Teraźniejsza Prawda nr 361 – 1986 – str. 24
nadarzającej się sposobności dać innym świadectwo o radości, pokoju i błogosławieństwie jakimi Bóg ich łaskawie obdarzył w Chrystusie. Studiują oni coraz dogłębniej Słowo i Bóg pozwala im osiągać coraz większą znajomość swego planu i dróg ( oczy twoje niechaj strzegą dróg moich” – Przyp. 23:26). Dzięki udzielonemu im oświeceniu duchem, Bóg ukazuje im „głębokości” swego Słowa i planu (1Kor. 2:10). Do takich Jezus mówi: „Jeśli wy zostaniecie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie: i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi … A przetoż jeśli was Syn wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (Jan 8:31, 32, 36). Co za błogosławiona i radosna wolność! Doświadczały jej prawdziwie oddane Bogu osoby od samego początku obecnego wieku Kościoła lub Ewangelii.
Teraz przy końcu tego wieku Bóg zesłał szczególne błogosławieństwa tym, którzy jako poszukiwacze prawdy trwają w Jego Słowie. Pokazał im Prawdę o mającym nadejść wkrótce na ziemię królestwie Bożym oraz dowody wypełniania się proroctwa biblijnego mówiącego o ponownym zgromadzeniu w ojczyźnie cielesnego Izraela, który ostatecznie odrzuci niewiarę i przyjmie swego Mesjasza (Łuk. 21:24-32; Am. 9:14,15; Zach. 12:9, 10; 14:1-5). Pokazał im prawdą mówiącą, że tysiącletnie panowanie Chrystusa na ziemi nastąpi po Jego drugim adwencie jako czas „… naprawienia [przywrócenia do pierwotnego stanu] wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków” (Dz. 3:19-21) oraz to że królestwo Chrystusa zgodnie z Boską wolą trwać będzie wiecznie (Obj. 11:15; Dan. 7:13, 14, 18, 27), a w nim żyć będą wiecznie na ziemi w pokoju i szczęściu zbawieni spośród rodzaju ludzkiego (z wyjątkiem wybranych; Zobacz naszą broszurkę „Królestwo Boże niebiańskie i ziemskie”).
Bóg błogosławi również tym poszukiwaczom prawdy uwolnieniem ich od wyznaniowych błędów pochodzących z okresu średniowiecza, takich jak błąd o świadomości umarłych, który odrzuca wielką ważność i potrzebę zmartwychwstania (1Kor. 15:18), wywodzący się z pogaństwa błąd o nieśmiertelności duszy jawnie zaprzeczający Pismu Świętemu (por. Ezech. 18: 4, 20) i przynoszące Bogu ujmę nauczanie o wiecznych mękach w ognistym piekle zamiast nauczania o ostatecznym unicestwieniu jako karze dla niepoprawnych grzeszników. Tacy poszukiwacze prawdy mogą rzeczywiście powiedzieć wraz z psalmistą (Ps. 40:4): „A włożył w usta moje pieśń nową, chwałę należącą Bogu naszemu, co gdy wiele ich ogląda, ulękną się [Boga], a [w rezultacie] będą mieć nadzieję w Panu”.
Gdy oni (poszukujący Prawdy) gorliwie studiują prawdy o królestwie restytucyjnym i o śmiertelności człowieka przeciwnej jego nieśmiertelności oraz wiele innych stosownych drogocennych nauk Prawdy, włączając głębsze prawdy, serca ich napełnią się większą radością od kiedykolwiek zaznanej, bowiem dojrzą wyłaniającą się z Pisma Świętego piękność i wielkość Boskiego planu wieków oraz cudowny charakter Boga składający się z mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. Gdy pozostają przy Jego słowie widzą swego niebiańskiego Ojca w nowym świetle, nie jako tego, który byłby w stanie wiecznie torturować w ogniu którekolwiek ze swych stworzeń, lecz jako tego, który tak jak każdy dobry ziemski ojciec zadrżałby na myśl o wiecznym torturowaniu w ogniu jakiegokolwiek swego dziecka bez względu na to jak bardzo byłoby ono samowolne. W odniesieniu do bałwochwalczych praktyk uprawianych w Izraelu pośród których były i nakazujące „… aby przenaszali przez ogień synów swoich d córki swoje Molochowi”, Bóg powiedział: „… chociażem im tego nie rozkazał, ani to wstąpiło na serce moje, aby kiedy czynić mieli tę obrzydliwość” (Jer. 32:35). On nie pomyślałby, aby kogokolwiek torturować choć przez krótką chwilę a cóż dopiero wiecznie!
W miarę, gdy poszukiwacze prawdy coraz bardziej oddają się rozważaniom nad Boskim charakterem i planem objawionym w Jego Słowie, coraz bardziej przepełnia ich poczucie ocenienia, zachwytu, radości i świętego uczucia. Wszystko to wyrażają oni w pieśniach pochwalnych oddających cześć Bogu, w modlitwach kierowanych do Niego i w odczuwaniu łączności duchowej z Nim, w oświadczeniach i pełnym samozaparcia służeniu Mu podejmując starania, aby On sam, Jego charakter i plan lśniły uznaniem innych. Tym samym ich wysiłki zbliżenia się do Boga i Jego prawdy oraz pragnienie jedności z Nim są wystarczająco zaspokojone a ich uczuciowe jak też inne potrzeby dostatecznie uwzględnione.
„POŚLĘ GŁÓD NA ZIEMIĘ”
Smutny to fakt, iż obecnie wielu nie czuje głodu Boga i Jego Prawdy, ich pragnienie Boga oraz uczuciowe i inne potrzeby są jednakże zaspokajane, czasem aż nadto. Obok literalnego głodu w niektórych krajach jak mówi Amos 8:11, Bóg zsyła „głód na ziemię, nie głód [literalnego] chleba, ani pragnienie wody, ale słuchania słów Pańskich”. Wielu żyjących przy końcu dnia obecnego wieku błądzi sercem i umysłem i rzeczywiście odczuwa głód oraz pragnienie usłyszenia słów Pańskich, które mogłyby być przez nich zrozumiane jako „pokarm na czas słuszny” (Mat. 24:45), jako radująca serce nowina o królestwie i związane z nią prawdy. Obejmuje to też prawdę o wiecznie trwającym Królestwie Bożym na ziemi i ważność nauki o zmartwychwstaniu przeciwstawionej naukom zawartym w wierzeniach średniowiecza o świadomości umarłych, nieśmiertelności ludzkiej duszy oraz wiecznych mękach a ponadto wiele prawd łączących się już z wymienionymi i posiadającymi głębsze znaczenie prawdami Słowa Bożego.
Wielu dochodzi do przekonania, że w różnych kościołach chrześcijańskich istnieje zbyt