Teraźniejsza Prawda nr 389 – 1988 – str. 92

 mocy w stosunku do rodzaju ludzkiego. Chociaż nie ma to jeszcze miejsca, oświadcza On, że uznaje wszystkich tych, którzy przychodzą do Niego teraz pociągnięci przez Ojca. Mówi On, „Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec mój, który mię posłał nie pociągnie” (Jan 6:44). W ten sposób ci, którzy są z wiary, policzeni będą jako nasienie Abrahama i „dostąpią błogosławieństwa z wiernym Abrahamem” (Gal. 3:7-9) będąc pociągniętymi w obecnym czasie.

      Ale ogromna część rodzaju ludzkiego nie jest przyciągnięta przez Ojca i ci będą później przyciągnięci przez Syna, jak to czytamy, „A ja jeśli będę podwyższony od ziemi, pociągnę wszystkich do siebie” (Jan 12:32). W ten sposób widzimy, że przyciągnięcie wszystkich ludzi do Chrystusa jest dziełem przyszłości i ma być dokonane przez Chrystusa i Jego Kościół, podczas gdy przyciąganie w teraźniejszym okresie, w wieku Ewangelii jest dziełem Ojca, który używa do tego celu różnorodnych czynników. Cieszmy się posiadaniem planu Bożego, który jest tak całkowity, harmonijny i zadowalający. Nie niszczmy w naszych umysłach jego piękna przez fałszywe teorie stworzone przez nas samych lub będące wymysłem innych. Przyjmijmy raczej z cichością tę niebiańską nowinę, dzięki której możemy zdobyć mądrość ku naszej własnej korzyści w umacnianiu naszego powołania i wyboru w obecnym czasie. W ten sposób, przygotujemy się do udziału w chwalebnym Królestwie i jego dziele błogosławienia wszystkich narodów ziemi zgodnie z obietnicą daną nasieniu Abrahamowemu, dziedzicowi obietnicy (Gal. 3:29).

NASZ PAN „ODŁĄCZONY OD GRZESZNIKÓW”

      Nasz Pan, jak jesteśmy pouczeni, był w rzeczywistości „święty, niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników” (Żyd. 7:26). Tym samym jako jedyny Święty Syn Boży zajął On miejsce grzeszników. Jako okup, równoważna cena za Adama i cały jego rodzaj, Jezus zaznał śmierci za każdego człowieka (Żyd. 2:9), płacąc karę za grzeszników. On stał się „grzechem” (ofiarą za grzech, patrz Diaglott i Pojednanie człowieka z Bogiem, s. 446) za nas – On, który nie zaznał grzechu (2Kor. 5:21). Był On traktowany jako grzesznik, tak abyśmy mogli być przyjęci przez Ojca i abyśmy byli uważani za sprawiedliwych przez zasługę Jego krwi, „Kaźń pokoju naszego jest na nim, a sinością jego jesteśmy uzdrowieni” (Izaj. 53:5). Przyjmijmy tę lekcję, strzeżmy się przed ukąszeniem węża grzechu, które przynosi karę śmierci, uciekajmy od tych rzeczy przyjmując pełne i wolne leczenie mając „pokój z Bogiem przez Jezusa Chrystusa” (Rzym. 5:1).

      Następnie pamiętajmy, że nasz Odkupiciel był ukrzyżowany, „aby kto weń (grecki
kol. 2
wyraz eis jest odpowiednikiem polskiego „w”) wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Wierzyć w Niego znaczy więcej niż zwykła wiara w to, że On istniał lub przyszedł na ziemię, czy też że był wielkim nauczycielem, że umarł za nasze grzechy, czy że my przyjmujemy Go przez wiarę jako naszego Zbawiciela; wierzyć oznacza to, że wchodzimy w bezpośredni związek z Nim jako Jego oddani, poświęceni uczniowie pod Jego przewodnictwem „podbijając wszelką myśl pod posłuszeństwo Chrystusowe” (2Kor. 10:5). Gdy przyjdzie słuszny czas, podczas tysiącletnich rządów Pośrednika Jezusa, Bóg „w rozrządzeniu zupełności czasów w jedno zgromadził wszystkie rzeczy w Chrystusie” (Efez. 1:10). Przywilejem naszym jest możliwość osiągnięcia przez wiarę jedności w Chrystusie już w obecnym czasie.

      Dzięki przyjściu do Boga przez wiarę w Jezusa Chrystusa jako naszego Zbawcę mamy przywilej zademonstrowania „wiary przez miłość skutecznej” (Gal. 5:6). Tym samym przygotowujemy się do wyrzeczenia się naszej woli w poświęceniu i oddaniu się Bogu, jak to uczynił Jezus (Ps. 40:9; Żyd. 10:7), i jesteśmy gotowi przyjąć wolę Bożą jako naszą własną, jako jedyną kierowniczą siłę w naszym życiu, zamiast kierować się wolą innych lub naszą (Mat. 10:37; Łuk. 14:26). O tym ważnym kroku czytamy również w Przyp. 23:26, Rzym. 12:1, Mat. 16:24 ; Mar. 8:34. Krok ten przyprowadza nas do następnej wielkiej łaski Bożej. Daje nam on przywilej, przez który Bóg traktuje nas jako swoich synów. Przyprowadzi „… ku tej łasce, w której stoimy”, do której mamy dostęp przez wiarę i przez okupową ofiarę Chrystusa (Rzym. 5:2). Będąc w takim stanie mamy nie tylko stałe błogosławieństwo „pokoju z Bogiem”, ale tak że wielki przywilej „pokoju Bożego”, rządzącego naszymi sercami i umysłami przez Jezusa Chrystusa (Kol. 3:15; Filip. 4:7; Izaj. 26:3).

      Przyjąwszy takie kroki w wierze, poświęceni mają możność tak bliskiej społeczności z Bogiem, Ojcem Niebiańskim, i z Jego Synem Jezusem Chrystusem, jakiej nikt inny nie osiągnie (1Jana 1:3, 6, 7). Oni też zdają sobie sprawę z wypełnienia się Boskiej obietnicy, która mówi, „Przybliżcie się ku Bogu, a przybliży się ku wam” (Jakub 4:8). Jakież wspaniałe obietnice błogosławieństwa otrzymaliśmy od naszego drogiego Niebiańskiego Ojca i drogocennego Pana i Zbawcy Jezusa Chrystusa! Obyśmy pozostali wierni w naszym serdecznym poświęceniu dla Nich, aż do śmierci, tak abyśmy pod nadchodzącymi wkrótce rządami prawdy i sprawiedliwości mogli jako członkowie nasienia Abrahamowego według wiary (Gal. 3:7-9, 29) brać udział w błogosławieniu wszystkich narodów ziemi, szczególnie zaś przez słowa żywota, „zwiastowanie radości wielkiej, która będzie wszystkiemu ludowi” (Łuk. 2:10, 14). Jezus, który był za nich ukrzyżowany, zaprosi ich, aby i oni patrzyli i mogli żyć.
BS ’80, 18.

poprzednia stronanastępna strona