rozumieć

poprzednia stronanastępna strona