Teraźniejsza Prawda nr 400 – 1989 – str. 71

(2Kor. 4:4; Jan 8:44), ciemności okrywają „ziemię, a zaćmienie narody” (Izaj. 60:2). Ogromna większość nie zna Boga – „oni nic nie wiedzą, ani rozumieją; w ciemnościach ustawicznie chodzą” (Psalm 82:5). W porównaniu z tymi nielicznymi, którzy znają Boga, wielu nawet zaprzecza Jego egzystencji lub rażąco fałszywie przedstawia Jego charakter mądrości, sprawiedliwości, mocy i miłości. Wielu udaje, „że Boga znają; ale uczynkami swymi tego się zapierają, będąc obrzydłymi i nieposłusznymi, a do wszelkiego dobrego uczynku nie sposobnymi [bezwartościowymi]” (Tyt. 1:16). Jest też wielu „fałszywych nauczycieli”, „którzy z sobą wprowadzą kacerstwa zatracenia; i Pana, który ich kupił, zaprzą się (zaprzeczając Jego preegzystencji, Jego niepokalanemu poczęciu, że On stał się »ciałem« – Jan 1:14, że był doskonałym człowiekiem, że rzeczywiście istnieje jakaś zastępcza zasługa w Jego przelanej krwi, że On naprawdę umarł i był wzbudzony z martwych itd.]” (2Piotra 2:1). Bardzo nieliczni z rodzaju ludzkiego, jak dotąd, usłyszeli o tym jedynym imieniu pod niebem danym ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni (Jezus – Dz.Ap. 4:12), albo że Bóg z miłości zesłał Jezusa aby umarł za nasze grzechy (1Kor. 15:3), ażeby „zwiastował pojmanym wyzwolenie [całej rasie ludzkiej, niewolnikom grzechu i śmierci], a więźniom otworzenie .ciemnicy [wielkiego więzienia śmierci]” (Izaj. 61:1; Jan 5:28, 29; Obj. 1:18; 20:13, 14) i dał im światłość za ciemność (Jan 1:9; Izaj. 29:18; Jer. 31:34).

TĘCZA OBIETNICY

      Prawdziwie, rodzaj ludzki ciągle jest wzdychającym stworzeniem. A jednak, jak Apostoł sugeruje, on nie jest bez nadziei. On na coś czeka, dokładnie nie wiedząc na co – panaceum na chorobę, ból, smutek i śmierć oraz na sprawiedliwy i prawy rząd, który podźwignie najbiedniejszych i najuboższych z bagna ignorancji i nędzy do dobrobytu, szczęścia i udziału w luksusowych warunkach życia. Ludzkość wygląda nadejścia lepszych czasów, „złotego wieku”, świata bez ubóstwa, choroby i zła o jakim nawet pogańscy poeci i filozofowie śnili i śpiewali w gorących słowach. A niektórzy, słysząc jakiś dźwięk Boskiego natchnienia, jakkolwiek nieświadomi sposobu w jaki będzie wprowadzone Tysiąclecie, śpiewają o tym błogosławionym okresie.

      Ale to, czego pogańscy filozofowie i poeci, oraz wszyscy ludzie pragnęli i na co mieli nieokreśloną nadzieję – jednak okazali swoją całkowitą niezdolność dokonania tego z całą swoją dyplomacją, intrygami kleru i uwielokrotnionymi religijnymi ceremoniami i formami pobożności nie mającej mocy – Bóg jasno i wyraźnie przepowiedział przez swoich Proroków, że przyjdzie. Co więcej, On dokładnie pokazał jak ono będzie zaprowadzone, że przyjdzie ono za pośrednictwem Pana Jezusa Chrystusa, Posłannika Jehowy, który ponad dziewiętnaście stuleci temu dał swoje życie jako cenę okupu za życie świata i który wkrótce założy swoje Tysiącletnie Królestwo i ustanowi panowanie nad odkupionym światem. On nie będzie ciemiężył ludzi aby wynosić samego siebie, jak to czynili ludzcy władcy, lecz będzie błogosławił „wszystkie narody ziemi” przez mądry i sprawiedliwy rząd (1Moj. 22: 18; Gal. 3:8, 16; Psalm 9:9; Izaj. 32:1).

      Nasz Pan Jezus „z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował” i tym sposobem zabezpieczył prawo do udzielania trwałego życia wszystkim tym, którzy udowodnią, że na nie zasługują, Celem Jego tysiącletniego panowania będzie więc nauczanie, ćwiczenie i utrzymywanie ludzi w karności, aby im umożliwić stanie się godnymi życia wiecznego na pierwotnych warunkach doskonałości i posłuszeństwa. Ażeby to ostatecznie osiągnąć, On najpierw będzie „rządził laską żelazną” (Psalm 2:9) – z mocą i siłą, powodując obalenie obecnych niedoskonałych, samolubnych, butnych i niesprawiedliwych systemów w czasie ,ciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1). Wtedy On napełni ziemię „znajomością chwały Pańskiej, jako morze wody napełniają” (Habak. 2:14). On będzie powstrzymywał i poniżał nikczemnego i samolubnego, jak również błogosławił i podnosił cichego oraz. tych, którzy szukają sprawiedliwości (Sof. 2:3; Mat. 5:5). Ostatecznie uczyni koniec grzechowi i wszystkim jego złym skutkom, przez zniszczenie (kompletnie i na zawsze) wszystkich, którzy wówczas z zupełną znajomością i zrozumieniem nadal miłować będą grzech, tych zaś, którzy naprawdę umiłują sprawiedliwość obdarzy darem z łaski Bożej, żywotem wiecznym (Rzym. 6:23).

PRZESZKODY DO UWIERZENIA W KRÓLESTWO CHRYSTUSA

      Wszystko to wydawałoby się rozsądne dla myślących ludzi, gdyby nie dwa zastrzeżenia. Jednym z nich jest, że ich zapatrywanie, niebiblijne, dominowało przez wieki a ludzie od dzieciństwa mieli je wpojone. Drugim, że tak długi okres minął przed założeniem Królestwa Bożego jako lekarstwa na grzech i jego dolegliwości. Niemniej ludzie tak są przekonani o stosowności Boskiego władztwa, że, nie bacząc na fakty i Pismo Święte, niektórzy twierdzą, iż Chrystus obecnie panuje nad światem i nim włada. A jednak historia świata informuje i wszyscy bezstronnie muszą uznać, że rząd ziemi nie był, ani jeszcze nie jest, panowaniem sprawiedliwości, co Prorocy przecież przepowiedzieli o panowaniu Chrystusa (Jer. 23:5). Wprost przeciwnie, jest jak najbardziej oczywiste, że królestwa tego świata znajdują się pod mocą i podlegają manipulacjom niewidzialnego „Księcia tego świata” (Jan 14:30), szatana, który wykorzystuje ciemnotę ludzkiej ignorancji, przesądu i deprawacji, by rządzić ludźmi przez ich namiętności oraz uprzedzenia.

      Biedna, słaba ludzkość naprawdę czyni

poprzednia stronanastępna strona