Teraźniejsza Prawda nr 338 – 1984 – str. 48

ROCZNE SPRAWOZDANIE Z KRAJÓW FRANCUSKOJĘZYCZNYCH

      Drogi Bracie: Łaska Warn i pokój niech będzie od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa (2Tes. 1:2)! Pomimo ciemnych chmur, które gromadzą się nad całym światem i które nie oszczędzają ludu Pańskiego, z ufnością podnosimy głowy pewni, iż Królestwo jest blisko. W swoich modlitwach szczególnie pamiętamy o wszystkich braciach na całym świecie, którzy nie mają tych ułatwień z jakich korzystamy w naszym kraju. Być może, iż nie zawsze dostatecznie doceniamy ten wielki przywilej. Tę uwagę słusznie można odnieść do ludzi w ogóle, ludzi zawsze niezadowolonych i często usiłujących gromadzić zdobycze ponad potrzeby, gdy tymczasem miliony istot ludzkich umierają z głodu. Te obserwacje jak i obietnice odrodzenia ze związanymi z nim błogosławieństwami, napełniają nasze serca wdzięcznością wobec Boga i naszego Pana Jezusa! To też pozwala nam zrozumieć jaką mamy odpowiedzialność w odniesieniu do „teraźniejszej prawdy” w zastosowaniu jej do siebie i propagowaniu (Jer. 20:8)!

      W tym duchu większość braci, zaangażowanych w rozmaitych gałęziach służby, podtrzymuje swoją aktywność mimo wzrastającej wśród ludzi obojętności. Być może, iż tę obojętność można sobie tłumaczyć aktualną różnorodnością sekt i ,,różnych głosów” o zwodniczym charakterze. Bracia zaangażowani w pracy kolporterskiej w dalszym ciągu podejmują wysiłki tak, jak to czynią ci, którzy pracują na targach, jarmarkach itd. Liczni młodzi bracia przyłączyli się do ,,wyspecjalizowanych pracowników” i byli błogosławieni, szczególnie w swoim własnym rozwoju (Przyp. 11:25).

      Na początku roku, siostra Hermetz i ja, odwiedziliśmy Izrael, gdzie nawiązaliśmy nowe kontakty. Jednak wydarzenia i ciągłe napięcia w tym kraju sprawiają, iż sądzimy, że rezultat naszej pracy prowadzonej na rzecz tego ludu jeszcze nie dojrzał. Kontynuujemy ją, zwłaszcza korespondencyjnie. Niedawno zostaliśmy dwukrotnie zaproszeni do przemawiania w lokalnym radiu żydowskim jednego
kol. 2
z głównych miast północnej Francji. Spodziewamy się częstszych okazji pod Pańskim nadzorem.

      W lipcu mieliśmy przywilej usłużyć braciom w Polsce. Dostrzegliśmy ich miłość i gorliwość w Prawdzie, zwiększone wskutek radości jaką odczuwają w związku z otrzymaniem traktatów i Sztandaru Biblijnego do pracy publicznej. Oceniliśmy szczególnie towarzystwo br. Stachowiaka i br. Woźnickiego, ten ostatni był naszą „kulą” (jak to br. Johnson z humorem określał swego tłumacza).

      Krótko po powrocie powitaliśmy z radością naszego drogiego brata H. W. Robertsa i siostrę Roberts. Usługi konwencyjne br. Robertsa ocenili bardzo polscy i francuscy bracia. Nawet bariery językowe nie stanowiły przeszkody w dobrej łączności duchowej, odczuwanej przez każdą osobę. Prócz tej konwencji i wielkanocnej mieliśmy jeszcze jedną błogosławioną konwencję na południowym zachodzie kraju.

      Bracia „drukarze” zdobywają coraz wyższe kwalifikacje. Epifaniczny Tom drugi Stworzenie jest gotowy do druku we własnym zakresie. Wydrukujemy też sami Cienie Przybytku, prócz regularnych czasopism i traktatów. Bracia w dalszym ciągu składają swe pieniężne ofiary i br. Bocquillon, nasz skarbnik, często fundusz Prawdy porównuje z naczyniem wdowy z Sarepty (1Król. 17:15, 16), gdyż ku radości obdarowujących możemy pomagać nawet innym polom.

      Liczni są ci z ludu Pańskiego, którzy chcieli bym przekazał słowa ich oceny dla Twej oddanej pracy i za duchowy pokarm przystosowany do potrzeb indywidualnych. Owi bracia proszą mnie także o wyrażenie zapewnienia o ich codziennych modlitwach za Bratem i drogimi członkami rodziny Domu Biblijnego. Z radością to czynię, łącząc się z nimi i prosząc Ciebie o przekazanie braciom na całym świecie wyrazów naszej chrześcijańskiej miłości.

      Twój brat i sługa przez Jego łaskę, Gilbert Hermetz

poprzednia stronanastępna strona