Teraźniejsza Prawda nr 343 – 1984 – str. 120

Jezus nawoływał lud do posłuszeństwa temu, czego ich nauczano z Prawa Mojżeszowego (Mat. 23:2, 3). Lecz owi nauczyciele pogardzili naszym Panem Jezusem, który z posłanych przez Boga nauczycieli był największym, a Jezus wiedząc co oni czuli do Niego i jak postępowali jako rzecznicy Mojżesza powiedział im (w. 15) „Wy jesteście, którzy sami siebie usprawiedliwiacie przed ludźmi”. Chcieli być uważani przez ludzi za sprawiedliwych, chociaż w rzeczywistości serca ich były wstrętne w oczach Bożych z powodu zła, którym były przepełnione. Nie okazywali natomiast pokory, zalety której się domaga Bóg od nauczających Jego Prawa. Zatem Jezus (w. 16) mówił dalej „Zakon i prorocy aż do Jana [to znaczy że przeważali, aż do służby Jana, który został wybrany w tym celu, by, przedstawił Mesjasza]; a od tego czasu Królestwo Boże opowiadane bywa, a każdy się do niego ciśnie”, to znaczy, od tego czasu nastała nowa dyspensacja, a mianowicie, wiek Ewangelii i każdy kto pragnął stać się cząstką tego królestwa Bożego „cisnął” się do niego. Następnie Jezus dodaje „I łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, niżeli jednej kresce zakonu upaść”. Nawet najmniejsze przepisy prawa nie mogłyby upaść. Bóg osobiście ustanowił to prawo, a jeżeli cokolwiek Bóg zamierzy, to nigdy nie dozna niepowodzenia (Izaj. 14:27).

      Potem Jezus dodał jedyne w swoim rodzaju małżeńskie oświadczenie: „Wszelki, który opuszcza żonę swoje a inną pojmuje, cudzołoży; a kto od męża opuszczoną pojmuje, cudzołoży”. Dlaczego Jezus tak się wyraził? Gdy sięgniemy do Rzym. 7:1-6 natrafimy na wywód świętego Pawła dowodzący, że gdyby ktokolwiek z Żydów podczas wieku Ewangelii porzucił Mojżesza i związał się z jakąkolwiek inną religią niż chrześcijańska (na przykład, z Mahometanizmem) i w ten sposób porzucił Zakon a nie przyłączył się do Jezusa Chrystusa, który stał się końcem zakonu ku sprawiedliwości każdemu wierzącemu (Rzym. 10:4), taki stałby się częścią owej symbolicznej żony, która popełniła cudzołóstwo przez poślubienie kogoś innego niż Chrystusa. Ale gdyby stał się częścią Oblubienicy Chrystusowej, to nie stałby się częścią owej symbolicznej cudzołożnej niewiasty, bo uczyniłby rzecz zarządzoną przez Boga i przez Boga usankcjonowaną (w. 4) od czasu, gdy Jezus wypełnił Zakon przybijając go do krzyża (Kol. 2:14). To dopomoże nam w rozumieniu faktu, iż Jezus posłużył się tą przypowieścią w tym celu, by zilustrować zmianę dyspensacji z Przymierza Zakonu do Ewangelicznego Przymierza Łaski, któremu usługiwał Jezus, Apostołowie i inni bracia, których Bóg używał w tym wieku jako rzeczników ogłaszających niezbadane bogactwa Chrystusowe. Tak więc kontekst dowodzi, że literalna interpretacja przypowieści o Łazarzu i bogaczu jest na pewno niewłaściwa, bowiem uczyniłaby kontekst nieodpowiednim a przypowieść źle dobraną.

      Po przedstawieniu dwunastu przekonywujących zarzutów przeciwnych literalnej interpretacji
kol. 2
tej przypowieści, jesteśmy przygotowani do rozważenia symbolicznej interpretacji. Rozumiemy, że bogacz przedstawia naród żydowski, cielesnego Izraela. Zanim umarł, cielesnego Izraela w wieku Żydowskim, po śmierci – cielesnego Izraela w wieku Ewangelii. Bóg dał temu narodowi obietnicę, iż stanie się królestwem kapłańskim (2Moj. 19:5, 6) pod warunkiem dochowania wierności przymierzu, co jest symbolizowane w noszonych przez bogacza szatach lnianych i purpurowych, symbolizujących kapłaństwo i królewskość. Naród ów obficie korzystał z Zakonu i proroków, danym nie poganom, lecz właśnie jemu (Rzym. 3:1, 2). Śmierć bogacza przedstawia fakt, iż naród Izraelski przestał być ludem Bożym w owym czasie, gdy odrzucił Chrystusa. Żydzi przestali być ludem Bożym (Mat. 23:38), ale nie na zawsze, bo jak oświadcza nam święty Paweł, ponownie będą przyjęci (w wieku Tysiąclecia) jako lud Boży (Rzym. 11:7-15, 25-31). Podczas wieku Ewangelii, jako naród i jako lud Boży, zostali odrzuceni, co jest przedstawione w śmierci bogacza i posłaniu go do hadesu, piekła, niepamięci.

      Łazarz, żebrak, przedstawia te jednostki spośród pogan, które bały się Boga i podczas wieku Żydowskiego, tak jak Łazarz leżący u wrót bogacza, pragnęły nasycenia okruchami prawdy i łaski spadającymi ze stołu bogacza. Częstokroć otrzymywali takie okruchy (Joz. 2:14; 1Król. 10:3, 13; 2Król. 5:9, 10; Dan. 2:47; Mar. 7:25-30). Psy liżące wrzody Łazarza przedstawiają pogańskich filozofów, takich jak Sokrates, Platon, Arystoteles itd. usiłujących bezskutecznie swoimi filozofiami uzdrowić ludzką rodzinę z wad, braków i skaz wynikających z przekleństwa grzechu. Śmierć żebraka przedstawia pogan, którzy już nie są „oddaleni od społeczności [państwowości] Izraelskiej, i obcymi od umów obietnicy [danymi do tego czasu tylko Żydom], nadziei nie mający i bez Boga na świecie”, ale teraz są „…bliskimi przez krew Chrystusową” i pojednanymi z Bogiem (Efez. 2:12, 13). Zostali oni przeniesieni na łono Abrahama, reprezentujące ojcostwo, przez aniołów (posłańców – Jezusa, Apostołów i tych, którzy po ich śmierci byli rzecznikami Bożymi). Stali się zatem dziećmi Bożymi i dostąpili Jego łaski, bowiem Abraham przedstawia tu Boga (Rzym. 4:11-17).

      Do symboli śmierci i pogrzebu, użytych w celu zilustrowania rozpadu Izraela jako narodu i pogrzebania go, czyli ukrycia, pośród innych narodów nasz Pan dołączył kolejną ilustrację: „A będąc w piekle [hades – stanie niepamięci do którego weszli Żydzi jako naród], podniósłszy oczy swe, gdy był w mękach, ujrzał Abrahama z daleka”. Pan w ten sposób wskazuje, że wielkie cierpienia, czyli „męki” miały być dodane Żydom po ich narodowym rozpadzie i pogrzebaniu pośród innych ludów „umarłych w upadkach i grzechach”. Bogacz z daleka dostrzegł Abrahama, trzymającego na swym łonie Łazarza, co przedstawia iż naród żydowski

poprzednia stronanastępna strona