Teraźniejsza Prawda nr 341 – 1984 – str. 84

tę drogocenną Prawdę zamiast błędu i prawdziwą chwałę miłości zamiast chwały zabobonu i strachu — a nawet w tym wypadku owo przejście powoduje znaczną utratę czci. Lud Boży dobrze czyni rozwijając szacunek dla Boga i otrzymuje pomoc, aby nadal mógł go rozwijać przez naśladowanie porządku modlitwy, który nasz Pan nam tu przedstawił — uwzględniając przede wszystkim wolę Boga i cześć, dla Niego, jako wyższe od jego własnych oraz wszelkich innych spraw.

(3) „PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE”

      Jak Bóg, Jego chwała i cześć dla Niego mają zajmować pierwsze miejsce w umysłach dzieci Bożych, tak ich kolejne myśli mają być poświęcone chwalebnemu Królestwu, które zgodnie z Jego obietnicą przyniesie błogosławieństwo światu. Bez względu na to, jak bardzo nasze osobiste sprawy nas obciążają i bez względu na to, jak bardzo pragniemy Pańskiego błogosławieństwa i kierownictwa dla ich załatwienia, nie mają one dominować nad naszym uznaniem dla Jego zbawiennych zarządzeń, które On tak wyraźnie przyrzekł w Swym Słowie. Mamy pamiętać, że Królestwo, kiedy już nadejdzie, stanie się cudownym lekarstwem na każdą chorobę i zmartwienie, nie tylko dla nas, ale dla całej ludzkości. Dlatego też nie mamy dozwolić, aby nasze osobiste potrzeby były zbyt znaczne, ale mamy pamiętać, że wszelkie stworzenie wespół wzdycha i boleje, oczekując tego chwalebnego Królestwa i błogosławieństw dla wszystkich rodzin ziemi, które, jak to przyrzekł nasz Ojciec Niebiański, wciąż jeszcze mają przyjść przez nasienie Abrahama.

      Powyższa myśl, odnosząca się do Królestwa, jego nieodzowności i błogosławieństw mu towarzyszących przyczyni się wydatnie do skierowania umysłu na nasze powołanie, by być wraz z naszym Panem w owym Królestwie. I proporcjonalnie do tego, jak ta nadzieja wyraźnie zarysowuje się w naszym umyśle, staje się ona, jak to wyjaśnia Apostoł, ,,…kotwicą duszy, i bezpieczną, i pewną, i wchodzącą aż wewnątrz za zasłonę” (Żyd. 6:19). Owo zakotwiczenie nadziei w przyszłości, w Królestwie, umożliwi nam bezpieczne i stosunkowo spokojne przejście przez próby, burze i trudności obecnego złego świata. Ponadto, nasze myśli poświęcone Królestwu przypomną nam, że jeśli mamy stać się dziedzicami Królestwa, właściwa dyscyplina i wyćwiczenie są niezbędne. Tak więc, gdy się modlimy: ,,Przyjdź Królestwo Twoje”, następnie naturalnie myślimy w naszych sercach o nadziei stania się uczestnikami nadchodzącego Królestwa z naszym drogim Odkupicielem, uczestnikami Jego chwały i wielkiej pracy błogosławienia świata. Dalej we właściwym porządku pojawi się myśl, iż obecnie musimy otrzymać niezbędne doświadczenia, trudności i karania, które mają nas właściwie przygotować i przystosować do zadań Królestwa. Ta myśl z kolei spowoduje, że wszystkie kłopoty i próby teraźniejszego
kol. 2
czasu wydawać się nam będą lekkimi cierpieniami, ponieważ wiemy, iż wypracowują nam one o wiele większą i wieczną chwałę. Tak więc, ofiarowanie modlitwy w jej właściwej formie przyniesie nam pewną dozę ulgi w naszych próbach, rozczarowaniach i zamieszaniach, zanim we właściwym porządku je przeżyjemy i włączymy do modlitwy.

(4) „BĄDŹ WOLA TWOJA JAKO W NIEBIE TAK I NA ZIEMI”

      Powyższa prośba, płynąca z serca, nasuwa myśl, że ten, kto ją zanosi, uczynił całkowite poświęcenie, czyli ofiarowanie woli i serca Panu. Skoro ma on nadzieję, iż Królestwo nadejdzie w przyszłości i podbije wszelką nieprawość umacniając wolę Boską od morza do morza i od bieguna do bieguna, to i teraz; pozostając w zgodzie z Pańską wolą, jednocześnie pragnie, aby zyskała ona pełną kontrolę nad wszystkim. Dopilnuje także tego, aby wola ta rządziła i jego własnym sercem, aby we własnych sprawach wypełniał wolę Bożą zgodnie z najlepszymi zdolnościami jakie posiada w ziemskim stanie, które, jak ma nadzieję, będą udoskonalone w Królestwie. Nikt nie może ofiarować tej prośby szczerze i w pełni, nie pragnąc i nie starając się, by w nim samym i w innych wykonywała się na ziemi wola Pana. W ten sposób błogosławieństwo otrzymuje ta osoba, która składa powyższą prośbę, zanim poprosi o jakiekolwiek specjalne błogosławieństwa dla siebie lub innych. Już sama myśl o Boskich zarządzeniach przynosi błogosławieństwo, pokój, odpocznienie i uświęcenie serca.

(5) „CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM NA KAŻDY DZIEŃ”

      Myślimy, że wyrażenie podane przez Mateusza: ,,Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” jest w tym miejscu lepsze. Wydaje się, iż zawarty w nim sens przywodzi na myśl ciągłą zależność od Pana, dzień po dniu, w związku z potrzebami, z przyjmowaniem na każdy dzień Pańskiej opatrznościowej opieki i kierownictwa w naszych sprawach. Powszedni chleb należy tu rozumieć w szerokim sensie pokarmu i ubrania — rzeczy niezbędnych. Lud Pana uznaje Boga za swego Ojca i musi ufać Mu jak dzieci ufają, gdy próbuje wykorzystać różnorodne środki i możliwości będące w jego zasięgu. Ma on zaspokajać swoje niezbędne potrzeby, jednakże ma też uznawać Boskie zabezpieczenie i troskę, która uprzednio tak zorganizowała sprawy, aby jego doczesne warunki i błogosławieństwa były osiągalne. Agnostycyzm i teoria wyższej krytyki mogą ogólnie przeczyć, jeśli im się tak podoba, związkowi między Boską opatrznością a pokarmem, chlebem powszednim, i zaspokajaniem innych potrzeb człowieka. Ale oczy wiary, pod postacią dostarczania niezbędnych rzeczy, widzą miłość, mądrość i moc Boga zaspokajające ludzkie potrzeby i zsyłające

poprzednia stronanastępna strona