Teraźniejsza Prawda nr 404 – 1989 – str. 141
(wykłady, badania bereańskie, zebrania świadectw oraz pytań i odpowiedzi), które prowadzi się dla zbudowania braci. Prosimy również Was wszystkich (pielgrzymów i ewangelistów) o przysłanie nam niedawnych Waszych zdjęć, z podaniem na odwrocie pełnego nazwiska i adresu oraz daty mianowania i rodzaju służby (pielgrzym, pielgrzym pomocniczy czy ewangelista).
Radujemy się z Wami nasi drodzy bracia, iż Pan uprzywilejował Was możliwością wykonania pracy pielgrzymskiej i ewangelistycznej przez jeszcze jeden rok. Ci, którzy służą ludowi Pańskiemu mają szczególną obietnicę, iż błogosławieństwo Pańskie będzie z nimi. Możecie zatem być pewni, że jeżeli nadal będziecie wiernie wykonywać pracę pielgrzymską lub ewangelistyczną, Pan udzieli Wam specjalnego błogosławieństwa i Was uczyni szczególnym błogosławieństwem. Modlimy się za Wami o łaskę, miłosierdzie i Prawdę od Pana
kol. 2
w obfitej mierze, abyście mogli okazać się robotnikami bez nagany, dobrze „rozbierającymi Słowo Prawdy” i broniącymi lud Pański przed sidłami jakie przeciwnik zastawia na Waszej drodze. Na początku jeszcze jednego Nowego Roku, życzymy Warn, drodzy współpielgrzymi i ewangeliści, szczęścia Bożego i pomyślności w pracy. Niech Pańskie błogosławieństwo towarzyszy Warn obficie, nagradzając Was, nie tylko w życiu przyszłym, lecz również wielką miarą błogosławieństwa w obecnym czasie i jeżeli byłoby to dla Waszego dobra, niech Wam Pan pozwoli oglądać w pewnym stopniu owoc Waszej pracy.
Zasyłając Wam moją serdeczną chrześcijańską miłość z zapewnieniem o modlitwach, pozostaje,
Wasz brat i sługa PAWEŁ S. L.. JOHNSON
P ’87, 13
kol. 1
BOSKIE UZNANIE OKAZANE PRZEZ PRZESIEWANIA
Paruzja i Epifania były okresami nie tylko wielkiego duchowego oświecenia i odświeżenia ludu Bożego, ale również okresami srogich prób i przesiewań dla tej samej klasy. Zatem całkiem rozsądną rzeczą jest spodziewać się, że po takich wielkich błogosławieństwach nastąpią odpowiednie przesiewania, albowiem gdzie dano dużo światła, tam też jest i duża odpowiedzialność. Było to również prawdą w żniwie wieku żydowskiego. Błogosławieństwom nowej dyspensacji i światłu obecności Pańskiej (przedstawianemu następnie przez Jego Apostołów) towarzyszyły doświadczenia, próby i przesiewania, stosownie do błogosławieństw jakimi się wtedy cieszono.
Pan udzielił nam jasnej znajomości o Boskim chwalebnym charakterze i planie, oraz dał możność wglądu we wspaniałą harmonię i piękno Słowa pochodzącego z Jego łaski zarówno w lasce Uciechy, przez którą spowodował, że Jego Posłannik Paruzii właściwie dzielił („porąbał”), czyli dobrze rozbierał dla nas Słowo Prawdy paruzyjnej, jak i w lasce Związujących stosownych Prawd epifanicznych dla rozwoju klas Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych, którą to prawdę Jego Posłannik Epifanii właściwie dzielił („porąbał”), czyli dobrze rozbierał dla nas słowo Prawdy, epifanicznej (Zach. 11:7-14; E 5,264, 265; E 6, 173, 174,634-638; Ter. Pr. ‘26,19). Dlatego uzasadnione jest, że Pan doszukuje się ducha prawdy w tych, którzy są błogosławieni tak jasnym ocenieniem, jej litery.
