Teraźniejsza Prawda nr 410 – 1990 – str. 40
PSALM1. Przewodnikowi chóru. Dawida. Schroniłem się w Panu. A wy mówicie duszy mojej: „Leć jak ptak w swoje góry!” (Psalm 11) |
kol. 1
CZCZENIE ANIOŁÓW
(Dokończenie z Ter. Pr.1990,12).
Tak więc odrzucają sposób Pański nauczania Jego poświęconego ludu przez członków swojego Ciała, których Bóg wyznaczył dla tego celu (1Kor. 12:18, 28; Efez. 4:11). Wielu nie buduje się już „na fundamencie Apostołów i proroków” [wieku Ewangelii – Efez. 2:20] i dlatego nie otrzymują już światła, które Bóg objawił swoim świętym Apostołom i prorokom przez Ducha (Efez. 3:5). Zamiast przyjąć Prawdę tak jak Bóg im ją udziela, oni nalegają, aby Bóg dawał im ją w ich własny sposób. A przeto przez wołanie: „Nie chcemy ludzkich wodzów!” „Nie chcemy postępować za żadnym człowiekiem!” „Chcemy tylko Słowa Bożego!” Oni odrzucają wszelką pomoc, jaką Pan szczególnie przewidział dla swojego ludu na czas drugiego adwentu. Jezus powiada, że gdy wróci urządzi dla swojego ludu nadzwyczajną ucztę Prawdy (Obj. 3:20; Łuk. 12:36, 37), i zastrzega sobie, że zarządzać nią będzie szczególna jednostka – „on Sługa”, którego Pan „nad wszystkimi dobrami swoimi postanowi” (Łuk. 12:43, 44). Pan wielu wyprowadził w ten sposób z wielkiej ciemności do swojej wspaniałej światłości. Uczynił to przez „onego wiernego i roztropnego sługę”, którego „postanowił nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm na czas słuszny” (Mat. 24:45-47). Oni jednak szybko zapomnieli o swoim gospodarzu oraz o żłobie Pana swojego (Izaj. 1:3; zob. Komentarz Bereański) i popadli w mnóstwo błędów, z których wiele jest ich własnym wytworem. Tym sposobem przechodzą z krańcowego czczenia aniołów do innej krańcowości – gardzenia zwierzchnością, uporu i wyrażania się źle o innych (o Pańskich przedstawicielach Prawdy i Jego prorokach wieku Ewangelii itd.).
W takich warunkach łatwo stają się łupem szatana, jego dalszego wprowadzania w błąd
kol. 2
i upadają w swojej stanowczości, odprowadzani przez błędy tych bezbożników (2Piotra 3:17). Odprowadzając ich od Pańskich nauczycieli, szatan nadyma ich cielesny umysł myślą, iż oni mogą otrzymać bezpośrednie oświecenie przez Słowo Boże i że nie potrzebują żadnego nauczyciela, który by ich pouczał. Tu on ich oszukuje przez nadużywanie takich wersetów jak 1Jana 2:20, 27 (właściwe wytłumaczenie w F, 310-315); Mat. 23:8 („jeden jest Mistrz wasz, Chrystus [szatan sprawia, że tłumaczą je, iż Chrystus nie używa ludzkich aniołów – posłanników]; ale wyście wszyscy braćmi [przez co oszukuje ich, że wszyscy są równi i jednakowo zdolni do nauczania pod bezpośrednim natchnieniem]”), Izajasz 54:13 (,,A wszyscy synowie twoi będą wyuczeni od Pana [przez Boga, lecz nie niezależnie od naszego Pana Jezusa i tych nauczycieli, których On używa; E, str. 54, 55; Z 4685, kol. 2]” – ARV) itd. i dlatego tacy zapominają, że wzrastają przez Chrystusa, Głowę, „Z którego wszystko ciało przystojnie złożone i spojone we wszystkich stawach, przez które jeden członek drugiemu posiłku dodaje przez moc, która jest w każdym członku ku budowaniu samego siebie” (Efez. 4:16). Utrzymują oni, iż są członkami Ciała Chrystusowego, i w swojej zarozumiałości nie starają się właściwie ćwiczyć (1Tym. 4:7) przez energiczne stosowanie tych wskazówek do siebie, jako poszczególnych części Ciała, które Pan zaopatruje przez stawy (E, str. 283, 284), swoich aniołów, swoich posłanników, lecz raczej wywyższać samych siebie jako stawy, a tym samym usiłują do drugich, zamiast do siebie stosować to, co Pan dla nich dostarczył. A zatem Ciało, tak jak widocznie oni rozumieją i stosują to, jest w dużej mierze, jeżeli nie całkowicie uczynione ze „stawów”!