Teraźniejsza Prawda nr 352 – 1985 – str. 78

uznając, że katolicyzm tworzy część dziedzictwa narodu włoskiego, zapewni nauczanie religii w szkołach państwowych, lecz nie w uniwersytetach. Jednakże rodzice i studenci będą wolni w decydowaniu o wycofaniu się z takich lekcji bez dyskryminacji”.

WARUNKI I CZYNY W PROTESTANTYZMIE

      Warunki i czyny w kościołach a ogólnie w Światowej Radzie Kościołów (WCC) pogorszyły się.

      Burza protestów powstała w Anglii w łonie Kościoła Anglikańskiego, gdy komisja kościelna pod przewodnictwem arcybiskupa Canterbury, Roberta Runcie, przywódcy światowej społeczności anglikańskiej liczącej sześćdziesiąt pięć milionów członków, wybrała księdza Dawida Jenkinsa biskupem w Durham, czwartym najstarszym biskupem anglikańskim. Pobudziło to do wysuwania zarzutów o herezję przeciw księdzu Jenkinsowi, profesorowi teologii w Leeds, w północnej Anglii. Odwołujący się w tej sprawie członkowie Kościoła Anglikańskiego twierdzą, iż odrzuca on istotne podstawy chrystianizmu, dowodząc że nie wierzy w cuda, w narodzenie z dziewicy i zmartwychwstanie Jezusa itd.

      Hierarchia anglikańska w obronie księdza Jenkinsa (argumentowała, że cuda Nowego Testamentu, nauczane jako podstawowe wierzenie generacji chrześcijan, były tylko symbolicznymi opowieściami a nie historycznymi wydarzeniami. Kapelan szkoły kościelnej zebrał dziesięć tysięcy podpisów pod petycją domagającą się, aby ksiądz Jenkins publicznie odwołał swoje błędy lub inaczej nie był wprowadzony na urząd biskupa w Durham.

      Ksiądz Jenkins oświadczył w wywiadzie dla programu „Credo” [wierzę] londyńskiej telewizji na temat narodzenia z dziewicy: „Jest to dla mnie zupełnie jasne, że [to] jest opowieścią opowiadaną po tym wydarzeniu [!] w celu wyrażenia i symbolizowania wiary, iż Jezus był jedynym w swoim rodzaju wydarzeniem od Boga”. Miał szeroki pogląd o Jezusa chodzeniu po wodzie, „Ostatecznie istnieją opowiadania o tybetańskich świętych mężach zdolnych do czynienia godnych uwagi rzeczy”. Wierzył w zmartwychwstanie, lecz „nie … że było jakieś wydarzenie, które moglibyście utożsamić ze zmartwychwstaniem”. Również wierzy, że Jezus Chrystus jest Boski, lecz nie myślał, aby chrześcijanie musieli w to wierzyć.

      Dziennik Kościoła Anglikańskiego, o tygodniowym nakładzie trzynastu tysięcy egzemplarzy, zagrzmiał, ,,Jeśli człowiek, który pod wpływem pychy zajmuje się drobnostkami w zakresie niebezpiecznej i nierozumnej herezji, może stać się wyższym przywódcą kościoła, oznacza to, że straciliśmy prawo do nazwy chrześcijańskiej   denominacji”.   Arcybiskup Runcie wystąpił w programie telewizyjnym „Credo” w celu wyjaśnienia sytuacji. Nie zapytano go wprost, czy wierzy, na przykład, w narodzenie z dziewicy. Jego bliski pomocnik, który prosił, aby nie zdradzać jego nazwiska,
kol. 2
powiedział: „Nie wiem czy wierzy, nie chciałbym go o to pytać”.

      Światowa Rada Kościołów i inne kościoły mające podobne poglądy występują nadal w obronie „teologii wyzwolenia” i nawet wspierają organizacje terrorystyczne. Ś.R.K. ogłosiła niedawno, że wpłacono sto tysięcy dolarów na fundusz Afrykańskiego Kongresu Narodowego, który jest organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za niezliczone akty sabotażu i morderstwa ludności cywilnej w Południowej Afryce. Ksiądz Canaan Banana, prezydent w Zimbabwe, ordynowany duchowny metodyski i były funkcjonariusz Ś.R.K. oświadczył: „Za każdym razem, gdy widzę partyzanta, widzę Jezusa Chrystusa”.

      Biskup Desmond Tutu, metodysta, uhonorowany nagrodą pokojową Nobla w 1984 roku, pięćdziesięciotrzyletni sekretarz generalny Południowoafrykańskiej Rady Kościołów (SCC), zrzeszonej z Ś.R.K., jest głośnym przeciwnikiem południowoafrykańskiego systemu segregacji rasowej (apartheidu) od 1978 roku, gdy stał się jej pierwszym czarnym sekretarzem generalnym. Chociaż to wybitne stanowisko Tutu nie zapewniło mu automatycznie poparcia ogółu wyborców, to jednak stał się wyrazicielem większości czarnych dysydentów w Południowej Afryce. Według niewątpliwych publikacji Tutu i SCC rozgrzeszają stosowanie przemocy, chociaż nigdy nie było wiadome, aby osobiście popełnił on akt terroryzmu. Zwolennicy doktryny o teologii wyzwolenia są zdania, że stosowanie siły fizycznej w akcji przeciw „opresji” jest koniecznością.

      Kościoły zrzeszone w SR.K. i inne kościoły o podobnych poglądach mniej więcej faworyzują (lub przynajmniej nie występują przeciw) angażowanie kobiet do funkcji kaznodziejskich w kościołach, przedmałżeńskie praktyki seksualne, ewolucję jako metodę twórczą w stworzeniu człowieka, masowe przerywanie ciąży, homoseksualizm, miłość lesbijską i pornografię, chociaż w tym sprzeciwiają się im liczni ewangelicy i fundamentaliści.

      Większość fundamentalistów i niektórzy ewangelicy stali się bardzo aktywni politycznie. Niektórzy z nich działają pod wpływem złudzenia, że mogą zreformować „teraźniejszy zły świat”. Jak już nadmieniliśmy, nadano im szeroki rozgłos w kampanii wyborczej w 1984 roku. Zwycięstwo pana Reagana znacznie zwiększyło ich szansę w działaniu przeciw modernistom. Moderniści i inni liberałowie walczą przeciw politycznie usposobionym fundamentalistom i ewangelikom. Radykalna grupa liberalnych lewicowców, propagująca hasło „Naród twórcą amerykańskiego sukcesu”, jest zaangażowana w kampanii, prowadzonej środkami komunikowania kosztem miliona dolarów ze specjalnego funduszu, mającej na celu zwalczanie tak zwanego „prawa fundamentalistów”.

      W szkołach publicznych rozgrywa się batalia mająca rozstrzygnąć jakie podręczniki powinny być używane, a jakie odrzucone. Znaczna liczba fundamentalistów nalega na nauczanie o biblijnym stworzeniu w miejsce teorii

poprzednia stronanastępna strona