Rozsądzając sprawy z tego punktu widzenia „jakimiż wy macie być w świętych obcowaniach życiu i pobożnościach?” I cóż dziwnego w tym, że Pan doświadcza swój lud coraz srożej od czasu, gdy Prawda żniwa zaczęła rozwijać się w 1874 roku, dozwalając na rozpowszechnianie przesiewawczych błędów i na to, by stawały się one coraz bardziej subtelne oraz zwodnicze, mimo że Prawda świeciła coraz jaśniej rozdzielając tym samym nie tylko klasę wtórej śmierci od wiernych Nowych Stworzeń i pszenicę od kąkolu, lecz również ostatecznie dokonując podziału między Maluczkim Stadkiem i Wielką Kompanią. Podział ów jest fizycznym odłączeniem kapłańskiego czyli epifanicznego ruchu, i lewickich ruchów we wszystkich wypadkach, oprócz dobrych Lewitów, którzy jako klasa pozostawali zespoleni z Kapłanami w Prawdzie epifanicznej aż do przejścia poza zasłonę ostatniego Kapłana (E 10,644-646).
kol. 2
Ostatni kapłan fizycznie nie był odłączony od tej grupy Wielkiej Kompanii przed swoją śmiercią, lecz jak to on wskazał, że „jako członek Maluczkiego Stadka w poświęceniu nazarejskim był odłączony od Wielkiej Kompanii” (1Moj. 49:26; E 10,663) co, ma się rozumieć; obejmowało i dobrych Lewitów, którzy nie porzucili Prawdy epifanicznej.
Doświadczenie pokazuje, że te subtelne przesiewania szczególnie trzymają się tych, którzy przez jakiś czas byli oświeceni Prawdą a nie dotykają z równą łatwością początkujących, aczkolwiek gdy korzeń gorzkości albo stronniczości zakiełkuje, jego deprawujący wpływ może również objąć początkujących. Zdawałoby się, że umysły światowe osiągnęły pewien poziom w tym jak postępować w życiu, co jest dla nich przydatne, a tym samym poziom zupełnie rozwiniętych dzieci Bożych, oświeconych Pańskim Słowem, powinien być jeszcze wyższy, mianowicie „doskonałym zakonem wolności”. Jeżeli jednak zaawansowany chrześcijanin nie rozwinął ducha miłości, który jest prawdziwą esencją Prawdy, albo jeżeli rozwinąwszy go następnie utracił, to pod pewnymi względami znajduje się w gorszym stanie niż ci, którzy nigdy nie „wejrzeli w on doskonały zakon wolności”. Ten kto utracił element bojaźni i nie rozwijał proporcjonalnie ducha mocy, miłości i zdrowego zmysłu (2Tym. 1:7), jest o wiele bardziej skłonny uciekać się do krańcowości w niekonsekwencji niż są ci, którzy cieszyli się łaską Boskiej Prawdy w mniejszym stopniu. Stąd, chociaż znajomość jest wielkim błogosławieństwem i wielką mocą, sprawą zupełnie zasadniczą dla ludu Bożego, aby umożliwić mu ostanie się w obecnym czasie, to jednak jest z tym związana również wielka odpowiedzialność.
Boskim celem w udzielaniu swojemu ludowi teraźniejszej Prawdy, i wszelkiej Prawdy, jest rozwinięcie go w wierze i we wszystkich innych owocach Ducha zjednoczonych pod wspólną nazwą miłość. Ktokolwiek przeto jest błogosławiony znajomością Prawdy a nie doskonali w sobie owocu Ducha, miłości (F 223, 500), ten ostatecznie zupełnie zaniedbuje realizowanie Pańskiego zamiaru w powołaniu i przyprowadzeniu go do światła teraźniejszej Prawdy. Nasz Mistrz streścił całą tę sprawę odnoszącą się do celu udzielania Prawdy w swojej modlitwie do Ojca: „Poświęćże (uświęć) je w prawdzie twojej” (Jan 17:17). Tam gdzie Prawda została przyjęta i trzymana w niesprawiedliwości (Rzym. 1:18) nie powodując