Teraźniejsza Prawda nr 407 – 1989 – str. 181
Wielu z tych, którzy nie potrafią radować się ze wspomnianych dobrodziejstw, będzie jednak dziękować za otrzymywane doczesne dobre rzeczy i łaski, starając się, by baczniej spoglądać w ciemność. Ale niedostateczna wiedza i niedostateczna wiara przesłaniając nie zrozumiałe dla nich próby i trudności życiowe, nie jest dla nich źródłem radości ani nie przynosi im żadnego pożytku. Dzieje się tak, ponieważ nie podjęli oni niezbędnego kroku całkowitego poświęcenia się Panu, co zapewniłoby im Jego ochraniającą opiekę i oświecający wpływ Jego Słowa przez Jego Ducha. Inni znowu zrobili krok żeby się poświęcić, ale nie wypełnili swoich ślubów usiłując służyć Bogu i Mamonie. W ten sposób żadnej ze stron nie zadowolili i od żadnej nie otrzymali zadowalających błogosławieństw.
BOSKA DOBROĆ UKORONOWAŁA
KAŻDĄ DZIEDZINĘ ŻYCIA
Jest klasa, która potrafi patrzeć, i patrzy, na mijający rok z opisanego przez nas punktu widzenia. Klasa ta, która patrząc wstecz dostrzegała, że Boska dobroć koronowała każdą dziedzinę życia w ciągu całego roku jest Jego ludem, głównie była to klasa „Maluczkiego Stadka”. Członkowie tej klasy są opisani przez Proroka w wersetach poprzedzających werset 12 Psalmu 65. Stanowią oni prawdziwy Syjon i Jeruzalem, który napełniony chwałą, radością po całej ziemi, stanie się wkrótce Boskim przewodem błogosławienia wszystkich rodzajów rodu ludzkiego. „Ponieważ z Syjonu wyjdzie Zakon, a Słowo Pańskie z Jeruzalemu”.
KORONUJESZ ROK DOBROCIĄ TWĄ,
A ŚCIEŻKI TWOJE SKRAPIASZ TŁUSTOŚCIĄ.
Nic więc dziwnego, że weselą się oni w duchu mówiąc: „Błogosław duszo moja Panu, a nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego”. „Włożył w usta moje pieśń nową, chwałę należącą Bogu naszemu”. Czy jest w tym coś dziwnego, że to co było dla nich błogosławieństwem i radością, w pełnym znaczeniu tych słów, było Boską dobrocią; i w taki sposób Bóg ukoronował dla nich cały rok swoją łaską? Mogą więc za wiernym Jozuem powiedzieć: „Żeć nie chybiło żadne słowo ze wszystkich słów najlepszych, które mówił Pan, Bóg wasz” Jozue 23:14.
W DOMU OJCA WIELE JEST MIESZKANIA
Zostali oni przez swojego Pana zapewnieni, iż w domu Ojca wiele jest mieszkania, wiele stanów i poziomów istnienia, odpowiednich dla każdego rodzaju Jego inteligentnych stworzeń. Było nieodzowną rzeczą, aby Pan odszedł i przygotował dla nich miejsce. Oni natomiast wiedząc, że muszą być przygotowani do objęcia odpowiednich stanowisk i że dla nich muszą być przygotowane odpowiednie stanowiska, byli w stanie radować się z każdego doświadczenia, przejawiającego niekiedy ciosy wymagające w reakcji karności i poddania. Zdawali sobie sprawę z tego, iż częścią pracy Mistrza jest przygotowanie ich do zajęcia stanowiska, do którego zostali powołani w domu Ojca.
A jeśli doświadczenia i zapatrywania Jego obecnego ludu są poza zasięgiem zwykłego człowieka, sąsiadów lub przyjaciół, czy jest w tym coś dziwnego? Lekceważeni i odrzuceni przez ludzi jesteśmy jednak „jakoby zwodziciele, wszakże prawdziwi, jako nieznajomi, wszakże znajomi, jako umierający, a oto żyjemy” (2Kor. 6:8, 9) – życiem pełniejszym. Znajdujemy w tym wszystkim powód do radości, zdając sobie sprawą z tego, że droga po której kroczymy jest ścieżką po której postępował Mistrz. Wiemy, że On nas odkupił i stał się naszym wodzem i zwiastunem. Świat nie zna nas, tak jak Jego nie znał.
Gdy w taki sposób zrobimy przegląd kierownictwa Boskiej opatrzności nad nami w roku, który minął, niech Boska dobroć i miłosierdzie pobudzają naszą wiarę i zaufanie do Niego w odniesieniu do nadchodzącego Nowego Roku. Właściwe spojrzenie wstecz lojalnego dziecka Bożego da możność nie tylko złożenia Bogu podziękowań za przeszłość, lecz również spojrzenia w górę, w poczuciu tego, że nasze wybawienie jest bliższe niż wtedy, kiedy uwierzyliśmy. Będzie miało także możność zrozumienia, iż Pan, który rozpoczął w nas dobrą pracę, jest w stanie i chętny ją ukończyć, jeśli my nadal będziemy podporządkowywali swoje wole, życie i wszystko co posiadamy Jego mądrości i miłującej trosce (Rzym. 13:11; Filip. 1:6; 1Piotra 5:5, 6).
BS '87,93.