Teraźniejsza Prawda nr 397 – 1989 – str. 29
jako ogrodnik; ponownie dwom uczniom w drodze do Emaus, jako nieznajomy; i znowu, w górnym pokoju, ukazał się w ciele podobnym do swego poprzedniego ciała, noszącym ślady gwoździ i włóczni. Uczynił to, aby przekonać Tomasza, który oświadczył, że inaczej nie uwierzy w jego zmartwychwstanie. Niemniej, na żądany dowód, Pan uczynił subtelny wyrzut, mianowicie, że inni, którzy uwierzyli bez żądania takiego fizycznego sprawdzianu, byli więcej błogosławieni (Jan 20:24-29).
Pomimo, że to odbywało się z zachowaniem ostrożności i dowodami odpowiednimi dla „naturalnego człowieka”, mamy informację, że chociaż uczniowie oddali Jemu cześć, jednak „niektórzy wątpili” (Mat. 28:17). Gdyby On im się ukazał tak, jak później ukazał się Saulowi z Tarsu, czyż możemy wątpić, że byliby oni bardziej zakłopotani niż oświeceni? Oni nie byliby w stanie rozpoznać, że to był Pan, który poprzednio był istotą duchową, a stał się istotą ludzką dla naszego odkupienia, że został wzbudzony z umarłych, już nie jako człowiek, ale jako istota duchowa; że teraz On posiadł wszelkie możliwości istoty duchowej i mógł ukazywać się w każdej postaci jaką uznał za celową – jako płonący krzak, jako człowiek, jako rybak, jako ogrodnik, jako podróżny lub w postaci jaką On miał gdy był z nimi. Ponieważ Apostołowie mieli czas stopniowo zorientować się w sytuacji, więc zrozumieli, że to był On, ich Pan, lecz obecnie był On przemieniony, całkowicie niepodobny do Jego poprzedniej postaci i bez ludzkich ograniczeń. Oni nie byli przygotowani do zrozumienia znaczenia nauki, że wszyscy święci muszą być „przemienieni” w oka mgnieniu w czasie trąby ostatecznej, aby się spełniły słowa „podobni mu będziemy; albowiem ujrzymy go tak, jako jest” – nie jakim On był, ani jakimi my teraz jesteśmy.
WIELKA MOC JEZUSA PO ZMARTWYCHWSTANIU
Poselstwo naszego Pana, „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mat. 28:18) jest w wyraźnym kontraście z Jego wcześniejszą wypowiedzią przed zmartwychwstaniem, kiedy kończył dzieło ofiary, którą Ojciec dał Jemu do wykonania. Wtedy powiedział On, „Nie mogęć ja sam od siebie nic czynić: jako słyszę, tak sądzę” (Jan 5:30). Co się zmieniło? Dlaczego teraz mówi o sobie tak inaczej – jako posiadający moc, której poprzednio wypierał się? Mówi tak, ponieważ został „przemieniony” – On nie był już człowiekiem Jezusem Chrystusem, by ponieść śmierć, lecz poniósłszy cierpienia był teraz wywyższony, gloryfikowany, został „Panem wszystkiego”. Jego doświadczenia i próby czy godny jest być dziedzicem wszystkiego, minęły.
Zmartwychwstanie Jezusa jako istoty duchowej było dowodem, że został przyjęty przez Boga, jako godny otrzymania chwały i zaszczytu, zwierzchnictwa i mocy na zawsze. I nie tylko to, ale przez swoją śmierć złożył On cenę okupu za ludzkość i wszystkie nadzieje, przywileje, prawa i korzyści pierwotnie przynależne ludzkości, jak również te darowane jej przez Boską zaprzysiężoną obietnicę ojcu Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi i Dawidowi. Słowa te zatem, były skromnym ogłoszeniem wielkiego zwycięstwa odniesionego dla siebie oraz Adama i jego rasy.
Ogłoszenie własnego zwycięstwa, Jego wielkiego dokonania na korzyść rodzaju ludzkiego i Jego obecnej mocy do podniesienia rodzaju ludzkiego z grzechu i śmierci, było zatem stosownym wstępem do zlecenia, które On później dał Apostołom, mówiąc „Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody”.
NAUKI DLA WSZYSTKICH NARODÓW
Nauki jakie miały być przedstawiane narodom, zostały określone przez naszego Pana, jako wszystko „com wam przykazał”. Dowodzi to, iż sedno Ewangelii nie znajduje się w Zakonie żydowskim, ani też w jakichś teoriach naukowych i niezrozumiałych formułkach, ale w prostych naukach, które nasz Pan przekazał Apostołom. Jakie to były nauki Jezusa? Oto one:
(1) Że wszyscy ludzie są grzesznikami.
(2) Że On przyszedł na świat „aby dał duszę [życie] swą na okup” – odpowiednią cenę za grzechy całego świata.
(3) Że żaden człowiek nie może przyjść do Ojca, jeśli nie przyjdzie przez Niego.
(4) Że wszyscy, którzy chcieliby przyjść przez Niego, muszą w dodatku by wykazać wiarę w Niego, każdy z osobna, wziąć swój krzyż i naśladować Go.
(5) Że wszyscy wierzący stanowią z Nim jedność, jak gałęzie winorośli są częściami wino rośli.
(6) Że każda gałąź, aby pozostać w Nim musi wydać owoc, bo inaczej będzie odcięta.
(7) Że ci, którzy zaufali Jemu mają nadzieję i spodziewają się Jego wtórego przyjścia – „przyjdę zasię i wezmę was do siebie”.
(8) Że ostateczny koniec naszej nadziei od noszącej się do wszystkich obiecanych błogosławieństw, jest w zmartwychwstaniu i przez zmartwychwstanie.
(9) Że Miłość jest wypełnieniem Zakonu – „Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej, i ze wszystkiej myśli twojej; a bliźniego twego, jako samego siebie”.
Oświadczenie naszego Pana, że On będzie ze swoim ludem zawsze, nawet po skończeniu wieku (Mat. 28:20) nie oznacza, iż On nie opuści świata, podobnie jak nie oznacza, iż Jego słuchacze mogliby żyć aż do końca wieku. Te słowa, nie powinny być zrozumiane jako sprzeczne z Jego słowami podanymi gdzie indziej. One powinny być zrozumiane w zgodzie z innymi oświadczeniami tej treści, że gdy On będzie nieobecny ze swoim ludem w tym wieku, wszedłszy „do samego nieba, aby się teraz okazywał przed oblicznością Bożą za nami”