Teraźniejsza Prawda nr 339 – 1984 – str. 57
jako zstępujących w dół”. To zdaje się oznaczać język morderców, którzy chcieliby szybko niszczyć swoje ofiary i stracić je z oczu, tak właśnie jak stan śmierci pochłania i niszczy tych, którzy do niego wstępują. W związku z tym nic nie wskazuje ani na męki, ani szczęśliwość w szeolu. Zastosowana metafora dobitnie wskazuje na trzecią definicję – nieświadomość, niepamięć. Przyp. 30:15,16: „Trzy rzeczy są, które nie bywają nasycone, owszem cztery, które nie mówią: Dosyć. Grób [sheol], i żywot niepłodny, ziemia też nie bywa nasycona wodą, a ogień nie mówi: Dosyć”. Szeol, jako stan nieświadomości, niepamięci, nigdy nie jest nasycony, bo nigdy nie jest napełniony. Nie może być przepełniony. Niszczy wszystko, co do niego wchodzi.
W Pieśni 8:6 czytamy: ,,…twarda jako grób [sheol] zawistna miłość; węgle jej jako węgle ogniste i jako płomień gwałtowny”. Zawiść w swym okrucieństwie niszczy szczęście tych, wobec których się przejawia i często niszczy ich życie tak, jak szeol tych, którzy do niego wstępują. Podtrzymując metaforę, węgle zazdrości są jak formy zła wynikające z przekleństwa, które doprowadzają do szeolu. Są to węgle ogniste, to jest, środki niszczące, bo ogień niszczy, a nie zachowuje. Zdaje się, iż to jasno wskazuje, że szeol, stosownie do tego ustępu, jest srogim niszczycielem. Nie ma tam przeto mąk ani szczęśliwości, lecz jest stan nieświadomości, z którego umarli zostaną wzbudzeni.
Izaj. 5:14: „Dlatego rozszerzyło piekło [sheol] gardło swoje, a rozdarło nad miarę paszczękę swoję, i zstąpią do niego szlachta, i pospólstwo jego, i zgiełk jego, i ci, którzy się weselą w niem”. Opisano tutaj utratę prestiżu, hańbę i sromotę Izraela. To proroctwo wypełniło się w wielkiej mierze. Niemniej jednak w obecnym czasie wielkiego ucisku (Mat. 24:21) dalsze miliony straciły życie na ziemi. Izrael ze swą chwałą i przepychem nie wszedł oczywiście ani do szczęśliwości, ani do miejsca mąk, ale do stanu nieświadomości, czyli niepamięci.
Izaj. 57:9: „…poniżasz się, aż do grobu” [sheol], to znaczy, że Izrael zniszczył siebie jako naród tak, jak szeol niszczy tych, którzy do niego wchodzą. Nie ma tam zatem żadnych mąk ani żadnej szczęśliwości. Wszyscy, którzy tam wchodzą są w stanie nieświadomości. Stąd trzecia definicja jest tą jedyną, która jest właściwa, dla tego ustępu. W proroctwie Habak. 2:5 czytamy: „Dopieroż człowiek opiły, przewrotny i hardy nie ostoi się w mieszkaniu swojem, który rozszerza jako piekło [sheol] duszę swoje, a jest jako śmierć, która się nie może nasycić, choćby zgromadził do siebie wszystkie narody, a zebrał do siebie wszystkich ludzi”. Tutaj opisany jest antychryst. Powiększa on dalej swe pragnienie, które nigdy nie jest zaspokojone tak, jak szeol nigdy nie jest zaspokojony. Jest on jak śmierć dla tych, którzy dostają się pod jego zwierzchnictwo. Gromadzi wokół siebie wszystkie narody i zbiera wszystkich ludzi, by ich zniszczyć. Jego chciwość w tym jest podobna do śmierci, że nigdy nie ma dosyć. I ten werset nie odpowiada idei szeol jako miejscu mąk lub szczęśliwości, gdyż szeol jest tu równoległy ze śmiercią, stanem nieświadomości.
Obecnie prezentujemy dziewiąty zestaw tekstów, który wykaże, że rzeczy materialne (domy, broń, miasta itd.) wchodzą do szeolu przed nastaniem Sądnego Dnia. Wpierw zacytujemy 4Mojż. 16:30-33: „Ale jeźliż co nowego uczyni Pan, że otworzy ziemia usta swe, i pożre je i wszystkiego co mają, i zstąpią żywo do piekła [sheol], tedy poznacie, że rozdrażnili ci mężowie Pana. I stało się, gdy przestał mówić wszystkich tych słów, że się rozstąpiła ziemia pod nimi; A otworzywszy ziemia paszczękę swoję, pożarła je, i domy ich, ze wszystkimi ludźmi, którzy byli przy Korem, i wszystkie majętności ich. I zstąpili oni ze wszystkiem co mieli, żywo do piekła [sheol], i okryła je ziemia, i poginęli z pośrodku zgromadzenia”. Tutaj dowiadujemy się, że rzeczy materialne (domy, ruchomości itd.), tak jak ludzie, wchodzą do szeolu [otchłani]. To jednak nie może znaczyć, że takie rzeczy materialne weszły do miejsca szczęśliwości lub mąk. To po prostu znaczy, że zostały zniszczone. Kore i jego rota, wraz z domostwami i dobytkiem, wszyscy weszli do szeolu, co wyraźnie dowodzi, iż nie ma w nim żadnych mąk ani żadnej szczęśliwości, lecz że to jest stan niepamięci. Jedynie trzecia definicja jest tu odpowiednia.
Następnie rozważmy Izaj. 14:9, 11, gdzie znajdujemy oświadczenie dotyczące głównie szatana oraz jego zbliżającego się zniszczenia przy końcu Tysiąclecia a podrzędnie antychrysta głównego przedstawiciela szatana na ziemi lub, z jeszcze szerszego punktu widzenia (co tu rozważymy), dotyczące Wielkiego Babilonu, symbolicznego „złotego miasta” (w. 4), matki i córek (Obj. 17:4, 5), przedstawiającego wielki, zepsuty, skorumpowany system religijny, który bezprawnie zjednoczył się z ziemskimi rządami (Obj. 17:2; 18:3). „I piekło [sheol] ze spodku wzruszyło się dla ciebie, aby tobie przychodzącemu zaszło”. Tak więc symboliczny Babilon oczekuje na swą ostateczną zgubę. Ma być pochłonięty jak kamień wrzucony do morza, całkowicie stracony z oczu i zapomniany (Obj. 18:21), ma wejść do szeolu, niepamięci, przy końcu Wieku Ewangelii a przed Sądnym Dniem. W tym wielkim systemie panował ogromny przepych, o którym Prorok mówi: „Strącona jest do piekła [sheol], pycha twoja i dźwięk muzyki twojej [jego teorie też zostaną obrócone w niwecz]; podesłanoć mole, a robaki cię przykrywają [z całą pewnością Babilon, wielki system nie jest tu przedstawiony jako wchodzący do miejsca wiecznych mąk bądź szczęśliwości razem ze swym przepychem i dźwiękami muzyki – rzecz materialna – lecz raczej do niepamięci, nieistnienia; robak jest symbolem zniszczenia]”. Tak więc jedynie trzecia definicja jest tutaj właściwą.
W proroctwie Ezech. 31:15-17, symbolicznym językiem przedstawiony jest ponownie opis całkowitego upadku Wielkiego Babilonu