Teraźniejsza Prawda nr 350 – 1985 – str. 40
Tysiąclecia i dopiero wtedy odda rodzaj ludzki ojcu (1Kor. 15:24).
Jego praca na rzecz wybranych jest inna: to nie Syn obdarzył nas Duchem Ojcowskim, mimo ze przez Syna otrzymujemy tę Boską łaskę. Ceną lub kosztem otrzymania owej specjalne] Boskiej łaski, jest ofiarowanie przez nas swego życia. Szczególną rzeczą jaką wybrani otrzymują bardziej bezpośrednio od Syna jest usprawiedliwienie. Ale usprawiedliwienie pochodzi od Ojca i nie jest rzeczywistym usprawiedliwieniem, lecz usprawiedliwieniem przypisanym. Jest to specjalne zarządzenie podjęte przez Ojca na naszą rzecz, abyśmy mieli obecnie możliwość dostępu do Jego łaski, wcześniej niż świat, jako specjalny owoc Boga i Baranka.
Zaprawdę cudowny jest nasz Bóg, Jego wielki Plan wieków jest wspaniały! Nasze serca radują się, że oczy nasze zostały namaszczone, aby mogły ujrzeć te chwalebne rzeczy zakryte dla wielu żyjących w czasie obecnego wieku Ewangelii. Radujemy się, wiedząc iż oczy wszystkich niewidomych będą jeszcze otwarte a uszy wszystkich głuchych usłyszą!
„ODWRÓCĄ USZY OD PRAWDY”
Kazania naszego Pana odnosiły zawsze dwa przeciwne skutki u tłumów, które Go słuchały. jedną klasę przyciągały a drugą odpychały. Ci, których przepełniała pycha i zarozumiałość i którzy woleli ciemność od światłości, ponieważ czyny ich były złe, zdawali sobie sprawę, że gdyby przyjęli światło Prawdy, z konieczności musieliby przystosować do niej swoje charaktery, wszystkich takich odpychały nauki Chrystusa. I gdyby Pan podjął dzieło służby zgodnie ze stosowanymi obecnie metodami, uzależnionymi od poparcia dobrej woli i współdziałania ludzi, to owo poparcie byłoby często bardzo skromne lub przynajmniej bardzo chwiejne.
W pewnych wypadkach tłumy przyjmowały Jego świadectwo, lecz później opuszczały Go, nie chodząc z Nim dłużej, gdy 0n w dalszym ciągu wzbogacał lekcje Boskiej prawdy (Łuk. 4:14-19). Czasami tłumy chciwie słuchały Jego nauk „i dziwowali się wdzięczności onych słów, które pochodziły z ust jego”, lecz ponownie wielu Go porzuciło, jedynie pozostała przy Nim zaledwie niewielka garstka (Jan 6:60-69).
Jakaż konsternacja nastąpiłaby w różnych dzisiejszych nominalnych kościołach, gdyby wyznaniowi duchowni Ewangelii naśladowali przykładu Mistrza i w podobny sposób głosili ,,wszelką radę Bożą”! Jakże szybko utraciliby popularność i zostali obarczeni odpowiedzialnością za rozbicie kościołów! Kongregacje wielkich świątyń będących obecnie w modzie, oddanych rzekomo służbie Bogu i naukom Chrystusa nie zgodziłyby się na to. Członkowie owych kongregacji chodzą do swych świątyń, gdy utytułowani panowie, którzy przypuszczalnie znają gusty i myśli swych słuchaczy głoszą kazania, jakie zadowalają przychodzących, zabawiając ich miłą i dowcipną rozmową.
kol. 2
Członkowie takich kongregacji całkiem chętnie płacą za to czego pragną, lecz nie pragną oni Prawdy.
Ci, którzy naśladowali Pana tylko przez krótki czas a potem Go opuścili, przestali oczywiście być Jego uczniami i nie byli dłużej za takich przez Niego uznawani, ani też me twierdzili, że są Jego uczniami. Uczeń jest uczniem, uczącym się, a kiedy człowiek przestaje być studentem i uczniem Chrystusa, owego Wielkiego Nauczyciela, nie jest dłużej Jego uczniem. Zostało to dobrze pokazane, gdy Pan był obecny podczas Swego pierwszego adwentu, a imię Jego było dla ludzi urągowiskiem, lecz później, gdy Jezus nie był JUŻ Obecny a Jego doktryny zostały bez skrupułów pomieszane z. ludzkimi filozofiami, do tego stopnia, że pozbawiono je ich znaczenia, wtedy ludzie zaczęli uważać się za uczniów Jezusa. Działo się to długo po tym, jak Jego doktryny zostały całkowicie odrzucone.
NAGRODY ZA PRAWDZIWE UCZNIOSTWO
Wyrażenie naszego Pana „prawdziwie uczniami moimi będziecie” nasuwa myśl o rozróżnieniu pomiędzy prawdziwymi a jedynie nominalnymi uczniami. Skoro więc pragniemy pozostać dalej szczerymi uczniami Jezusa, zwróćmy uwagę na wymieniony tu warunek: ,,jeśli wy zostaniecie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie”. Hipokryzja jedynie nominalnych uczniów jest obrzydliwością dla Pana.
Podjęcie pierwszego kroku w chrześcijańskim życiu jest błogosławioną rzeczą. Polega on na pokucie i przyjęciu Chrystusa jako naszego Odkupiciela i Pana i na całkowitym oddaniu się przez Niego Ojcu. Nagroda za podjęcie tego pierwszego kroku w całości uzależniona jest od naszej wytrwałości w Jego słowie i nasiej postawie jako prawdziwych uczniów. Usposobienie ludzkiej pychy ma to do siebie, że oddala się od prostoty Boskiej prawdy i wymyśla własne nowe teorie oraz filozofie lub też wtrąca się do spraw drugich, którzy pragną, aby uważano ich za mądrych i wielkich zgodnie z oceną panującą w świecie.
Nagroda za wytrwałość w zachowaniu uczniostwa jest wyrażona następująco: ,,Poznacie prawdę”, a nie, że będziecie takimi, ,,którzy się zawsze uczą, a nigdy do znajomości prawdy przyjść nie mogą” (2Tym. 3:7). Oto błąd jaki wielu popełnia. Nie pozostając w Słowie Pańskim, chwytają się różnych filozofii stworzonych przez człowieka, które pomijają lub przekręcają Słowo Pańskie i tworzą przeciwne mu teorie. Tym, którzy poszukują Prawdy wśród tych ludzkich teorii nie obiecywano, iż kiedykolwiek ją znajdą, co też nigdy nie nastąpi.
Boską prawdę znaleźć można jedynie w naznaczonych przez Boga przewodach: naszym Panu, Apostołach i Prorokach. Trwanie przy doktrynach przedstawionych w natchnionych pismach Proroków i Apostołów, badanie i rozmyślanie o nich, zupełna wobec nich ufność oraz wierne przystosowywanie swoich charakterów do nich jest tym, co zawiera w sobie