Teraźniejsza Prawda nr 384 – 1988 – str. 6

Żydów, na skutek głoszenia o Królestwie zostanie zbudowany, i (3) praca ta pozwoli społeczeństwu przez dawanie świadectwa Królestwu być lepiej przygotowanym na wejście do Obozu Tysiąclecia. Dla tych prac metody jej prowadzenia i literatura przedstawione przez naszego Pastora będą głównie użyte. (Zważywszy, że praca publiczna, jaką prowadzą różne grupy, a która jest bezowocna, stanie się bardzo owocna… Praca związana z osobistym realizowaniem poświęcenia się w samozaparciu i zaparciu się świata, czuwaniu, modlitwie, studiowaniu, rozpowszechnianiu i praktykowaniu Prawdy i wiernym trwaniu w wynikających z tego doświadczeniach pozostaje do ukończenia w każdym poświęconym. Do tych wszystkich spraw zachęcamy braci z całą powagą, pobożną uwagą i odpowiedzialnością, gdyż rezultaty wchodzące w grę są bardzo istotne i nie dające się skalkulować. Bracia, przyłóżmy się do tych spraw z całą pracowitością, bo gdy zostaną one wykonane uczynią przyszłość każdego z. nas tak jasną, jak jasnymi są obietnice Boże stosujące się do każdego z nas. Dobrze uczynimy, gdy odsuniemy na bok wszelkie uprzedzenie, wszystkie z góry powzięte opinie i wszystkie osobiste upodobania, opróżniając się z siebie i świata a całkowicie napełniając się Słowem, Duchem i pracą naszego Boga. Jak chwalebna perspektywa jest przed nami na pozostałą część Epifanii, na okres Królestwa i na Wieki Chwały, jakie nastąpią po Królestwie Tysiąclecia! Niech każdy z nas wzniesie się na wysokość swoich przywilejów! A wtedy łaska Pańska będzie nam towarzyszyła”.

CZWARTY ZNAK CZASU

      Czwartym znakiem czasu jest to, iż Prawda posuwa się naprzód według zasad Epifanii, lecz w tym samym czasie, przeciwko niej przedstawia się wiele błędów jako postępujące światło. W Z’26, 115-119 jest artykuł pod nagłówkiem „Jaśniejące Światło”. Powołuje się on na Przyp. 4:18,19 jako podstawowe wersety artykułu i dostarcza jeszcze jednej ilustracji tego jak papież małego Babilonu, w duchu i na sposób papieża dużego Babilonu, stosuje do siebie i swoich stronników, będących imitacją wiernych, rzeczy które Biblia stosuje do prawdziwie wiernych. Natomiast to co Biblia odnosi do niewiernych, będących naśladownictwem wiernych, jak on sam i jego poplecznicy, on stosuje do prawdziwie wiernych. Dlatego pewna część wspomnianego artykułu, ta która mówi o wzmagającym się świetle obejmującym sprawiedliwych, znaczy, że on i jego poplecznicy otrzymują wzrastające światło. Tymczasem ta część, która mówi o ciemności będącej udziałem złych w ich potykaniu się, on stosuje do tych ludzi w Prawdzie, którzy opuścili Towarzystwo. W zrozumieniu jego czytelników to znaczy, że on miał na myśli epifanią oświeconych świętych.

      Wielu z tych, którzy opuścili Towarzystwo, jak stronnicy Towarzystwa, są Lewitami i dlatego nie zdając sobie z tego sprawy potykali się o różne błędy z powodu własnej w pewnym
kol. 2
stopniu niewierności. Inni z tych, co opuścili Towarzystwo otrzymali Prawdę na czasie i nie znaleźli się w ciemnościach. Dowodem na to, iż znaleźli się w takim położeniu jest fakt zatrzymania przez nich tego wszystkiego, co dał im nasz Pastor a oni przyjęli jako postępującą Prawdę tylko to, co jest w harmonii z tym co on nauczał i co z tej nauki się rozwinęło. Prawda postępująca musi być zgodna z Prawdą daną wcześniej. Ona nie odrzuca wcześniej danej Prawdy, ale ją rozjaśnia i wydobywa z niej dalsze szczegóły, które ukazują te same Prawdy w większym rozpracowaniu. Ale ta prawda, która porzuca wcześniejsze fundamenty, odrzuca inne części budowli i kładzie zupełnie inne fundamenty nie może być częścią pierwszego domu. Musi być częścią innego domu.

      Dlatego powiadamy, że Prawda epifaniczna stojąc mocno na Prawdzie paruzyjnej i zbudowana na niej musi być Prawdą postępującą. Tymczasem to, co prezydent Towarzystwa daje jako Prawdę postępująca, odrzucając niektóre części fundamentów paruzyjnych oraz inne części, aby w miejsce starego położyć zupełnie nowy fundament, musi być błędem a nie Prawda postępująca. Stąd papież małego Babilonu oraz jego poplecznicy, tak jak papież dużego Babilonu i jego stronnicy potykają się we wzrastających ciemnościach jako ich losie (Przyp. 4:19), tymczasem zaś oświeceni epifanią święci chodzą coraz bardziej oświetloną ścieżka sprawiedliwych (Przyp. 4:18).

      Nie ma też żadnej różnicy w jakim stopniu papież małego Babilonu, podobnie jego prototyp, papież dużego Babilonu, stąpa dumnie, chełpi się i wypowiada napuszone słowa w swojej pretensji Boskiego rzecznika, przewodu, przez co ani trochę nie zmienia to faktu, iż jest głową małego antychrysta. Natomiast trud ciągłego napominania swoich popleczników, aby postępowali jako ofiary rzeczywistej ofiary za grzech, jest tylko częścią małej obrzydliwości, która w małym Babilonie dokonała spustoszenia będącego odpowiednikiem mszy w dużym Babilonie. Tak zwane światło w małym. Babilonie w rzeczywistości jest ciemnością – odpowiednikiem ciemności w wielkim Babilonie, w jego części rzymskokatolickiej. Zupełnie oddany szatanowi, papież małego Babilonu będzie nadal, jak jego prototyp papież dużego Babilonu, kroczyć pompatycznie, chełpić się i wypowiadać napuszone słowa aż sąd Boży na zawsze powali go, tak jak to uczyni z jego prototypem w wielkim Babilonie. Potężny jest Pan Bóg, który go sądzi. Za klękanie przed Baalem – szatanem – kiedy on podobnie jak szatan sięgał po władzę i zaczął panować nad dziedzictwem Bożym używając setki szatańskich kłamstw do oczernienia wiernych i zwiedzenia nieostrożnych. On spowodował, że Bóg stał się jego przeciwnikiem i jedynie pozwala małemu papieżowi, jak i dużemu papieżowi, na wyniesienie go coraz wyżej, aby tym samym jego upadek był większy. A gdy błyszczy będąc niefrasobliwym, nie spodziewa się, że zostanie starty, pozostawiając,

poprzednia stronanastępna strona