Teraźniejsza Prawda nr 396 – 1989 – str. 6
żebyśmy Mu ufali i taką wiarę, zgodnie z Jego obietnicami, nagrodzi.
Kończymy to napomnienie do prowadzenia duchowych rozliczeń, przez zwrócenie uwagi na słowa Apostoła: „Dlatego też modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz, godnymi was uczynił powołania tego, i wypełnił wszystko upodobanie dobrotliwości swojej, i skutek wiary w mocy” (2Tes. 1:11). Umiłowani w Panu, jest to nasza modlitwa za was, ufamy iż taka też jest wasza modlitwa za nas. O cóż więcej moglibyśmy prosić, jak o to aby Pan poczytał nas za godnych powołania wieku Ewangelii – do udziału z Jego Synem w Królestwie? Mamy Jego zapewnienie precyzujące warunki, na podstawie których poczyta nas za godnych. Zdajemy sobie sprawę, że warunki te są naprawdę bardzo rozsądne i że to, co poświęcamy dostosowując się do owych warunków, tak naprawdę będzie dla nas jedynie stanowiło „śmiecie i omieciny”, tak długo, jak napełniać nas będzie właściwa gorliwość wobec Pana i Jego spraw. A teraz zwróćmy uwagę na słowa Apostoła, że te dobre rzeczy, do otrzymania których powołał nas Niebiański Ojciec – aby upewnić się czy jesteśmy godni ich otrzymania zgodnie z Jego łaskawymi warunkami w Chrystusie – nie są rzeczami, które On nam oferuje z niechęcią, ale obdarzanie nimi przynosi Jemu ogromne zadowolenie.
Być może, iż w życiu każdego ż nas był taki czas, gdy z powodu błędnego interpretowania Słowa Pańskiego, przypuszczaliśmy, że nasz Niebiański Ojciec kierując się oziębłością i. brakiem litości, wolał nie zsyłać na nas wielu błogosławieństw, obdarowując nimi jedynie niewielu, a i tych skąpo, bowiem został do tego nakłoniony przez Jezusa. Przypuszczaliśmy, że z góry zdecydował w odniesieniu do ogromnej większości, że zostaną oddani diabłom na wieczne cierpienia. Dzięki Bogu za szersze otworzenie nam oczu zrozumienia, dzięki czemu dzisiaj możemy znać Go jako naszego Ojca i do pewnego stopnia oceniać Jego wspaniały Plan!
Co się tyczy naszego działu, niech w sercach naszych zapanuje przekonanie, że te chwalebne rzeczy, do których zostaliśmy powołani, Bóg „wypełnił wszystko upodobanie dobrotliwości swojej”. Rozpocznijmy ten nowy rok wzmocnieni, pamiętając, że jeśli Bóg nas umiłował, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, obcymi. cudzoziemcami, to o wiele bardziej miłuje nas od chwili wejścia z Nim w stosunek przymierza przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana – odkąd staramy się kroczyć nie według ciała, ale według Ducha, odkąd usiłujemy być kopiami Jego drogiego Syna, naszego Pana, byliśmy błogosławieni otrzymaniem Jego Ducha Świętego. Zaprawdę, wiara może z ufnością zawołać: „wszystkie rzeczy pomagają nam – ku dobremu”!
P ‘85, 82.
„SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO”
Łuk. 2:1-16
„Nazwiesz imię jego Jezus; albowiem on zbawi lud swój od grzechów ich” (Mat. 1:21).
INFORMACJE zawarte w tym artykule powinny tyć bardzo korzystne, bo im dokładniej poznajemy naszego drogiego Odkupiciela w świetle Pisma Świętego, tym bardziej będziemy Go cenić, miłować i starać się Go naśladować. Niczyje życie nie jest poddawane tak nieustannym badaniom, jak Jego, a jednak wciąż wypełniają je nowe objawienia dotyczące poczucia moralnej godności i charakteru. Poddanie podobnym studiom i krytyce każdego innego życia odsłoniłoby jego przykrą stronę, nacechowaną słabościami, grzechem i podłością. Jedynie Ewangelia Jana spośród czterech, dokonuje próby powiązania śladów genealogicznych dotyczących naszego Pana z niebiańskim źródłem i pokazania nam, że zanim stał się ciałem, nasz Pan był istotą duchową przebywającą z Ojcem i mającą swój dział w Jego chwale – był jednym z bogów u jedynego Boga. Jednakże każdy z Ewangelistów podaje wyraźne oświadczenie, że On „stał się ciałem” – że nie pozostał istotą duchową przyjmując ciało jako odzienie, w którym miał się pojawić przed ludźmi, bez względu na to jakie przyjmiemy wytłumaczenie dla faktu, że moc życiowa istoty duchowej, Logosa, stała się życiową mocą istoty ludzkiej zrodzonej z kobiety, istotą żyjącą pod Zakonem (Gal. 4:4) i podlegającą wszystkim warunkom i okolicznościom obowiązującym Żydów. Mateusz śledzi genealogię Józefa, bo chociaż stwierdzenie, że Jezus nie był jego synem jest wyraźne, niemniej jednak będąc adoptowanym synem Józefa mógł, nie dopuszczając się niestosowności, po nim dziedziczyć. Łukasz pokazuje genealogię Marii, przez którą nasz Pan rzeczywiście według ciała był spokrewniony z naszą rasą i z królewską rodziną Dawida przez Natana (Tom 5, rozdz. 6). Czas narodzin naszego Pana był pod wieloma względami pomyślny, i niewątpliwie Boska mądrość względem spraw obecnego świata przejawiła się w formie pewnych przygotowań związanych z tym ważnym wydarzeniem:
(1) Duch podboju świata, który rozpoczął się od królestwa Nabuchodonozora, sprzyjał mu w sensie doprowadzenia do bliższych wzajemnych kontaktów między różnymi rodzinami czy narodami ludzkości, rozszerzając wyznawane przez nie idee.
(2) Polityka ta w rezultacie doprowadziła