Teraźniejsza Prawda nr 398 – 1989 – str. 34

WIECZERZA PAŃSKA

                Mat. 26:17 – 30 „To czyńcie na pamiątkę moją” (Łuk. 22:19)

      W chrześcijaństwie znane są różne teorie na temat Wieczerzy Pańskiej – jej znaczenia i właściwego czasu obchodzenia, tej uroczystości. Większość chrześcijańskich naukowców uznaje fakt ustanowienia jej jako antytypu żydowskiej Paschy. W starszych kościołach, rzymskokatolickim, greckokatolickim, episkopalnym i in., czyni się wysiłki, aby obchodzić śmierć naszego Pana jako pamiątkę powtarzaną corocznie. Pierwotnie rocznicę tę święcono w czasie obliczanym według metody żydowskiej, czyli czternastego dnia pierwszego miesiąca żydowskiego – Nisan, w którym Żydzi zabijali baranka paschalnego. Później jednak nastąpiła zmiana w sposobie obliczania tej daty i postanowiono obchodzić pamiątkę śmierci naszego Pana w piątek najbliższy Jego zmartwychwstania w niedzielę, t j., w Wielki Piątek i Niedzielę Wielkanocną.

      Powstałe później denominacje w chrześcijaństwie na ogół zarzuciły ten sposób obliczania, prawdopodobnie z zamiarem podkreślenia tylu różnic, ile tylko było możliwe między zwyczajami i ceremoniami protestanckimi a katolickimi. Rozumiemy, że w następstwie tego większość protestantów nie skojarzyła faktu śmierci baranka żydowskiego każdego roku obchodzonego w dniu czternastym Nisan, będącego typem na naszego Pana Jezusa, który poniósł śmierć w tym samym dniu – dzień ów był antytypem, wypełnieniem typu.

      Niedopatrzenie to nie jest zupełnie usprawiedliwione, bowiem przypominamy sobie, że chociaż starsze kościoły obchodziły śmierć naszego Pana w jej rocznicę, to jednak wprowadziły też inne ceremonie przypominające Pamiątkę, lecz nie sankcjonowane przez Pismo Święte, ani w niczym nie odnoszące się do typu. Na przykład, dla przeciętnego umysłu katolickiego i protestanckiego msza jest tylko pamiątką śmierci naszego Pana, ale to nie jest jej (mszy) prawdziwe znaczenie. Msza właściwie rozumiana z teologicznego punktu patrzenia jest świeżą ofiarą a nie jedynie przypomnieniem tej jedynej ofiary złożonej na Kalwarii. Protestanci interpretując ją błędnie jako powtórzenie Wieczerzy Pańskiej doszli do wniosku, że od najdawniejszych czasów Pamiątkowa Wieczerza była obchodzona w każdym dogodnym czasie. Stąd u protestantów taka różnorodność poglądów na ten temat jedni uczestniczą w niej co tydzień, inni co miesiąc, jeszcze inni co kwartał, w zależności od oceny indywidualnej jej największej potrzeby i użyteczności.

      Utrzymujemy, iż taka nieregularność nie była zamierzona przez naszego Pana ani przez Apostołów. Nasz Pan ustanowił, i to było właściwe, Pamiątkę swojej śmierci w określonym czasie i w określonym dniu roku a słowa „to czyńcie, ilekroć pić będziecie”, upamiętniając to całe wydarzenie, odnoszą się nie tylko do chleba i kielicha, lecz również do czasu. Nie będziemy tutaj wdawać się w szczegóły rzymskokatolickiej doktryny o mszy, lecz odeślemy naszych Czytelników do trzeciego tomu Wykładów Pisma Świętego, str. 100 do 107, zwracając przy sposobności uwagę, że dla poinformowanych katolików greckich i rzymskich, msza w żadnym znaczeniu tego słowa nie jest pamiątką oryginalnej ofiary Chrystusa. Twierdzi się, że pierwsza ofiara Chrystusa była wystarczająca za grzechy w przeszłości, ale nie za grzechy popełniane po jej złożeniu i dlatego Bóg udzielił stosownej władzy właściwie mianowanym biskupom i kapłanom reprezentatywnego stwarzania w każdym wypadku Chrystusa na nowo i ofiarowywania Go na nowo za szczególny grzech lub grzechy – za szczególne grzechy jednostki odprawia się sumę, za ogólne grzechy kongregacji – mszę.

      Katolicyzm twierdzi, iż błogosławieństwo kapłana przemienia zwykły opłatek i wino w rzeczywiste ciało i krew Chrystusa, który tym samym jest tysiące razy każdego roku stwarzany ponownie przez księży i ponownie tysiące

poprzednia stronanastępna strona