Teraźniejsza Prawda nr 366 – 1986 – str. 100
Epifanii, Młodocianych Godnych, Wielkiej Kompanii itd., itd.; jego udział w publikowaniu Teraźniejszej Prawdy i Sztandaru Biblijnego; pomoc w publikacji E 16, E 17 i Manny w 1980 roku oraz licznych książek, broszur i traktatów; rozpowszechnianie Prawdy przez radio i telewizję; jego obszerną korespondencję o zasięgu światowym, radząc się i udzielając rad wielu braciom jako ich pastor itp.
Bardzo ważną działalność i spuściznę, szczególnie w ostatnich latach swego życia, zawarł on w poszerzeniu badań nad przedmiotem Trójcy i opublikowaniu go w Teraźniejszej Prawdzie ‘86, str. 50. Temat ów jest bardzo złożony, wymagający długiej oraz głębokiej koncentracji, licznych dociekań i poszukiwań, wysiłku w nakreślaniu wielu szkiców i dowodów przed pozwoleniem na opublikowanie go.
kol. 2
Pracował długo i ciężko nad tym artykułem okazując wspaniałe objęcie myślą tego przedmiotu. Wspomniany artykuł zyskał szeroką akceptację i pochwałę ze strony licznych przedstawicieli Ruchu. Wielu donosiło, że taka rozprawa była od dawna potrzebna.
Pastor August Gohlke pozostawił nam spuściznę Prawdy, miłości, zainteresowania i życia całkowicie oddanego i poświęconego Bogu oraz Jego służbie. Serdeczność, dowcip, zdolność najlepszego interpretowania wszelkich okoliczności czy sytuacji br. Gohlke łączył z prawdziwą uwagą, by każdemu dać, co najlepsze ze swej gruntownej znajomości Pana oraz Jego Prawdy – te zaś rzeczy pozostaną żywe nie tylko w słowie drukowanym, lecz również w sercach tych wszystkich, których życie zetknęło się z jego życiem. Niech Bóg błogosławi jego pamięć!
kol. 1
OSTATNIE MIESIĄCE
BRATA AUGUSTA GOHLKEGO
Relacja o ostatnich miesiącach naszego drogiego brata Gohlkego nie byłaby zupełna bez opowiedzenia o niektórych wydarzeniach z ostatnich lat, gdyż jego fizyczne schorzenia stopniowo doprowadziły do śmierci. Jak drodzy bracia wiedzą brat Gohlke zużył swoje ciało w Pańskiej służbie. W wielu wypadkach nie pozwolił on sobie na odpoczynek i konieczne wyzdrowienie, ale zaniedbywał siebie w służbie naszego wielkiego Króla.
W ostatnich swoich latach doznawał licznych cierpień i bólu, począwszy od sprawy biodra w lecie 1982 roku. Operacja prawego biodra w styczniu 1984 roku była zupełnie udana. Dzięki niej przy pomocy laski mógł chodzić przez kilka miesięcy. Ale od lipca do grudnia 1984 roku kilkakrotnie był w szpitalu przechodząc trzy operacje zanim zostało usunięte ciężkie zakażenie gronkowcem lewego biodra i uda. Ostatnia operacja w Hahneman Hospital okazała się pomyślna. W 1984 roku, pod koniec maja, był nawet w stanie usłużyć braciom podczas konwencji w Muskegon oraz podczas weekendu 4 lipca tegoż roku. Usiłował on wykonywać wszelką pracę według ustalonego programu włączając działalność wydawniczą, korespondencję i ogólne kierowanie całokształtem pracy jednak większość jej wykonał będąc obłożnie chorym.
Po operacji, pod koniec 1984 roku, przez około sześć miesięcy w 1985 roku, stan jego zdrowia się nieco polepszył i mógł sporadycznie usługiwać zborowi lokalnemu oraz spotykać się z rodziną Domu Biblijnego, głównie w czasie popołudniowych posiłków. Tymczasem w lecie 1985 roku zaczął odczuwać silne dolegliwości trawienne, ale był w stanie usłużyć (z trudem) na zebraniu weekendowym 4 lipca.
Wkrótce po tym za poradą dr Ewy Lange, siostry z Polski teraz praktykującej we Filadelfii,
kol. 2
poszedł do Jefferson Hospital we Filadelfii na operację żołądka. Dokonano operacji szeroko rozgałęzionego nowotworu złośliwego, który zablokował wylot z żołądka. W ciągu następnych trzech miesięcy nawet przytył nieco, wydawało się, że nastąpiła poprawa. W dniach 30 i 31 sierpnia oraz 1 września usługiwał na konwencji w Pottstown, spoczywając na łóżku w sąsiadującym pokoju, gdy sam nie służył. W październiku wzmogły się kłopoty z nogą i zaczęło się pogarszanie jego trawienia. Bardzo chory powiedział swój ostatni wykład w pierwszą niedzielę listopada, w zborze w Chester Springs, oparty na hymnie numer 171 pn. „Oczyma ducha widzę” (w śpiewniku angielskim „Oczy moje ujrzały chwałę”). Było to bardzo wzruszające przeżycie dla niego jak i dla braci, lecz głos jego był silny a wykład prowadzony znakomicie.
Krótko po tym przemówieniu, po konsultacjach z lekarzami (łącznie z siostrą Ewą Lange), br. A. Gohlke postanowił zgłosić się w lokalnym szpitalu w Phoenixville na badania lekarskie i dożylne odżywianie. Na początku grudnia został przewieziony do szpitala Lankenau blisko Filadelfii, w celu dokonania następnej operacji w dniu 11 grudnia, którą przeprowadził chirurg dr Hunter Neal.
Operacja była poważniejsza, niż się tego spodziewano. Popadł w stan omdlenia w niedzielę wieczór 15 grudnia i z tego powodu w ostatnich dniach nie odczuwał bólu. Umarł on w środę 18 grudnia. Jesteśmy przeświadczeni, iż jest zwycięzcą jako Młodociany Godny i będzie uczestnikiem lepszego zmartwychwstania. Z tego się radujemy, mimo że odczuwamy brak jego i jego opieki oraz wiernego przewodzenia. Niech Bóg błogosławi jego pamięć (Psalm 112:6)!
W artykule tym podajemy te listy, które mówią nieco o trudnościach br. Gohlkego i jego śmierci, i niektóre zawiadomienia