Teraźniejsza Prawda nr 402 – 1989 – str. 101

wykonywała w różnych miejscowościach. Działalność do osób dotkniętych żałobą zmniejszyła się znacząco w ostatnich latach, gdyż bracia i siostry byli zmuszeni ją zaprzestać. Prócz tego w rubrykach zgonów nie zawsze są podawane potrzebne adresy.

      Być może, iż praca do osób w żałobie jest największą pracą prowadzoną przez pojedyncze osoby, przez którą bracia otrzymują prawdę. Znamy licznych braci, którzy przyjęli prawdę dzięki pracy prowadzonej do tych, którzy mają żałobę lub wskutek śmierci krewnego, który był w Prawdzie. A zatem ta owocna służba zasługuje na poparcie. Pewna liczba braci ją wykonuje i każdy z nich wysyła rocznie do dziesięciu tysięcy przesyłek. Niektórzy odpowiadając im oświadczają: Zgadzamy się z tym, co przedstawiacie w waszych pismach, jesteśmy zadowoleni, że do nas napisaliście, to ładnie z waszej strony itp.

      Praca ochotnicza jest blisko związana z pracą do żałobników. Niektóre zbory w Stanach Zjednoczonych wysyłają wiele kopert zawierających traktaty i broszury. Nadal jest wiele sposobności pracy ochotniczej i, oczywiście, wskutek tego ogłosiliśmy, że potrzebni są dystrybutorzy bezpłatnych traktatów.

      Tak więc w wielu rejonach świata ludzie poznają nas i nasze nauki. Wielu ludzi bardziej lub mniej poinformowanych doszło do tych samych wniosków, do których myśmy doszli – piszą oni do Domu Biblijnego: „nie wiedzieliśmy, iż jest jeszcze ktoś, kto wierzy w te rzeczy. Nie wierzymy w Trójcę; nie wierzymy w wieczne męki; nie wierzymy w świadomość umarłych; byliśmy przekonani, iż jesteśmy jedynymi ludźmi, którzy tak wierzą”, Są oni zdziwieni i zachęcani. Otrzymujemy takich listów więcej niż kiedykolwiek, które z kolei zachęcają nas.

      Siła naszej pracy nie leży w sile hierarchicznej organizacji, lecz w samych braciach i siostrach ochotniczo (jako zbory lub jednostki) pobudzających drugich do przyjęcia Ewangelii. Dom Biblijny jest gotowy pomóc wszystkim odosobnionym braciom usiłującym wykonać jakąś szczególną pracę w swojej okolicy.

INNE GRUPY BRACI W PRAWDZIE

      Innym zagadnieniem jest nasz związek z pozostałymi grupami braci w Prawdzie. Przeżyliśmy z tymi grupami różne etapy doświadczeń. Czasy Pastora Russella i czasy brata Johnsona, gdy ten ostatni zbijał ich błędy.

      Brat Jolly zaczął działać jako Pański wykonawca i nauczyciel w 1950 roku, piastując ten urząd aż do 1979 roku. W tym czasie poczyniliśmy pewne wysiłki w celu zbliżenia się do tych braci. Ich zbliżanie się do nas również nieco się zmieniło w ciągu tych lat. W ostatnich dziesięciu latach miały miejsce dalsze próby nawiązania kontaktów z nimi przez br. Gohlkego i innych braci, aby im dowieść, że naprawdę pochodzimy z tej samej rodziny, że często w to samo wierzymy i pragniemy im pomóc o tyle, o ile to jest możliwe. Chcemy współpracować z, nimi w ich uczeniu się prawd paruzii i dalszych prawd, tych prawd, które należą do okresu epifanii.

      Widzę zatem wzmożoną aktywność względem tych grup a my staramy się być bardziej pojednawczymi. Niektórzy z tych braci nigdy nie słyszeli o Świecko Domowym Ruchu Misjonarskim ani o br. Johnsonie. Nie znają oni naszego prawdziwego stanowiska ani podstawy naszych nauk. Nie potrafią wyjaśnić w jakim punkcie czasowym żyjemy, jakie jest nasze pochodzenie jako Ruchu i dokąd zmierzamy. Nie zdają sobie oni sprawy z tego, że okres Epifanii jest czasem odrębnym.

      Mamy do czynienia z inną generacją ludzi w Prawdzie. Wśród nich jest wielu poświęcanych i możemy im pomóc przez głoszenie posłannictwa o poświęceniu bez względu na wyznanie, o niesekciarstwie i o wzajemnych stosunkach wyznaniowych. Może zauważyliście, że Teraźniejsza Prawda i Sztandar Biblijny zrobiły pewien krok, aby z tymi braćmi rozmawiać przyjaźnie. Nade wszystko jednak Słowo Boże musi być wpierw „czyste, potem spokojne”. Naszej służby nie możemy doprowadzić do granicy kombinacjonizmu lub poświęcić prawdę.

PRACA W DOMU BIBLIJNYM

      Mamy obszerną listę nowo zainteresowanych osób i ona często się zmienia. Ludzie piszą: zetknęliśmy się z waszą literaturą i chcielibyśmy mieć jej więcej. Tak więc na początek wysyłamy im kilka Sztandarów Biblijnych z blankietem subskrypcyjnym i od dziesięciu do dwunastu ulotkami. Niektórzy zainteresują się i piszą ponownie.

      Ilość wysyłanej literatury bezpłatnej stopniowo zwiększamy, w zależności od okazanego zainteresowania przez piszących do nas. My zachęcamy każdego przede wszystkim do studiowania i zgody z naszą literaturą, jeśli wyrażą chęć rozpowszechniania jej (1Piotra 3:15). Nie chcielibyśmy żebyście marnowali wasze dobra wysyłając ludziom traktaty, z którymi oni jeszcze nie mogą się zgodzić i tym samym rozpowszechniać.

      Nalepki z adresami do pierwszych kontaktów w liczbie około 750 rocznie zostały przygotowane przez siostrę Robertę White (Mississipi). Przygotowujemy podobne ilości nalepek w Domu Biblijnym.

      Poza tymi, z którymi mamy pierwsze kontakty, jest około tysiąca takich ludzi, którzy pisują wielokrotnie. Zamiarem naszym jest pozyskanie tylu dobrowolnych dystrybutorów ilu możemy znaleźć, aby Ewangelia mogła być rozpowszechniana licznymi kanałami, szczególnie przez braci i siostry, którzy rozprowadzają wielkie ilości traktatów lub wysyłają je do innych braci.

      Ludzie odpowiadają na nasze ogłoszenia w czasopismach i gazetach, prosząc o informacje lub czasem podając nam dalsze adresy (siostra K. Lairkin z Muskegon, ze zboru w Michigan dostarczyła pewną liczbę naklejek, do tej pracy).

poprzednia stronanastępna strona