Teraźniejsza Prawda nr 372 – 1987 – str. 5
właściwą postawę jest to poselstwo Ojca o odpuszczeniu grzechów i pojednaniu przez śmierć Jego Syna. Jest to to samo poselstwo, które Bóg dotąd wysyła za pośrednictwem tych wszystkich, którzy są Jego prawdziwymi ambasadorami. Nie ma żadnej innej ewangelii, a ci którzy przedstawiają inne posłannictwo nie pełnią służby ambasadorów Boga, nie są posłannikami i rzecznikami Jego Ducha.
Apostoł Paweł powiada nam, że „upodobało się Bogu, przez głupie kazanie zbawić wierzących” (1Kor. 1:21). To znaczy, że Bogu podobało się przyjąć tę właśnie metodę głoszenia prawdy dotyczącej zarysów Jego zbawczego planu oraz przyjąć i usprawiedliwić tych, którzy uwierzą i przyjmą to posłannictwo. Świadectwo to może obecnie dotrzeć do ludzi za, pośrednictwem listów, traktatów lub książek, czy też w formie słownych kazań. Użyty sposób nie ma tu znaczenia; jedyne co ma znaczenie to, aby prawdziwe poselstwo zostało przekazane i przyjęte. Niemniej, nowina ta jest niezmiennie przynoszona przez ludzi pełniących rolę jej przewodu, a nie przez aniołów ani też przez działanie mocy Ducha Świętego lub też inne czynniki poza człowiekiem. Mamy zachować w pamięci te lekcje o Boskich sposobach działania i stosować je właściwie odpowiednio do warunków życia.
Nie mamy oczekiwać, że Pan wpłynie lub pouczy naszych przyjaciół, krewnych lub sąsiadów, lecz mamy pamiętać, że On powierzył ten zaszczyt swojemu poświęconemu ludowi. W związku z tym mamy być „W pracy nie leniwi, duchem pałający, Panu służący” – służąc prawdzie w każdy dostępny nam sposób.
JEZUS POSTANOWIONY SĘDZIĄ NAD WSZYSTKIMI
Opowiedziawszy samo posłannictwo, Piotr wytłumaczył Korneliuszowi, że Jezus rozkazał Apostołom, aby głosili ludziom i dawali świadectwo, iż Bóg postanowił, aby On był sędzią żywych i umarłych (w. 42). Przyszły sąd, czyli próba, świata stanowi ważną część posłannictwa Ewangelii i nie powinien być lekceważony w czasie jej głoszenia.
Jaka korzyść mogłaby wyniknąć dla świata z śmierci Chrystusa, gdyby nie było dla niego przyszłego sądu, czyli próby? Kiedyś wszyscy zostali osądzeni w osobie Adama, a jego potępienie objęło wszystkich. Świat nie potrzebuje żadnego dodatkowego sądu w związku z przestępstwem Adamowym i jego słabościami. Wyrok za to wykroczenie został ostatecznie wydany i nie pozostaje nic do dodania – Sędzią był sam Jehowa, a karą była śmierć. Obecnie głoszona dobra nowina obejmuje fakt, że Chrystus ma zostać sędzią świata, co oznacza, że nowa próba na życie dana będzie Adamowi i jego rasie. Oznacza to samo przez się uwolnienie od pierwotnego wyroku śmierci, oznacza wyzwolenie spod wyroku Adamowego oraz indywidualną próbę, mającą zdecydować, którzy członkowie odkupionej i mającej podlegać próbie rasy zostaną uznani za
kol. 2
godnych życia wiecznego. Tak, jest to „radość wielka” dla świata – mimo iż wielki przeciwnik zwiódł ogromną większość, nawet wśród chrześcijan, w kierunku przeciwnego myślenia – iż żadna nowa próba taka, jaką miał najpierw Adam, nie będzie dana całemu światu odkupionemu drogocenną krwią Chrystusa.
Wszyscy są świadkami, że próba ta nie mogła się rozpocząć, zanim Jezus nie został sędzią – a więc nikt z tych, którzy umarli w czasie czterech tysięcy poprzedzających lat nie mógł zostać przez Niego osądzony – nikt z nich nie mógł być na próbie do życia wiecznego. Podobnie wszyscy powinni być świadomi faktu, że świat ogółem biorąc nie był na próbie od momentu, gdy nasz odkupiciel został wyznaczony na sędziego, i nie podlega próbie obecnie. Ale jest przeciwnie, gdyż wielkie rzesze świata ani nie znają owego Sędziego, ani nie rozumieją Jego prawa, ani też nie mają pojęcia o warunkach i wymaganiach koniecznych do zdobycia wiecznego życia.
To zgadza się z oświadczeniem Piotra, które mamy pod uwagą, oraz pozostaje w zgodzie z twierdzeniem Apostoła Pawła, mówiącym, iż Bóg „postanowił dzień, w który będzie sądził wszystek świat w sprawiedliwości przez męża, którego na to naznaczył” (Dz.17:31). Ów naznaczony dzień, jak wskazuje Apostoł, w jego czasach należał do przyszłości i jest nadal przyszłością w dobie obecnej. Tym dniem, jak to widzimy w oparciu o inne wersety Pisma Świętego, jest dzień tysiącletni – „jeden dzień u Pana jest jako tysiąc lat” (2Piotra 3:8). Jedyny sąd – próbę – jaki wobec kogokolwiek stosowano od czasu zmartwychwstania naszego Pana, który miał zdecydować o wiecznym życiu lub śmierci, to sąd Kościoła (1Piotra 4:17). Kościół jako duchowy Izrael miał pod każdym względem więcej korzyści niż pozostała część rodzaju ludzkiego, ponieważ podczas obecnego wieku Ewangelii stanowił tych, „którzy według postanowienia Bożego powołani są”, aby zwycięzcy mogli stać się współdziedzicami Jezusa biorącymi wraz z Nim udział w przyszłym dziele sądzenia świata. „Azaż nie wiecie, iż święci będą sądzili świat?” (1Kor. 6:2).
Przemawiając na ten temat, Piotr miał oczywiście o wiele bardziej otwarty umysł niż kiedykolwiek przedtem, by zdać sobie sprawę z tego, co miał na myśli nasz Pan zalecając powszechne głoszenie Ewangelii nie tylko Żydom, ale wszystkim, którzy będą mieli uszy ku słuchaniu. Piotr nie spodziewał się takich „uszu” wśród pogan, lecz wtedy zauważył, że Bóg nie ma względu na narodowość, wygląd zewnętrzny itp., ale posłannictwo było dostępne dla wszystkich i robił wszystko, co było w jego mocy, aby je przedstawić. Dalej wykazał, że o Jezusie jako Mesjaszu świadczyły nie tylko sprawy związane z Jego służbą i służbą Jego naśladowców, ale że wszystkie te sprawy zostały przewidziane przez Boga oraz zaplanowane i przepowiedziane przez świętych proroków Izraela.