Teraźniejsza Prawda nr 350 – 1985 – str. 38
być proporcjonalne do stopnia wykazywanej przez niego wierności owemu światu, jakie miało na niego spłynąć. Zanim jednak Żydzi mogliby stać się synami Jehowy, Jezus koniecznie musiał zostać ich Odkupicielem, musiał dokonać zadośćuczynienia za grzech i tym sposobem otworzyć drogę. Przyszedł, aby tego dokonać, ale wówczas tego On jeszcze nie uczynił. Każdy, kto chciałby zrozumieć Boskie cele oraz zarządzenia i postępować w harmonii z nimi, mógłby zostać wolnym, mógłby być uwolnionym od potępienia spoczywającego na nich jako Żydach, wolnym od skutków słabości ich własnego ludzkiego ciała i zostałby przyprowadzony do całkowitej zgody z Bogiem.
Zauważmy, że ów wielki przywilej oznaczał też coś więcej ponad to wszystko, o czym już wspomnieliśmy. Oznaczał on coś jeszcze wyższego — ofertę współdziedzictwa z Mesjaszem. Lecz wszystkie te sprawy w owym czasie były jeszcze ukrytą tajemnicą. Wtedy były one znane jedynie naszemu Panu. Stały się Jemu jasne, ponieważ został spłodzony z Ducha Świętego. Wiele spraw trudno było ludziom zrozumieć. Jezus przemawiał używając przypowieści, niejasnych powiedzeń, w tym głównie celu, aby otwartą właśnie drogę życia uczynić ,,wąską ścieżką”. W Piśmie Świętym czytamy, że niektórzy o pewnych wypowiedziach Mistrza mówili: „Twardać to jest mowa, któż jej słuchać może?” Któż w nią uwierzy? (Jan 6:60).
Za szczególnie trudną wypowiedź uważano tę, iż ciało Jezusa „prawdziwie jest pokarm a krew … prawdziwie jest napój”, a spożywanie i picie ich zapewnia otrzymanie życia wiecznego (w. 54, 55). Czytamy w związku z tym, że po tym oświadczeniu wielu Go opuściło, porzucając myśl pozostania Jego uczniami, tak bowiem byli zaślepieni na własne dobro. Zamiast nadal Go cierpliwie naśladować, rzekli: To wszystko jest głupstwem! Nie rozumiemy tego!
Jezus przewidział ten stan rzeczy, gdy wypowiadał do nich powyższe słowa. Pragnął obudzić w nich czujność. Stało się tak, jak gdyby chciał rzec: Zaświadczacie, iż „Nigdy tak nie mówił człowiek jako ten człowiek”! Właśnie usłyszeliście słowa, które dalece różnią się od wypowiedzi nauczonych w piśmie i faryzeuszy. Czyńcie tak dalej. Wytrzymajcie choć przez chwilkę. Jeśli tak postąpicie, we właściwym czasie zrozumiecie tę sytuację. Wykazujcie wiarę, wykazujcie cierpliwość. Już zaczęliście wykazywać zainteresowanie tymi sprawami i gdy całkowicie staniecie się moimi uczniami, otrzymacie wiedzę Prawdy. A ta Prawda wyswobodzi was i obdarzy wszelkimi błogosławieństwami i przywilejami, jakie przeznaczone są dla dzieci Bożych. Wielce ubłogosławieni zostali ci, którzy baczną zwracali uwagę na Jego rady!
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA ZACZĘŁY SIĘ W DZIEŃ ZIELONYCH ŚWIĄTEK
Powyższe słowa Jezusa nie były szczególnie skierowane do dwunastu Apostołów, ale raczej
kol. 2
do tych Żydów, którzy odnosili się życzliwie do Jego wypowiedzi (Jan 8:31). Nikodem był prawdopodobnie jednym z nich. Miał on skłonność do potykania się z powodu spraw duchowych. Nie mógł on zrozumieć jak można się ponownie narodzić (Jan 3:1-12). Duch Święty nie został jeszcze zesłany, gdyż, jak czytamy, „jeszcze Jezus nie był uwielbiony” (Jan 7:39). Apostoł Paweł mówi nam, że „cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego; albowiem mu są głupstwem, i nie może ich poznać, przeto, iż duchownie bywają rozsądzone” (1Kor. 2:14).
Wielu widziało w Jezusie to, co ich pociągnęło do Niego. Tacy w szczerości serca rzekli: Zapewne Jego słowa są prawdziwe i wypowiedziana przez Niego krytyka naszego narodu jest prawdziwa. Nie rozumiemy, w jaki sposób zamierza On wypełnić owe proroctwa, lecz przecież mówi do nas: Wytrwajcie a zrozumiecie później. I niektórzy wytrwali — „…więcej niż … pięciu set braci” (1Kor. 15:6). Tak jak Jezus obiecał, ci otrzymali przywilej stania się prawdziwymi uczniami.
Kiedy nadszedł dzień Zielonych Świątek Ojciec Niebiański przyjął tych wszystkich, którzy pozostali przy słowach Jezusa, ci zostali spłodzeni z Ducha Świętego i weszli do rodziny Pańskiej. Wtedy zaczęli rozumieć sprawy duchowe — zostali oświeceni. Całe światło nie przyszło natychmiast, lecz wzrastali w nim w miarę upływu dni i lat. Rzeczywiście, stali się prawdziwymi uczniami Chrystusa, takimi naśladowcami Jezusa, jakich Ojciec przyjmował z zadowoleniem. Nie tylko zostali uwolnieni od potępienia Przymierza Zakonu, lecz także zostali uwolnieni od potępienia Adamowego (Rzym. 8:1). Otrzymali nową wolę, nowy umysł a Duch Święty ukazał im „głębokości Boże”.
W modlitwie skierowanej do Ojca nasz Pan rzekł: ,,Poświęćże (uświęć) je w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą” (Jan 17:17). Używając tu słowa prawda, Jezus odwoływał się do ujawnienia przez Ojca z pomocą Ducha Świętego Jego Boskiego Planu, a uświęcający wpływ miał być osiągnięty przez znajomość owej Prawdy przyjętej przez dobre i szczere serce. Owo uświęcenie, czy też ściślej mówiąc odłączenie, rozpoczęło się wraz z błogosławieństwem Zielonych Świątek i nadal trwa. Uświęcenie to trwa tak długo jak długo uświęcona jednostka pozwala, aby Prawda miała swój określony wpływ na jej życie.
Dostrzegamy różnicę między podstawowym tekstem a tym, który właśnie cytowaliśmy. W wypadku tego ostatniego jest to Słowo Jehowy, podczas gdy w pierwszym chodzi o słowo Jezusa. Jezus mówi: Jeśli będziecie trwać w moim słowie, coraz lepiej będziecie poznawać Niebiańskiego Ojca, poznacie Jego wole, Jego drogę, Jego metody postępowania. W ten sposób poznacie Jego Słowo. Wszystkie rzeczy realizują Jego wolę, wolę Ojca, a dostrzeganie i czynienie woli Ojca zapewnia nastąpienie procesu uświęcenia. Jezus mówi do wszystkich: Ja jestem drogą, Ja jestem prawdą, Ja jestem