Teraźniejsza Prawda nr 351 – 1985 – str. 58
W podobny sposób Mistrz wysyła wszystkich, którzy uznają Go za Tego, który żył, umarł i jest żywy na wieki wieków (Obj. 1:18), aby szli i opowiadali innym o tym chwalebnym fakcie, pokazującym, że posiadamy żywego Zbawiciela, który Swą miłością i zainteresowaniem obejmuje wszystkie nasze zainteresowania oraz sprawy życiowe i który nie tylko przepełniony jest sympatią i współczuciem dla nas, ale jest w stanie pomóc tym, którzy są kuszeni, którzy mają próby i którzy cierpią z jakiegokolwiek powodu. On jest tym Jedynym, który może wyprowadzić nas z tego wszystkiego jako zwycięzców, który może udzielić nam siły do znoszenia ciężarów i który w przyszłości przyjmie do Siebie, do Swego Królestwa, wszystkich wiernych.
BS ’84, 29.
CZY ZMARTWYCHWSTANIE JEST NIEPRAWDOPODOBNE?
„Cóż? za rzecz do wiary niepodobną u siebie sądzicie, że Bóg umarłe wzbudza?” (Dz.Ap. 26:8). PYTANIE z naszego tekstu mogłoby być postawione wielu ludziom, ponieważ wielka ich liczba, włączając nawet wyznaniowych chrześcijan, uważa zmartwychwstanie za wysoce nieprawdopodobne, wysoce niewiarygodne lub wręcz niemożliwe. A przecież doktryna zmartwychwstania jest jedną z najważniejszych doktryn w Nowym Testamencie. Mimo to przedmiot zmartwychwstania był albo ogólnie pomijany, albo tak rażąco przekręcany, że musiał brzmieć nonsensownie, a zatem zmierzał do zniszczenia wiary wielu ludzi.
Zauważ, na przykład, niszczący wiarę nonsens głoszony przez sławnego „Doktora Teologii”. Prasa doniosła o jego wyjaśnieniu, że zmartwychwstanie będzie polegało na ponownym zgromadzeniu i przywróceniu do życia wszystkich kości, ścięgien, ciał, skór itd., które niegdyś stanowiły ludzkie organizmy, niezależnie od tego, jak zostały one zniszczone — przez ogień, rozkład lub w inny sposób; i bez względu na to, czy ich części zostały zniszczone w wypadku, czy zostały zjedzone przez ryby, mięsożerne bestie albo ludożerców, czy też uległy rozkładowi i jako nawóz weszły w skład różnych owoców, warzyw, traw itd., a zatem zostały wielokrotnie przeobrażone w substancje w innych ciałach.
Kaznodzieja ten wyjaśnił, że „dzień ostateczny” oznacza ostatni 24-godzinny dzień przed spaleniem świata i przedstawił końcową część tych 24 godzin jako poświęconą pracy sądzenia świata, podczas gdy początkowa ich część byłaby zajęta przez pracę zmartwychwstania. Opisał on Słońce zaciemnione przez dłonie, ramiona, stopy, nogi, palce rąk i nóg, kości, ścięgna itd. miliardów tych, którzy żyli i umarli, frunące w powietrzu, aby połączyć się z innymi częściami ich ciał. W tym momencie dusze opuszczą niebo oraz ogniste piekło i będą uwięzione w tych zmartwychwstałych ciałach.
Taka niebiblijna i nierozumna koncepcja zmartwychwstania jest zaiste absurdalna i nieprawdopodobna. Jest ona nauką wielu ludzkich wyznań, które utrzymują, że chodzi tu o „zmartwychwstanie ciała”. Biblia jednak nie zawiera takiego oświadczenia i wniosek ten jest bezpodstawny. W odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób umarli zostaną wskrzeszeni
kol. 2
i w jakim ciele, Biblia bardzo wyraźnie oświadcza: „Nie siejesz ciała, które ma potem wyróść” (1Kor. 15:35—37).
Ale niektórzy szybko chwytają i źle stosują słowa z Rzym. 8:23: „…my sami w sobie wzdychamy, oczekując… odkupienia [oswobodzenia] ciała naszego” — jednego Ciała, Kościoła, którego oswobodzenie jest obiecane w Pierwszym Zmartwychwstaniu w czasie wtórego przyjścia Jezusa. Z całą pewnością to nie odnosi się do ciał (Paweł powiedział ciało, a nie ciała) miliardów upadłej ludzkości. To zmartwychwstanie, które ma nastąpić, nie będzie wydawać się nieprawdopodobnym dla tych, którzy ściśle trzymają się Biblii i odrzucają nauki ludzkie.
DUSZE ZMARTWYCHWSTAJĄ
Zwróćmy uwagę na kilka tekstów Pisma Świętego traktujących o zmartwychwstaniu. Prorok Dawid powiedział o zmartwychwstaniu Chrystusowym, iż „…nie została dusza jego [Jego istota — 1Mojż. 2:7] w piekle [hades — niepamięć, nieświadomość, stan snu śmierci]” (Dz.Ap. 2:31). Apostołowie „…uczyli lud a opowiadali w Jezusie powstanie od umarłych” (Dz.Ap. 4:2). W Atenach Paweł „…im Jezusa i zmartwychwstanie opowiadał… A usłyszawszy o zmartwychwstaniu jedni się naśmiewali…” (Dz.Ap. 17:18, 32). Chrystus okazał się lub „…pokazał się Synem Bożym możnie, …przez zmartwychwstanie…” (Rzym. 1:4.)
Paweł napisał także: „A ponieważ się o Chrystusie każe, iż z martwych wzbudzony jest, jakoż mówią niektórzy między wami, iż zmartwychwstania nie masz? Bo jeźlić zmartwychwstania nie masz, tedyć i Chrystus nie jest wzbudzony. A jeźlić Chrystus nie jest wzbudzony, tedyć daremne kazanie nasze, daremna też wiara wasza. I bylibyśmy też znalezieni fałszywymi świadkami …Albowiem jeźliż umarli nie bywają wzbudzeni, i Chrystus nie jest wzbudzony… Zatem i ci poginęli którzy zasnęli w Chrystusie… Lecz teraz Chrystus z martwych wzbudzony jest, i stał się pierwiastkiem [w greckim pierwszy owoc] tych, którzy zasnęli. Bo ponieważ przez człowieka [Adama] śmierć, przez człowieka [Chrystusa] też [nastąpi] powstanie umarłych” (1Kor. 15:12—21).