Teraźniejsza Prawda nr 373 – 1987 – str. 26
jako grzesznikom skorzystać z Boskiej łaski obecnej lub przyszłej, ale że Boska litość z góry przewidziała cenę okupu, która spełniając żądania Boskiej sprawiedliwości, pozwoliłaby na uleczenie człowieka ze stanu grzechu i śmierci, przywracając go ponownie do stanu świątobliwości i życia wiecznego – tak jak gdyby nigdy nie zgrzeszył i nie został skazany. To słowo, które pochodzi z ust Bożych, przepowiadając zesłanie błogosławieństwa i sposobności uzdrowienia wszystkich, którzy je przyjmą, było pierwszą następującą wypowiedzią do Abrahama: „I błogosławione będą w tobie i w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi …” (1Moj. 12:3; 22:18; Gal. 3:8). Gdy ta nadzieja poczyna świtać w sercu osoby pokutującej, szukającej życia wiecznego u źródła łaski i prawdy, uszy jej zrozumienia bacznie nasłuchują następnych słów żywota wypowiadanych przez Stwórcę i osoba taka słyszy (Dz. 10:36) głos Boga opowiadający „pokój przez Jezusa Chrystusa”.
SŁOWO POKOJU BOŻEGO Z NAMI
(3) Posłannictwo pokoju mówi, iż Bóg już przygotował cenę okupu za grzeszników, że Jezus Chrystus „z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował”, że „Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism” i „wstał z martwych dla usprawiedliwienia naszego” (Żyd. 2:9; 1Kor. 15:3, 4; Rzym. 4:25). To słowo pochodzące z ust Bożych powiadamia nas, że przez tę transakcję, która została przeprowadzona całkowicie przez Niego, bez naszego udziału lub pomocy, „on był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który jest z wiary Jezusowej” (Rzym. 3:26).
O, cóż za radość, jakaż nadzieja życia wstępuje do naszych serc, gdy słyszymy to słowo, pochodzące z ust Bożych! Wołamy wraz z Apostołem: „Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam?” (Rzym. 8:31). Jeśli Bóg tak umiłował nas, gdy byliśmy grzesznikami, o wiele więcej nas miłuje, odkąd Go szukamy, pragnąc powrócić do społeczności z Nim, i odkąd akceptujemy postanowienia Jego łaski w Jezusie Chrystusie Panu naszym. Tym samym Bóg przemawia słowem łaski i pokoju – odpuszczenia, pojednania, miłosierdzia, miłości i uprzejmości – do tych wszystkich, którzy przyjęli pojednanie, jakie jest w Jezusie Chrystusie, dzięki zasłudze Jego krwi.
SŁOWO BOŻE ZAPRASZAJĄCE DO SYNOSTWA
(4) Następne słowo, czyli posłannictwo, pochodzące z ust Boga skierowane do tych, którzy słyszeli już o Jego łasce danej w Chrystusie i przyjęli ją. Bóg nazywa ich dziećmi – już nie „dziećmi gniewu”, już nie dziećmi onego złego, lecz zwraca się do nich jako do odzyskanych dzieci, jako Jego własnych, jako tych, którym z przyjemnością ofiaruje swe błogosławieństwa, jeśli przyjmą pewne warunki, które Bóg określa następująco: „Synu mój,
kol. 2
daj mi serce twoje” (Przyp. 23:26). To wezwanie o serce jest wezwaniem do zupełnego poświęcenia się, do całkowitego oddania się Bogu i służbie dla Niego. Nasza wola jest ośrodkiem i determinantą naszego rozumu i uczuć, naszą istotą. Jeśli serce, wola, zostanie oddane Bogu, to ono kieruje procesem każdego naszego działania, słowa i myśli. Tylko ci, którzy postąpią w powyższy sposób, odczują zadowolenie, mogąc odpowiedzieć na słowo lub posłannictwo, pochodzące z ust Bożych i tych tylko Bóg z przyjemnością przyjmie za swą własność w specjalnym sensie synostwa, które odnosi się do obecnego wieku Ewangelii – synostwa w domu synów, którego Głową jest Jezus Chrystus nasz Pan.
SŁOWO BOŻE O ZUPEŁNYM POŚWIĘCENIU
(5) Nie znając wielkości naszego Niebiańskiego Ojca i bogactwa Jego łaski względem nas w Jezusie Chrystusie Panu naszym, moglibyśmy nie docenić potrzeby lub celowości całkowitego poświęcenia Jemu swoich serc. Z powodu naszej niewiedzy moglibyśmy tak właśnie postąpić. Bóg w swym współczuciu jest zadowolony mogąc przedstawić nam pewne zarysy swego planu i dlatego też ponownie słyszymy Jego głos w „bardzo wielkich i kosztownych obietnicach” Jego Słowa. W skierowanych do nas słowach Bóg wskazuje nam, jak mądrą rzeczą jest podjęcie całkowitego poświęcenia i zachowanie zupełnego posłuszeństwa wobec Niego, zapewniając nas w tych obietnicach, że zachowanie wobec nich posłuszeństwa pozwoli nam stać się uczestnikami ich błogosławieństw. O, jakie to wspaniałe, że wielki Stwórca łaskawie nie tylko odkupił grzeszników, ale też zachęcił ich, skłonił ich do skorzystania z Jego szczodrości i błogosławieństw! Od chwili, gdy zaczyna się poświęcenie, udzielana jest pewna miara Ducha Świętego, po to by poświęcona osoba mogła przez użycie tego Ducha – przez odczuwanie głodu i pragnienia owych słów, które pochodzą z ust Bożych i karmienie się nimi – być w stanie „doścignąć ze wszystkimi świętymi, która jest szerokość, i długość, i głębokość i wysokość; i poznać miłość Chrystusową przewyższającą wszelką znajomość” (Efez. 3:18, 19).
O, tak! Ci, którzy usłyszeli i karmili się „słowem pochodzącym z ust Bożych” już w tym stadium przekonali się, że rozpoczęło się w nich nowe życie, nowa siła, nowa energia – nowe nadzieje, nowe cele, nowe ambicje, ponieważ „stare rzeczy przeminęły” i wszystko zabarwione zostało chwałą rzeczy, których „oko nie widziało i ucho nie słyszało i na serce ludzkie nie wstąpiło”, aby dać początek – rzeczom, jakie Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują – zrozumieniu i ocenieniu, jakich Bóg w pewnej mierze udziela takim przez swego Ducha, który „wszystkiego się bada, i głębokości Bożych”, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni (2Kor. 5:17; 1Kor. 2:9, 10).