Teraźniejsza Prawda nr 405 – 1989 – str. 152
czy staracie się uczynić ich ostatnie dni najszczęśliwszymi w ich życiu? Czy postępujecie zgodnie z zasadami Złotej Reguły wobec swoich rodziców?
A jaki jest wasz stosunek do waszych braci i sióstr? Kiedy oni pożyczają wasze rzeczy nie pytając o zgodę, czy postępujecie podobnie a tym samym stale utrzymujecie ducha rozdrażnienia i niezadowolenia w rodzinie? Lub prowadzicie życie oparte na Złotej Regule sprawiedliwości i nie robicie nic waszemu bratu lub siostrze w ich mieniu czego nie chcielibyście, aby wam czynili lub waszemu mieniu? Cały lud Pański ma miłować Pana i braci – tak, nawet swoich nieprzyjaciół. Teraz, jednak nie zasłaniajmy się miłością, a jedynie zastanówmy się co znaczyłaby w naszym postępowaniu prosta sprawiedliwość Złotej Reguły.
Jak nasze codzienne życie może pozostawać w zgodzie ze Złotą Regułą bezwzględnej sprawiedliwości, z zupełnym pominięciem miłości? Czy będąc pracodawcą traktujesz swojego pracownika w zgodzie z tą reguła i postępujesz wobec niego tak jak chciałbyś, aby on postępował wobec ciebie, gdyby wasze role się odwróciły? A jeśli jesteś pracownikiem zapytaj siebie: Czy ja traktuję mego pracodawcę i jego przedsiębiorstwo tak jak chciałbym, aby on traktował mnie i moje przedsiębiorstwo, gdyby nasze role się odwróciły? Czy traktujesz sprzedawcę w sklepie z mięsem, pieczywem,
kol. 2
artykułami spożywczymi, okulistę, aptekarza, zakłady usługowe, banki i towarzystwa kredytowe itp. tak jak chciałbyś, aby cię traktowano gdybyś znalazł się na zajmowanych przez nich stanowiskach? Czy jesteś wobec nich uprzejmy i nie stwarzasz im niepotrzebnych kłopotów? Czy natychmiast im płacisz? Gdy jesteś handlowcem lub też właścicielem sklepu, czy traktujesz swoich klientów tak jak chciałbyś, aby oni traktowali ciebie, gdyby wasze role były odwrócone? Czy obciążasz ich tylko uczciwymi cenami? Czy sprzedajesz im według uczciwej wagi i ilości? Czy właściwie prezentujesz im swoje towary, tak jak chciałbyś, aby oni tobie je przedstawiali?
Czy jesteś dobrym sąsiadem? Czy dbasz o to, aby twoje dzieci, czy ptactwo nie miały możliwości niszczenia ogrodu twojego sąsiada? Czy twój pies nie bywa zbyt groźny a jego szczekanie nie budzi całego sąsiedztwa? Jednym słowem, czy sprawiedliwie traktujesz swojego sąsiada, zgodnie z zasadami Złotej Reguły, czyniąc mu to co chciałbyś, aby tobie czynił? (Mat. 7:12). Ten, kto jest wierny w małych sprawach, będzie wierny w większych. Ten, kto praktykuje Złotą Regułę stale prowadząc przedsiębiorstwo, będzie na pewno wierny we. wszystkim, ale wierność Złotej Regule tylko przez jeden dzień, nigdy nie zyska Boskiej aprobaty.
BS ‘88, 77.
kol. 1
BOSKIE SŁOWA POCIECHY DO ŻYDÓW
„Cieszcie, cieszcie lud mój! mówi Bóg wasz.
Mówcie do serca Jeruzalemu: ogłaszajcie mu,
że się już dopełnił czas postanowiony jego,
że jest odpuszczona nieprawość jego,
i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób
za wszystkie grzechy swoje”. Izaj. 40:1, 2
Nie może być żadnej wątpliwości co do tego, że słowa zacytowanego wersetu odnoszą się nie do duchowego Izraela i niebiańskiego Jeruzalem, ale do nasienia Jakubowego mozolącego się od wieków w cierpieniu i bólu – narodu bez ziemi, ludu posiadającego najwspanialsze obietnice, a mimo to nielicznymi z nich się cieszył – narodu rozproszonego wśród wszystkich innych narodów. A jednak, zgodnie z Boską obietnicą daną mu na początku tworzenia się jego struktury organizacyjnej (3Moj. 26:44), zachował swoją odrębność i pozostał odmienny od innych narodów! Żydzi są cudem sami w sobie. Dla całego cywilizowanego świata są świadectwem Boskich obietnic i ich mocy w umyśle człowieka. Jak przepowiedziało Pismo Święte, przez wiele stuleci nie mieli żadnego proroka, kapłana, efodu, widzenia od Boga i objawienia (Ozeasz 3:4). Naród, do którego w pewnym okresie należał zaszczyt bycia tym jedynym narodem, któremu zostały objawione Boskie cele, przez ponad osiemnaście stuleci pozbawiony był jakichkolwiek dowodów
kol. 2
Boskiej łaski, poza jednym faktem zachowana została jego solidarność jako narodu.
Nie jesteśmy z tych, którzy zwykli złorzeczyć Żydom, którzy wykrzykiwali „mordercy Chrystusa”. Ani też nie znaleźliśmy się wśród tych, którzy obecnie nazywają Żydów ciemięzcami i oskarżają o tyranię wobec pokonanej ludności zamieszkującej Strefę Gazy i Zachodni Brzeg. Dzięki Bogu, że nie! Nie mamy w sercach tak złych uczuć. Nie żywimy do Żyda nic oprócz sympatii, mimo że tak jak w innych dzieciach Adama możemy dostrzec w nim wiele zasługującego na naganę. Niemniej widzimy w nich również zalety godne pochwały. Dostrzegamy zaletę, którą Bóg tak bardzo doceniał w Abrahamie, a mianowicie, wiarę w swego Boga i w Boskie obietnice. Taka właśnie wiara pobudziła „wybrany lud Boży” do oczekiwania na nadejście obiecanego przez Boga Królestwa Mesjasza i to przez tyle stuleci na przekór wszelkiego rodzaju niesprzyjającym doświadczeniom.