Teraźniejsza Prawda nr 185 – 1959 – str. 109

CHRYSTUS – JEGO KARNACJA

E. tom 15 rozdz. 1
/cd ze str. 88/

      Moderniści nie wierząc w narodzenie Jezusa z panny, starają się usprawiedliwić swą niewiarę tym, że Marek który pisał Ewangelię przed Mateuszem i Łukaszem, nic o ty nie wspomina. Na to odpowiadamy, że on też nie wspomina o Chrystusie przed Jego służbą publiczną. Posługując się tą logiką, należałoby również zaprzeczyć Jego poprzednim 30 latom życia i wielu późniejszym działalnościom, jedynie dlatego, że Marek o tym nie nadmienia, tak samo jak się zaprzecza Jego narodzeniu z panny tylko z tego powodu. Dowodzenie to wskazuje na słabość argumentu opartego na mniemaniu, że gdy ktoś o czymś nie wspomina to na pewno tego wydarzenia nie było. Następnie dowodzą oni, że narodzenie z panny nie było nauczane przez wczesnych braci przed napisaniem Ewangelii Mateusza i Łukasza. Jak oni mogą wiedzieć, że nie było nauczane? Ażeby mogli wygłaszać taki pogląd z autorytetem prawdy musieliby nie tylko żyć w owych czasach, lecz być obdarzeni darem wszechobecności i wszechwiedzy by wiedzieć o tym na pewno! Oni przypominają nam pewnego obrońcę prawnika, który odpowiadając na argument oskarżyciela, że było sześciu świadków popełnienia przestępstwa, oświadczył, że on ma dwunastu świadków, którzy wcale tego nie widzieli. Czy moderniści spodziewają się, że przyjmiemy ich pogląd za prawdziwy, iż przed Mateuszem i Łukaszem nikt nie uczył o narodzeniu się Jezusa z panny, jedynie na tej podstawie, że Marek o tym nic nie pisał, tak jak ów niemądry sędzia przyjął argument obrońcy, uwalniając przestępcę jedynie na tej podstawie, że sześciu naocznych świadków popełnienia przestępstwa znaczyło mniej, aniżeli dwunastu, którzy popełnienia przestępstwa nie widzieli? Przecież można by miliony świadków postawić, którzy nie widzieli popełnienia przestępstwa przez oskarżonego. Czyż naprawdę nie było nauczane o narodzeniu z panny przed napisaniem tych dwu wspomnianych Ewangelii?

poprzednia stronanastępna strona