Teraźniejsza Prawda nr 372 – 1987 – str. 2

 „BÓG NIE MA WZGLĘDU NA OSOBY”

Dzieje Apostolskie 10:34-44

      Wydaje się, że wiele osób wcale nie rozumie oświadczenia Apostoła Piotra, które brzmi: „Bóg nie ma względu na osoby”, posługując się przytoczonymi tu słowami w zupełnie inny sposób od tego, w jaki używał ich Apostoł. Apostoł spostrzegł, że BÓG MA WZGLĄD NA CHARAKTER, lecz nie uwzględnia zewnętrznego wyglądu, pochodzenia, koloru skóry, narodowości itp. (1Sam. 16:7). Następne oświadczenie potwierdza, iż takie właśnie znaczenie nadał Apostoł swoim słowom – „Ale w każdym narodzie, kto się go boi a czyni sprawiedliwość, jest mu, przyjemnym”.

      Nadto częstym nieporozumieniem jest utrzymywanie, że każdy człowiek może przyjść do Pana na warunkach znajomości i poufałości. W konsekwencji takiego nieporozumienia wiele osób przybliża się w modlitwie do Jehowy bez upoważnienia, bez zaproszenia i bez akceptacji, bowiem (przeciwieństwo słów Apostoła) nie boją się Pana, nie są robotnikami sprawiedliwości i nie są przez Niego przyjęci. Brak pouczeń oraz błędne pouczenia wprowadzane przez nominalnych chrześcijan są odpowiedzialne za znaczną część takiego złego stanu rzeczy, istniejącego w nominalnym chrześcijaństwie. Obyśmy nauczyli się dokładnie postępować według biblijnego programu i wzoru, obyśmy nie stwarzali błędnego wrażenia, że Bóg nie ma. względu na charakter. Przeciwnie, tak jak Piotr wykazujmy, że okazywanie
kol. 2
czci Bogu jest rzeczą niezbędną, że niezbędne jest podjęcie starań, aby żyć w sprawiedliwości i reformować życie odwracając się od grzechu do sprawiedliwości. Nawet wtedy nikt nie może być przyjęty przez Boga, a jedynie według wyznaczonego sposobu, to jest przez wiarę w dzieło pojednania naszego Pana Jezusa Chrystusa.

WARUNKI W JAKICH KORNELIUSZ MUSIAŁ SIĘ ZNALEŹĆ,
ABY ZOSTAĆ PRZYJĘTYM PRZEZ BOGA

      Setnik Korneliusz, którego przyjęcie przez Boga jest tematem 10 rozdziału Dziejów Apostolskich, niewątpliwie nawrócił się do Boga i sprawiedliwości wiele lat przed opisanym tu wydarzeniem. Oto świadectwo 10 rozdziału: Korneliusz czcił Boga, udzielał hojnie jałmużny, a umiłowanie przez niego sprawiedliwości i odpowiadające temu życie szanowane były przez tych, z którymi miał do czynienia. Jednakże, mimo to, potrzeba było czegoś więcej, aby mógł być przyjęty przez Boga we właściwym sensie tego słowa. W świadectwie tym zawarta jest lekcja dla wszystkich, którzy wyobrażają sobie, że szacunek dla Boga oraz moralność stanowi to, co jest konieczne, aby pozyskać Boską akceptację. Ponieważ Korneliusz w dużej mierze posiadał te zalety wcześniej niż został przyjęty, Pańskie postępowanie wobec niego może być dobrym przykładem dla tych wszystkich, którzy pragną przybliżyć się do Niego w związku przymierza.

poprzednia stronanastępna strona