Teraźniejsza Prawda nr 398 – 1989 – str. 38
w sercach przymierze ofiary, zobowiązać się je przestrzegać i nadal przez nie się uświęcać oraz przez Niego.
UROCZYSTOŚĆ W KRÓLESTWIE
Nasz Pan miał zwyczaj opowiadania o królestwie. Zdaje się iż temat ten był związany z każdym Jego przemówieniem. Przypomniał On tym, którym już obiecał udział w tym królestwie, że jeśli pozostaną wierni, to jak zapowiedział On odejdzie, aby objąć to królestwo, po czym wróci i przyjmie ich do udziału w nim.
Jezus dodał też, że ta pamiątka, którą On ustanowił znajdzie swoje wypełnienie w królestwie (Mat. 26:29). Trudne byłoby dokładne określenie tego co nasz Pan miał przez to na myśli, ale wydaje się, żenię będzie bez związku zrozumienie Jego wypowiedzi jako oświadczenia, że wynikiem symbolizowanych prób i cierpień będzie radość w królestwie. „Z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie (z którego będzie zadowolony)” – Izaj. 53:11. Będzie On spoglądał wstecz na próby i trudy znoszone w wiernym posłuszeństwie woli Ojcowskiej, i dozna radości, gdy ujrzy ów wielki rezultat jaki z nich wyniknie, mianowicie, błogosławieństwa jakie spłyną na całą ludzkość. Tę samą radość będzie dzielił ze wszystkimi swymi uczniami, którzy pili z tego kielicha po pierwsze w usprawiedliwieniu, po drugie w poświęceniu i wytrwali w tym. Tym uczniom obiecano, iż będą uczestniczyć w pracy królestwa, gdy ono zostanie założone, i będą oni spoglądać wstecz, by razem z Nim sławić sposób prowadzenia ich przez Boga, mimo że prowadził ich drogą samozaparcia.
Wiara naszego Pana wytrwała w próbie wszystkich tych trudnych godzin, minio że wiedział On o bliskim czasie aresztowania Go i śmierci. Fakt ten, iż podziękował Bogu za chleb i kielich wskazuje na radosne przyzwolenie na te wszystkie cierpienia, których symbolem było łamanie chleba i zmiażdżenie gron winnych. Zawsze był On zadowolony z zarządzeń Ojca, za które dziękował, a w przyszłości będzie przeżywał wielką radość. W związku z tym zaśpiewano pieśń przed wyjściem, bez wątpienia pieśń chwały, pieśń wdzięczności Ojcu, iż Jego bieg był prawie ukończony i że w czasie każdej potrzeby znajdował On wystarczającą łaskę.
PAMIĄTKOWA WIECZERZA W TYM ROKU
Doroczna pamiątka śmierci naszego Pana przypada w poniedziałek 20 marca. W związku z tym właściwy czas na jej obchodzenie będzie „tej nocy, której był wydań” (1Kor. 11:23), nie natychmiast o godzinie osiemnastej, lecz później po stosownych przygotowaniach, zastanowieniu się nad znaczeniem symboli i po przypomnieniu całego wydarzenia.
Zgodnie ze zwyczajem członkowie zboru w Chester Springs, Pa., spotkają się w tym oznaczonym dniu, aby uczcić tę wielką transakcję, dzięki której zostaliśmy wykupieni spod potępienia, i obchodzić własne poświęcenie się Chrystusowi.
Zalecamy drogim Przyjaciołom w różnych częściach świata, aby nie zapomnieli o tej drogocennej pamiątce tak pełnej znaczenia dla tych wszystkich, którzy ze zrozumieniem uznawają jej wartość. Nie zachęcamy do gromadzenia się w wielkiej społeczności. Niech każda grupa ludu Bożego zejdzie się w swoim gronie jak zazwyczaj, gdyż jak się wydaje w taki sposób postępował wczesny kościół. Obchodźmy święto z radością w sercu, chociaż w duchu właściwej oceny i powagi, nie tylko w odniesieniu do ofiary naszego Pana za nas, lecz również naszego przymierza poświęcenia się.
Zachęcamy wodzów małych grup ludu Bożego do poczynienia przygotowań, jeśli to jest możliwe i nabycie przaśnego chleba i niefermentowanego soku z winogron lub soku z rodzynków, lub jeśli tak zadecydują, innego soku z winorośli. Nie zachęcamy do powszechnego użycia wina, ze względu na możliwość pokusy dla osób słabych. Jeśli jednak wierzy ktoś, że f należy użyć wina można przygotować je dla takich. Żeby zadowolić sumienie niektórych osób można nieco wina dodać do soku z winogron.
Niech te spotkania w małych grupach odbędą się bez ostentacji – skromnie, spokojnie, zdyscyplinowanie zejdźmy się wspólnie, przepełnieni raczej cennymi myślami na temat wielkiej transakcji, którą świętujemy niż z uwagą zwróconą na formę i ceremonie. W tym, jak i we wszystkim innym, starajmy się podobać naszemu Panu, a wtedy będziemy pewni, że korzyść odniosą wszyscy uczestnicy.
Wspominaliśmy już, że nie należy zabronić nikomu, kto wyznaje wiarę w drogocenną krew i poświęcenie się na służbę Zbawicielowi, uczestnictwa w Pamiątce. Nie będzie niebezpieczeństwa ze strony tych, którzy ze szczerego serca przyjmą, przywilej uczestnictwa w tej społeczności. Niektórzy raczej będą wymagali zachęty z uwagi na złe pojmowanie słów wyrażonych f przez Apostoła „kto je i pije niegodnie, sąd sobie samemu je i pije, nie rozsądzając ciała Pańskiego” (1Kor. 11:29).
Przez wzgląd na tych nieśmiałych, którzy, jak ufamy, nie chcą z góry korzystać z przywileju upamiętnienia tej wielkiej transakcji, wyjaśniamy że w naszym zrozumieniu klasa, wspomniana przez Apostoła, składa się z tych, którzy nie zdają sobie sprawy z rzeczywistego znaczenia ofiary i jedynie uznali ją za formę ceremonii. Członkowie tej klasy jedzą i piją potępienie, ponieważ gdyby tę sprawę zbadali zrozumieliby jasno wyrażenie na podstawie którego Pan przyjął swój wybrany lud w tym wieku Ewangelii. Zaniedbanie w czynieniu tego sprowadza na nich pewną miarę potępienia, nagany. Są oni bowiem bardziej odpowiedzialni od tych ze świata, którzy nic nie wiedzą o Panu, Jego ofierze itp.
Gdy my obchodzimy tę wielką Pamiątkę nie zapominajmy podziękować Panu za nasze usprawiedliwienie i za wielki przywilej należenia do naśladowców naszego Odkupiciela. I mimo