Teraźniejsza Prawda nr 378 – 1987 – str. 111

Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. Służyłem ogółem 24 razy, z tego 18 razy wykładami w języku polskim i na zebraniach publicznych na temat Wielkiej Piramidy. Największa liczba uczestników w Krakowie wynosiła około 1000 osób a najmniejsza około 500 w Cewkowie, małej wiosce, gdzie przybyliśmy tylko około jednej godziny po porażeniu tego regionu przez huragan, który jednak nie przeszkodził w zebraniach.

      Na konwencjach 53 braci i sióstr przyjęło chrzest przez zanurzenie, z tego największa liczba, bo 21 osób w Poznaniu na ostatniej konwencji. Br. Woźnicki wspomniał, że była to największa liczba ochrzczonych od dłuższego czasu.

      Wszystkie te wykłady, sympozja i zebrania świadectw przebiegały w nastroju podniosłym, gdyż jest wiele talentów mówczych pośród polskich braci. Moje wykłady zmierzały do zachęcenia braci w trwaniu w wierze, którą kiedyś „świętym podano” z aluzją do codziennego życia. Naprawdę myślę jednak, że były one większą pomocą dla mnie niż dla nich.

      Najbardziej niezwykłym akcentem mojej posługi w Polsce był szereg zebrań publicznych dających świadectwo Wielkiej Piramidzie i jej potwierdzenie istnienia planu Bożego, w celu błogosławienia wszystkich narodów ziemi. Wybuch radioaktywny w Czernobylu stworzył doskonałe tło dla owej jedynej nadziei dla świata – Królestwa Bożego założonego na ziemi pod panowaniem wspaniałego Księcia Pokoju. Bracia wydrukowali wielką liczbę kolorowych pięknie narysowanych afiszy, które rozprowadzono w miastach przed zebraniami, także w gazetach ukazały się interesujące ogłoszenia. Poza tym uprzejme słowa na temat odbytych zebrań też podawała prasa.
kol. 2
Zainteresowanie było dość duże, w zebraniach uczestniczyło 100 do 200 osób, za każdym razem dostrzec można było chęć dowiedzenia się czegoś o prezentowanym przedmiocie. Zazwyczaj mówiłem około godziny po czym publiczność stawiała pytania związane z tematem, też około godziny. Zawsze było kilku fotografów robiących zdjęcia kolorowych szkiców w kolejności jak były pokazywane publiczności. Wszystkie te szkice mające związek z Piramidą i sztalugi zostawiłem polskim braciom do wykorzystania ich w przyszłości w pracy publicznej.

      Gdy spoglądam wstecz na tę całą podróż, mogę powiedzieć, że byłem otoczony aniołami mówiącymi różnymi językami na każdym kroku mojej drogi. Po ostatniej posłudze w Poznaniu ponad dwie godziny zabrało braciom wzajemne żegnanie się, co było prawdziwą wskazówką miłości braterskiej jaka znaczyła każdy dzień na każdej konwencji. Cała podróż była jedną długą, piękną ucztą miłości, która nie pozostawiała miejsca na zwykłe sprawy związane z codziennym życiem. Szczególną przyjemność sprawiało obserwowanie tak wielkiej liczby poświęconej młodzieży i jej wspaniałe zachowanie się podczas i między nabożeństwami. Sławię Boga za ten przywilej udzielony mi, w celu służenia Jego wielkiej sprawie i Jego ludowi za granicą.

      Bracia zarówno we Francji, jak i w Polsce prosili mnie o przekazanie wyrazów ich chrześcijańskiej miłości oraz pozdrowień Bratu, rodzinie Domu Biblijnego, braciom w Ameryce i także ich poparcia w dziele jakie Pan Bratu powierzył.

      Twój brat przez Jego łaskę,

      ALEX WAYNE [pielgrzym posiłkowy]

kol. 1

INTERESUJĄCE DONIESIENIA

RABINACKIE BADANIA KODÓW BIBLIJNYCH

      Naczelny rabin Wielkiej Brytanii, rabin David Ordman, ogłosił bardzo interesujące doniesienie będące wynikiem wielu lat badań, prowadzonych przez niego i dziewiętnastu innych rabinów. Po raz pierwszy zwróciliśmy uwagę na tę informację w 1985 roku, którą podano w prasie angielskiej. Rabini ci posłużyli się komputerem o dużej mocy obliczeniowej zainstalowanym w uniwersytecie hebrajskim w Jerozolimie. Ich poszukiwania doprowadziły do ujawnienia serii ukrytych kodów, które jak wierzą Bóg umieścił w oryginalnym tekście hebrajskim. Są to kody tak zawiłe, że wprost zaprzeczające możliwości umieszczenia ich w tym tekście przez jakąkolwiek ludzką istotę. Szyfry te są wysoce skomplikowane i bez komputera zupełnie niedostrzegalne dla czytelnika Biblii. Oczywiście Ruch Prawdy jest zainteresowany biblijnym liczbowaniem od wielu dziesięcioleci.

kol. 2

      Trzydzieści lat temu bez pomocy komputera rabini ci mający uzdolnienia do matematyki zaczęli dostrzegać pewne osobliwości Tory (pięć pierwszych ksiąg Biblii), mianowicie, iż liczba 7 pojawia się w wielu zastosowaniach zasługujących na uwagę. Na przykład mówią oni, że jeśli weźmiecie jakikolwiek ustęp z Tory, jego główny przedmiot, którym może być Adam, Bóg, Noe itd., zawsze jest wymieniony siedem razy. Lecz jeszcze bardziej zadziwia, gdy zbadacie pierwsze hebrajskie „T”, w pierwszym wierszu Genesis i policzycie każdą następną 49 literę (49 jest kwadratem 7), ukazuje się wówczas słowo „Tora” poprawnie napisane.

      To samo występuje w pierwszym wierszu 2Mojżeszowej. W 3Mojżeszowej natomiast bierze się pierwsze „J” i każda następna co siódma litera ukazuje w tekście hebrajskim imię Boga – Jehowa (Yehovah). W 4 i 5 Mojżeszowej ponownie występuje „Tora”, lecz tym razem wstecz, ale również w doskonałej kolejności.

poprzednia stronanastępna strona