Teraźniejsza Prawda nr 368 – 1986 – str. 134

starszymi się stajemy, tym częściej musimy brać udział w pogrzebach. Możemy ratować się w jakimś stopniu przed tą boleścią, ale nie możemy się przyzwyczaić do tej bolesnej rozłąki. Jednak nie smucimy się tak jak inni, którzy nie mają nadziei, ponieważ mamy nadzieję zmartwychwstania, o której tutaj też już mówiono, i owego szczęśliwego życia, jakiego wyczekujemy!

      Przypomina mi to werset Pisma Świętego – Izaj. 35:10 – w którym czytamy: „Odkupieni, mówię, Pańscy nawrócą się, i przyjdą na Syjon z śpiewaniem, a wesele wieczne będzie na głowie ich; radość i wesele otrzymają, a żałość i smutek uciecze”. Stopniowo, ale na zawsze. Czy pamiętacie Ijoba 14, jego pytanie? przedtem jednak opowiada on nam, że człowiek rodzi się z niewiasty, dni jego jest niewiele a pełne są kłopotu. Następnie w wersecie 14 rzeczonego rozdziału stawia samo pytanie: „Gdy umrze człowiek, izali żyć będzie? I odpowiada na nie pozytywnie. Tak!

      My też stawiamy pytanie dlaczego Bóg wpierw „człowieka w proch obraca”, o czym czytamy w Psalm 90, Mojżeszowym, a następnie w wyniku zmartwychwstania powiada do ludzkości: „Nawróćcie się synowie ludzcy”. Dlaczego nie powstrzymać tego procesu? Dlaczego musimy przeżywać ból, smutek i śmierć? Dlaczego nie pozostawić człowieka żywym? Jaka jest odpowiedź na te pytania? Myślę drodzy bracia, że, jak wszyscy wiemy, jedynie Biblia udziela odpowiedzi. Tej odpowiedzi nie znajdziemy nigdzie więcej.

      Odpowiada ona jak rodzaj ludzki był stworzony doskonałym, oczywiście chodzi o pierwszą parę, sprawiedliwym, na obraz Boga i Jego podobieństwo. Mówi też dalej jak na skutek grzechu nieposłuszeństwa nasi pierwsi rodzice stracili pierwotny stan doskonałości. Znaleźli się więc pod wyrokiem kary śmierci i ostatecznie przez dziedziczenie podlega jej cała ludzkość. Apostoł do Rzym. 5:12 powiada: „Przetoż jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć: tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ „wszyscy zgrzeszyli”. Otóż w przeszłości niektórych z nas nauczano – powinienem powiedzieć nauczano błędnie – iż karą za grzech są wieczne męki, czyli cierpienia, a że jesteśmy członkami rasy Adamowej naszym przeznaczeniem jest przyszłość w torturach. Dalej nam też mówiono, że tylko ci, którzy są prawdziwymi naśladowcami Pana Jezusa, poświęceni święci, unikną takiego losu. My jednak, drodzy bracia, dzięki starannemu studiowaniu Słowa Bożego zrozumieliśmy, że istnieje taki niesprawiedliwy, nieżyczliwy, pozbawiony cech miłości, niedorzeczny plan dotyczący przyszłości. Przeciwnie Pismo Święte zupełnie wyraźnie stwierdza do Rzym. 6:23, że nie ma życia wiecznego w mękach, lecz że „zapłatą za grzech jest śmierć, ale darem z łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Zatem, bracia, rozumiemy, że grzesznik nie będzie żył wiecznie w mękach lub szczęśliwości, bowiem Biblia jasno oświadcza, pamiętacie
kol. 2
na przykład, Psalm 145: ,… Pan … wszystkich niepobożnych wytraci”. A Ezech. 18:4, 20 – znacie te wersety – „dusza, która grzeszy ta umrze”; to znaczy, że nie jest nieśmiertelna.

      A teraz, gdy zastanowimy się nad historią próby Adama opisaną w drugim rozdziale Genesis, dowiadujemy się jak Bóg przygotował piękne mieszkanie i wspaniały, doskonały pokarm, w celu podtrzymywania doskonałego życia ludzkiego jakiego udzielił Adamowi w owym Ogrodzie. Tam Adam był próbowany co do posłuszeństwa Bogu, gdy Tenże mu powiedział w Genesis 2:16, 17; „Tedy rozkazał Pan Bóg człowiekowi, mówiąc: Z każdego drzewa jeść będziesz. Ale z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem dnia, którego jeść będziesz z niego, śmiercią, umrzesz (umierając umrzesz według przekładów poprawionych)”. Zapis dalej mówi, iż szatan podszedł Ewę zapytując czy Bóg powiedział, że umrą? i sam temu zaprzeczył mówiąc: „Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie”. Na te słowa wskazał Jezus jako na pierwsze kłamstwo, gdyż szatan jest ojcem kłamstwa – Jan 8:44. Skutki tego są nam znane. Bóg wypędził ich z ogrodu, aby nie korzystali z drzewa życia i żyli wiecznie. Wiemy też, że Adam żył na surowej ziemi przez 930 lat, po których umarł.

      Słowo „dzień” występujące w Piśmie Świętym o którym wspomniano powyżej, jako badacze Biblii wiemy, że ma różne znaczenia. Nie był to dwudziestoczterogodzinny dzień, co można zauważyć w wypadku Adama, ale był to pewien okres. Skąd o tym wiemy? Czy Adam w tym czasie nie założył rodziny? Tak, miał rodzinę. Z tego wynika, że długość wszystkich dni nie trwa przez dwadzieścia cztery godziny. My mówimy – ja często mówię o czasach mego ojca, jak dobrze było w owych dniach. Ludzie mówią o dniu Abrahama, o dniu Waszyngtona itd. Piotr mówi też, czy nie prawda, że dzień Pański jest dniem tysiącletnim. To samo dotyczy Adama i jego potomków, z których żaden nie przeżył tysiącletniego dnia. Wiemy, że Matuzalemowi brakowało tylko trzydzieści jeden lat do końca tysiącletniego dnia. Nigdy nikt nie przeżył całego tysiącletniego dnia.

ŚMIERĆ JEST KARĄ ZA GRZECH

      Słowo Boże pokazuje nam, że wyrok wydany po popełnieniu grzechu przez Adama dowodzi, iż celem Boga nie było, ani zamysłem, męczenie tego, który okazał się nieposłuszny, gdyż Boskie wyrażenie dotyczące wyroku znajduje się w Genesis 3:19. Odczytajmy go. „W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba, aż się nawrócisz do ziemi, gdyżeś z niej wzięty; boś proch, i w proch się obrócisz”. Śmierć, jak Słowo Boże ją opisuje, jest snem. Czytamy na przykład, że Szczepan „zasnął”, gdy go ukamienowano. Biblia często mówi o takich, którzy zasnęli w Chrystusie. A ponieważ jesteśmy potomkami Adamowymi, mamy z nim udział w tym samym Boskim wyroku. My (przez

poprzednia stronanastępna strona