Teraźniejsza Prawda nr 392 – 1988 – str. 140
jest podane u Łuk. 12:45, 46 w odniesieniu do „onego Sługi”, to znaczy, że „tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. To wyrażenie nie jest częścią ostrzeżenia, ale jest proroctwem pewnego faktu. Stąd nie mogło być podane u Łuk. 12:45, 46, gdyż Pan wiedział, że „On Sługa” będzie zwracał uwagę na te ostrzeżenia, ale jest podane u Mat. 24:48-51, ponieważ Bóg przez nie przepowiedział o fakcie jaki miał nastąpić w doświadczeniach „onego złego sługi”. Na pewno cierpiał on z powodu wielu bolesnych rozczarowań i zawodów, stanowiących przepowiedziany płacz i zgrzytanie zębów. Lecz gorsze rozczarowania i zawody są jeszcze dla niego odłożone. Żal nam go, lecz nie jesteśmy w stanie mu pomóc. Wiernie i z miłością staraliśmy się zmienić jego złe postępowanie, ale ono spełzło na niczym. Nie powiodło się, ponieważ on jest „onym złym sługą”.
Siedem różnic powyżej podanych, jakie występują w tych dwóch analizowanych tekstach,
kol. 2
dowodzi przekonująco, że wersety Łuk. 12:45, 46; Mat. 24:48-51 nie odnoszą się do tych samych osób. Raczej, że pierwszy jest ostrzeżeniem skierowanym do naszego drogiego Pastora, ale nie jest proroctwem o nim, a drugi jest ostrzeżeniem skierowanym pod adresem J. F. Rutherforda i proroctwem o nim. Dowód, że ten drugi jest „onym złym sługą” jest co najmniej tak przekonujący, jak dowód, że pierwszy był „sługą wiernym i roztropnym”, powodem, dlaczego nasz Pastor, choć ostrzeżony przed złym postępowaniem, tak wysoce jest polecany przez Boga, jest ten, że w całym swym postępowaniu był „wiernym i roztropnym”. A powodem, dla którego J. F. Rutherford jest tak bardzo potępiony przez Pana, jest fakt, iż on jest „onym złym sługą”, który mówi w swoim sercu „Odwłacza Pan mój”, który bije swoich współsług, i który je i pije z pijanicami, swymi towarzyszami w złem.
kol. 1
WEJŚCIE DO ZIEMI OBIECANEJ
Jozue 3:5-17
„I poprowadził ich drogą prostą, aby przyszli do miasta, w którym by mieszkali” (Psalm 107:7).
Ostatecznie, gdy wyznaczeni przełożeni wydali rozkazy w sprawie spakowania dóbr i przygotowania żywności w związku ze zmianą miejsca obozowania, lud Izraela był całkowicie przygotowany do wejścia do ziemi obiecanej z tą nadzieją z jaką czterdzieści lat wcześniej opuścił Egipt. Dziesiąty dzień pierwszego miesiąca – miesiąca Nisan (kwiecień), pierwotnie Abib – wybrany został na czas wejścia. Tego właśnie dnia Izraelici pod dowództwem Mojżesza przed czterdziestu laty przygotowali się do wyjścia z Egiptu w kierunku Kanaanu.
Biorąc pod uwagę ludzki punkt patrzenia, był to najbardziej niesprzyjający okres w roku, mimo pory żniwa sprzyjającej zbiorom plonów w krainie, do której wchodzili Izraelici, jednak był to też czas wylewu Jordanu, kiedy topniejący w górach Libanu śnieg powodował, iż szerokość rzeki Jordan zazwyczaj w tym miejscu wynosząca około stu stóp, na skutek występowania jej z brzegów poszerzała się niekiedy do kilkuset stóp. I oczywiście, prąd rzeki był wtedy szybki i niebezpieczny. Izraelici widocznie nauczyli się jednak czegoś podczas tych czterdziestu lat, kiedy Bóg się nimi zajmował i dlatego byli przygotowani na oświadczenie Jozuego, iż ma się zdarzyć wielki cud, który pokaże im, że Bóg był z nimi i że On z ich serc oddali wszelki strach a napiętnuje nim ich nieprzyjaciół.
JOZUE RZEKŁ „POŚWIEĆCIE SIĘ”
Przypominamy sobie o podobnym pouczeniu udzielonym Izraelitom, kiedy przybliżyli się oni do góry Synaj w czasie dania im Przymierza Zakonu.
kol. 2
Słowo „poświęcić” jest dobrze znane w sensie „oddzielić”, a szczególne instrukcje podane przy górze Synaj oznaczały, iż powinni oni oczyścić się z grzechu i z wszelkich ziemskich rzeczy oraz powstrzymać się od wszystkiego z wyjątkiem niezbędnego pożywienia, ze względu na osiągnięcie takiego stanu serca, jaki pozwoliłby im na lepsze ocenienie ich postępowania wobec Pana oraz na Pańskie osobiste zainteresowanie się nimi. Tym samym Izraelici byli przygotowani na to, aby uświadomić sobie, że miłosierdzie oraz łaski, jakie na nich spływały, nie były dziełem przypadku, lecz Boskiej opatrzności, aby odpowiednio byli oni wzmocnieni w sercu i wierze.
IZRAEL PRZEDSTAWIA LUDZKOŚĆ
Z opowiadania tego duchowy Izrael może wyciągnąć korzystną naukę. Na przykład, moglibyśmy wyobrazić sobie wejście do Kanaanu pod przywództwem Jozuego jako odpowiednik wejścia w posiadanie błogosławieństw i przywilejów wieku Tysiąclecia przez tych wszystkich, którzy miłują Pana. Moglibyśmy pomyśleć, że w przytoczonej tu ilustracji Jozue przedstawia Pana a kapłani niosący Arkę reprezentują Maluczkie Stadko, natomiast przejście Izraelitów można odczytać jako przejście rodzaju ludzkiego w nową dyspensację, w której istotnie znajdą się wrogowie, których nadal trzeba będzie podbijać. Słabości ciała nadal trzeba będzie pokonywać, a wejście i pełne przejęcie przez nich ziemi nastąpi dopiero pod koniec Tysiącletniego Królestwa. Z tego punktu widzenia Jordan mógłby przedstawiać śmierć Adamową, a jego wyschnięcie obrazuje ustanie śmierci Adamowej