Teraźniejsza Prawda nr 358 – 1985 – str. 169

      To co Apostoł rzeczywiście mówi pozostaje w zupełnej sprzeczności ze stwierdzeniem występującym w tłumaczeniu wersji króla Jakuba. Dobrego tłumaczenia dostarcza nam Emphatic Diaglott: „Który, mimo iż istniał w kształcie Bożym, nie myślał o uzurpowaniu sobie prawa do równości z Bogiem, lecz wyzbył się samego siebie, przyjąwszy kształt sługi”. Prezentowana tu wersja jest zgodna z następującym tłumaczeniem tego wersetu przez różnych uczonych w dziedzinie języka greckiego: „Który … nie myślał o tym, jako o sprawie gorąco upragnionej” – Clarke; „Żarliwie ku temu nie był usposobiony” – Cyprian; „Nie pragnął zachowania” – Wakefield; „Nie uważał … za przedmiot gorącego pragnienia” – Stewart; „Nie myślał … jako o rzeczy, którą należałoby posiąść” – Sharpe; „Nie uchwycił z pożądliwością” – Kneeland; ,,Nie walczył gwałtownie” – Dickinson; „Nie rozmyślał o uzurpacji” – Turnbull; „Który, będąc w kształcie Bożym, nie uważał tego za nagrodę [margines – za rzecz, po którą można sięgnąć] aby być na równi z Bogiem, lecz pozbawił się samego siebie, przyjąwszy postać sługi” – American Standard Version.

      Pismo Święte w żadnym miejscu nie stawia jednorodzonego i głęboko umiłowanego Syna Bożego na równi z samym Jehową ani gdy był tu na ziemi, ani też gdy był Logosem, zanim „stał się ciałem”. Zapewnia nas ono, że obecnie, w stanie wielkiego wywyższenia, Logos, Chrystus Jezus, jest uczestnikiem Boskiej natury, chwały i wszelkiej władzy w niebie i na ziemi. Przeto Apostoł poucza, „Aby wszyscy czcili Syna, tak jako czczą Ojca” (Jan 5:23). Jednakże ta lekcja przedstawia naszego Odkupiciela w przedludzkim stanie jako istotę duchową wyższą od aniołów, zapewniając jednocześnie, że wszystkie rzeczy uczynione były przez Niego – dosłownie: „a bez niego nic się nie stało, co się stało”. Widzimy, że w całej twórczej działalności Jehowy Logos miał pod każdym względem pierwszeństwo – „aby on między wszystkimi przodkował” (Kol. 1:18).

      Liczba osób studiujących Biblię bezkrytycznie jest bardzo wielka. Nic więc dziwnego, że wielu popadło w błąd polegający na przypuszczeniu, że pierwszy werset Ewangelii Jana stanowi deklarację, iż Logos był całkowicie równym Jehowie, że Słowo, Poselstwo, było równe Temu, który posłał Logosa, Słowo, Wyrażenie, Posłanie.  Takie mniemanie  jest sprzeczne z rozsądkiem, jak również sprzeczne jest z oświadczeniem samego naszego Pana Jezusa, który jednoznacznie oświadczył: „Nie mogęć ja sam od siebie nic czynić: jako słyszę, tak sądzę” oraz „Ojciec mój większy jest niż ja” (Jan 5:30; 14:28).

      Wszyscy uczeni zdają sobie sprawę z tego, że słowo elohim, często tłumaczone w Starym Testamencie jako Bóg, nie jest równoznaczne z imieniem Jehowa. Chociaż słowo elohim znaczy „potężny”, często używa się go do określenia innych istot,  prócz  Wszechmocnego Jehowy. Używa się go w odniesieniu do aniołów, do wielkich mężów, również do fałszywych
kol. 2
bogów. Imię Jehowa jest specjalnym imieniem przeznaczonym dla Wszechmogącego, względem którego wszyscy inni elohim (bogowie – potężne istoty) są poddanymi.

      Podobnie w Nowym Testamencie, słowo theos jest ekwiwalentem słowa elohim i znaczy potężną istotę. W Nowym Testamencie najczęściej używane jest w odniesieniu do samego Jehowy, lecz czasami w odniesieniu do człowieka i do fałszywych bogów, a kilka razy do naszego Pana Jezusa. Pierwszy werset Ewangelii Jana jest wyraźnym przykładem użycia słowa theos w odniesieniu do Logosa Jehowy, Jego Jednorodzonego Syna, do owego „początku stworzenia Bożego” (Obj. 3:14). Jednakże studiujący język grecki i zachowujący pewien krytycyzm nie powinien napotkać na żadne trudności w rozróżnieniu między omawianymi tu dwoma Bogami, oraz zauważyć, że o jednym z nich mówi się wyraźnie jako o wyższym od drugiego, bowiem rozróżnienie takie jest wyraźnie pokazane przez użycie greckiego przedimka określonego ten przed wyrazem theos w wypadku, gdy odnosi się on do Jehowy oraz przez brak wspomnianego przedimka ten, gdy theos zostało użyte w odniesieniu do Logosa. W wyniku takiej analizy tłumaczenie omawianego przez nas wersetu powinno brzmieć następująco: „Na początku był Logos, a Logos był z tym Bogiem, a Logos był jakimś Bogiem. To było na początku u tego Boga”.

      Powyższe tłumaczenie nie powinno być kwestionowane przez żadnego z uczonych w dziedzinie języka greckiego. Usuwa ono wszelkie podstawy do dyskusji nad zasadniczymi stosunkami zachodzącymi między Ojcem i Synem. Rzeczywiście, takie wyrażenia jak „Ojciec” i „Syn” sugerują to, co zostało w innych miejscach stwierdzone – iż Syn „od Boga wyszedł i przyszedł” (Jan 8:42). W przeciwnym razie użyte tu terminy – Ojciec i Syn – pozbawione są sensu. Syn nie może nigdy stać się swym własnym ojcem, ani też nie ma  się racji twierdząc, iż nigdy nie miał początku syn, który przecież pochodzi od ojca. Pismo Święte, jeśli pozwolimy, aby jego wersety nawzajem się interpretowały, będzie przepięknie spójne i harmonijnie racjonalne. Lecz gdy będzie przekręcane i wypaczane przez niedojrzałe pomysły i fałszywe doktryny, wtedy światło prawdy przemieni się w ciemność, a w następstwie tego, na wszystkim, co jest z nim związane wypisana jest pewna tajemnica, jednakże nie jest to tajemnica pochodząca od Boga, lecz „tajemnica nieprawości”, ciemności, błędu.

PRAWDZIWY DAWCA ŻYCIA I ŚWIATŁOŚCI

      „W nim był żywot”. W ten sposób zaznaczona jest oddzielność naszego Pana od ludzkiej rodziny. W żadnym innym człowieku oprócz „człowieka Chrystusa Jezusa” nie było życia. Cała rasa Adamowa, cały rodzaj ludzki, z wyjątkiem Jezusa znajduje się pod panowaniem

poprzednia stronanastępna strona