Teraźniejsza Prawda nr 186 – 1959 – str. 140
że wielu odłączy się wówczas od wiary (1Tym. 4:1), że z trudnością będzie można znaleźć wiarę na ziemi (Łuk. 18:8), że dobrzy i źli róść będą razem, przy czym ostatni będą mieć przewagę, aż do końca Wieku (Mat. 13:30, 39), że powstaną fałszywi nauczyciele tak przebiegli, że jeśliby można, zwiedliby nawet wybranych (Mat. 24:24), że w tym czasie ludzie będą się naśmiewać z obecności naszego Pana (2Piotr 3:3, 4), że bogaci zgarniając bogactwa ciemiężyć będą ubogich, stając się rozpustnymi i dogadzając sobie (Jak. 5:3-6). Te biblijne opisy na pewno dowodzą, że świat nie będzie nawrócony w czasie powrotu Chrystusa i dlatego odrzućmy naukę o Po-tysiącletnim Jego powrocie.
Gdyby obecna stopa nawróceń trwała w dalszym ciągu i gdyby jedynie obecne pomoce i siły były dostępne, świat nigdy nie zostałby nawrócony; bo w pogaństwie, na jednego nawróconego, od czasu, gdy zaczęła się wielka krucjata misyjna 160 lat temu, urodziło się więcej niż 70 pogan. Przy tej stopie, świat pogański w obecnych warunkach i z obecnymi pomocami i siłami, nigdy nie zostałby nawrócony.
kol. 2
Nawet choćby świat pogański stał się zewnętrznie chrześcijański jak Chrześcijaństwo, byłoby prawdopodobnie 999 ludzi spośród każdego tysiąca, którzy potrzebowaliby nawrócenia; albowiem jest wątpliwe, czy jest więcej niż 500.000 prawdziwych chrześcijan pośród 500.000.000 podających się za takowych. To doprowadza do dalszej uwagi, tj., że liczba i siła chętnych pracowników oraz ich chętnych popleczników jest stanowczo niewystarczający aby podołać przeszkodom stawianym przez diabła, świat i ciało w pracy nawracania świata. A nawet gdybyśmy mieli wystarczającą siłę do pracy, nie byłoby dość czasu do wykonania tak olbrzymiego zadania, które wymagałoby wieków, aby je ukończyć; gdyż znaki prorocze jak również czas proroczy wskazują, że żyjemy teraz w czasie Wtórego Przyjścia Chrystusa. Stąd więc, nie ma tyle czasu, aby nawrócić świat, zanim Chrystus przyjdzie.
Dalej, gdziekolwiek nauka o Po-Tysiącleciu przeważa, prowadzi do obniżenia poziomu biblijnej doktryny i praktyki, i do światowości Kościoła. Skutki te dowodzą, że ta doktryna nie jest biblijną.