Teraźniejsza Prawda nr 358 – 1985 – str. 175
lecz zasadą prezentowania całego materiału zgodnie z wytycznymi Słowa Bożego. Dlatego sądzimy, że jest bezpiecznie stosować ten rodzaj czytania, ten rodzaj nauczania, ten rodzaj studiowania Biblii.
Dalej, nie tylko widzimy, że ludzie nie mogą zrozumieć Boskiego Planu przez studiowanie samej Biblii, ale obserwujemy również fakty, iż jeśli ktoś odkłada WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO nawet po korzystaniu z nich, zapoznaniu się z nimi, po czytaniu ich przez dziesięć lat, jeśli wówczas odkłada i ignoruje je, korzystając tylko z Biblii, to chociażby używał Biblii ze zrozumieniem przez dziesięć lat — nasze doświadczenie pokazuje — w ciągu dwóch lat pogrąży się w ciemnościach. Z drugiej strony, jeśli ktoś czytałby tylko WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO z cytowanymi odnośnikami biblijnymi a nie przeczytałby ani jednej strony Biblii jako takiej, wówczas po dwóch latach byłby w świetle prawdy, ponieważ miałby światło Pisma Świętego.
Dlatego wyrażamy pogląd, że te WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO dostarczają wielkiej pomocy, bardzo cennej, w zrozumieniu Słowa Bożego. Jeśli książki te stanowią jakąś wartość dla nas, to musi być dlatego, że widzimy w nich wierność Słowu Bożemu i o tyle, o ile sięga nasza zdolność sądzenia, widzimy, iż są one w pełnej harmonii ze Słowem, nie antagonizując z Nim. Dlatego, czytając je pierwszy raz, i przed przyjęciem czegokolwiek i uczynieniem przedmiotem osobistej wiary i przekonania, powinniśmy powiedzieć: „Nie chcę przyjąć tego, ponieważ te wykłady tak mówią, ale pragnę wiedzieć co Biblia o tym mówi”. I tak chcielibyśmy studiować Pismo Święte w świetle tych WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO. Chcielibyśmy udowodnić każdy punkt lub wykazać jego błędność, zależnie od wypadku. Nic nie mogłoby nas tak zadowolić jak zupełne badanie Biblii prowadzone z tego punktu widzenia.
Po takim postępowaniu, jeśli przekonamy się, że książki te zgodne są z Biblią, wówczas pomyślelibyśmy, iż działamy logicznie mówiąc: „Nie potrzebuję teraz w każdym przypadku poddawać się tej procedurze, gdy czytam WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO, ponieważ sprawdziłem te teksty Pisma Świętego i z pewnością wiem, że Nowy Testament potwierdza te wszystkie punkty”. Natomiast jeśli w jakimś późniejszym czytaniu natrafiliśmy na miejsce gdzie coś wydawałoby się nam niejasne i pomyślelibyśmy o takim ustępie Pisma Świętego, że nie wydaje się nam tak harmonijnym z kontekstem lektury jak poprzednio sądziliśmy, wówczas moglibyśmy uznać za obowiązek niezwłoczne odniesienie się do Pisma Świętego, ponieważ jest ono wzorcem i w takim odwołaniu się do Pisma Świętego spełniłby się nasz zamiar rozróżnienia czy nasze poprzednie badania były błędne, czy nie.
„WSZYSCY … BĘDĄ WYUCZENI OD BOGA”
Praktycznie rzecz biorąc, moglibyśmy przyjść do wniosku, że nie moglibyśmy zrozumieć
kol. 2
czegokolwiek z Biblii, jeśli nie byłoby to objawione. Dlatego nie powinniśmy tracić dużo czasu na czytanie bez korzyści kolejnych rozdziałów jak to niektórzy czynią. Nie moglibyśmy pomyśleć, że w ogóle byłoby to studiowaniem Pisma Świętego. Czytanie Pisma Świętego byłoby tylko naśladowaniem postępowania praktykowanego w przeszłości bez korzyści dla nas i wielu innych. Chcielibyśmy powiedzieć, że ten sam Ojciec Niebieski, który nas przyprowadził do tej Prawdy, do tego zrozumienia Pisma Świętego, jako swoje dzieci, gdyby miał jakieś dalsze informacje dla nas, to zwróciłby w jakiś sposób na nie naszą uwagę i wówczas nie widzielibyśmy potrzeby czytania Nowego Testamentu każdego dnia i roku, to znaczy nie uznalibyśmy takiej konieczności. Powinniśmy zauważyć, że Pismo Święte mówi: „Wszyscy … będą wyuczeni od Boga”, co znaczyłoby, że Bóg w swój szczególny sposób skieruje naszą uwagę na jakiś zarys Boskiej Prawdy będącej „pokarmem na czas słuszny dla domowników wiary”.
Dalej, moglibyśmy powiedzieć, że teraz, zrozumiawszy co to jest Boski Plan, osiągnęliśmy pozycję, którą Apostoł nazywa stanowiskiem wykwalifikowanego ambasadora Bożego, wykwalifikowanego sługi Nowego Przymierza i mamy w związku z tym odpowiedzialność za opowiadanie tych rzeczy, których się nauczyliśmy i winniśmy na pierwszym miejscu stawiać służbę Panu i Jego Prawdzie a nie czytanie Biblii. Oczywiście, byłoby zupełnie właściwym, gdybyśmy przed poznaniem Prawdy w jakimś stopniu byli niezadowoleni z rozważań o tym co jest Prawdą, wstrzymali się od opowiadania tego komukolwiek.
Przypominamy sobie bardzo dobrze z własnego doświadczenia, że potem, gdy próbowaliśmy głosić na ulicach itd., doszliśmy do wniosku, że było w tym coś niewłaściwego, że nie rozumieliśmy tego, co chcieliśmy powiedzieć innym, że nie pojmowaliśmy tego z dostateczną jasnością, aby właściwie przedstawić mając pewność, iż reprezentowaliśmy właściwie Pana i Jego poselstwo. Wówczas powiedzieliśmy sobie: Zaniecham wszelkiego wysiłku nauczania innych dopóki nie poznam tego w co sam wierzę.
Myślimy, że taka powinna być postawa każdego z nas. Dlaczego mamy podejmować starania o głoszenie lub nauczanie czegokolwiek czego nie rozumiemy? Tak więc, Bóg, dając nam łaskę zrozumienia w tym czasie teraźniejszej Prawdy, obdarzył nas wiedzą większej miary Prawdy, niż moglibyśmy zdobyć przez tysiąc lat, gdybyśmy czytali i studiowali bez pomocy. Możemy zatem dążyć do przedstawiania jej innym. Dlaczego Bóg daje nam znajomość tej Prawdy? Bóg chciałby, aby każdy z nas był „ku wszelkiej sprawie dobrej [dobrego słowa i czynu] dostatecznie wyćwiczony”. Dlatego powinniśmy studiować, abyśmy mogli głosić słowo Pańskie swobodnie i darmo oraz wiedzieć, że nie przedstawiamy fałszywie Boskiego zamiaru, planu i charakteru. Powinniśmy dlatego tym bardziej pilnie zważać na sposobności