Teraźniejsza Prawda nr 337 – 1984 – str. 28
Pycha wydaje się być częścią trudności Żydów od owego dnia aż dotąd. Apostoł daje to do zrozumienia, cytując proroctwo dotyczące ich upadku: „Niechaj im będzie stół ich sidłem … i odpłatą” (Rzym. 11:9). Szczególne błogosławieństwo Boże dla tego ludu usidliło ich, gdyż zamiast uznać fakt, iż nie byli bardziej wartościowi niż inni, oni ufali sobie i swojej sprawiedliwości oraz pogardzali innymi – myśleli o sobie jako o ludziach, którzy są bardziej godni Boskich łask, objawień itd. niż inni. Tak więc w tym wypadku słuchacze naszego Pana czuli się dotknięci myślą, że Prawda mogłaby ich wyswobodzić. Gdyby nasz Pan powiedział: Wy, którzy jesteście wolnymi, będąc moimi uczniami, będziecie błogosławić pogan i uwolnicie ich od jarzma niewoli, ta opinia wywołałaby aprobatę i myślano by o Nim dobrze.
A to faktycznie byłoby zgodne z prawdą, gdyż wierni uczniowie Pana, prawdziwi Izraelici, są przewodami, przy pomocy których Pan ostatecznie zerwie więzy grzechu oraz śmierci z pogan, świata a także z Izraela. Aby stać się uczniem Pana, każdy musiał być uwolniony i to miał na myśli Pan. Ta myśl rozgniewała tych, którzy kilka chwil przedtem wierzyli Mu. Jak mogli uważać Go za Mesjasza, gdy On tak lekceważąco mówił o narodzie żydowskim i dawał do zrozumienia, że w pewnym znaczeniu tego słowa oni byli niewolnikami? Nie, ich argumentem było, że przez jakiś czas byli niewolnikami w Egipcie, ale teraz są wolni.
GRZECH I ŚMIERĆ PANAMI NIEWOLNIKA
Nasz Pan, podtrzymując Swoje poprzednie twierdzenie, zapuścił sondę w ich rany, co bez wątpienia wywarło dobry efekt na tych, którzy byli we właściwym stanie, ale tylko rozgniewało większość. On powiedział: ,,… wszelki, kto czyni grzech, sługą jest grzechu” (Jan 8:34). Zgodnie ze słowami naszego Pana Apostoł Paweł oświadcza, że „Niemasz sprawiedliwego ani jednego”, że zarówno żydzi jak i poganie ,,… wszyscy są pod grzechem”, że on był „… zaprzedany pod grzech” (Rzym. 3:9, 10; 7:14). Adam przez swoje nieposłuszeństwo zaprzedał cały rodzaj ludzki w niewolę grzechu i śmierci.
Grzech i śmierć są uosobione jako okrutni władcy rządzący rzeszą ludzką a jedynymi, którzy są uwolnieni od ich znienawidzonego jarzma są ci, których Chrystus uwolnił przez Prawdę, ci, którzy przez Prawdę stali się Jego sługami, Jego naśladowcami. Jakaż cenna lekcja jest w tym zawarta dla tych, których serca są pokornej postawy i zdają sobie sprawę z niewoli, wyczekując wolności właściwej synom Boga! Wszyscy uczący się tej lekcji, wszyscy, którzy zdają sobie sprawę z potęgi panowania grzechu i śmierci, muszą pragnąć wolności zanim będą właściwie przygotowani do naśladowania Jezusa, do chodzenia Jego śladami i poszukiwania w taki sposób wybawienia. Przez wiele wieków Izrael znajdował się pod Zakonem i wszyscy ci, których serca były we właściwym stanie odkryli to, co Apostoł Paweł wyraża w Liście do Rzymian 7, iż mieli wolę
kol. 2
czynienia dobra, lecz brakowało im zdolności do wypełniania tej woli. Grzech bowiem miał tak wielką władzę nad ich ciałami i ich członkami, iż mimo najlepszych intencji nie byli w stanie w pełni kontrolować swoich słów, myśli i czynów.
Innymi słowy, wszyscy Izraelici rzeczywiście musieli zdać sobie sprawę, że przez upadek, przez słabość ich ciała w sposób nieunikniony byli sługami, niewolnikami grzechu. Wszyscy prawdziwi Izraelici spoglądający na doskonałe prawo Boże, prawo wolności, musieli pragnąć uwolnienia od grzechu i zdolności do posłuszeństwa wobec Boskich przykazań, by w ten sposób zdobyć obiecaną im wielką nagrodę. Ci ze słuchających naszego Pana, którzy naprawdę byli Izraelitami, musieli widzieć tę sprawę z takiego punktu widzenia i czuć siłę Jego słów oraz pragnąć, aby Prawda uwolniła ich z niewoli grzechu i śmierci.
W większości – pyszni, chełpliwi, bez sumienia, popędliwi, zarozumiali – byli rozdrażnieni Prawdą. W sposób urągliwy nie uznali Prawdy oświadczając, że jako nasienie Abrahamowe nigdy nie byli w niewoli, odrzucając w ten sposób jedyną drogę ucieczki z niewoli, jedyną drogę ku wolności, gdyż ,,… niemasz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez którebyśmy mogli być zbawieni”, wyzwoleni i uwolnieni od grzechu i śmierci, niż imię Jezus (Dz. 4:12).
Nasz Pan natychmiast objawił fałszywość ich pretensji. Wskazując na złośliwość, zawiść, nienawiść i morderstwo, jakie żywili w stosunku do Niego w wyniku przedstawienia przez Niego Prawdy, którymi były wypełnione ich serca, wezwał ich do poświadczenia, iż mają bardzo mało usposobienia lub uczynków Abrahama, gdyż nawet teraz pragnęli Go zabić po prostu dlatego, że powiedział im Prawdę, że przedstawił prawdy, których Abraham nie mógł im powiedzieć, i zaofiarował pomoc, której poza Nim nie mogło im zapewnić pokrewieństwo z Abrahamem.
Nic dziwnego, że Pismo Święte oświadcza, iż Go darmo mieli w nienawiści. Nienawidzili Go, bo powiedział im Prawdę – ciemność nienawidziła światła. To samo jest prawdziwe dziś w odniesieniu do nominalnego duchowego Izraela. Ich chełpliwość i pycha sprzeciwia się Prawdzie, gdyż ta mniej lub więcej potępia wszystkich i objawia, że bardzo niewielu jest faktycznie wolnych od kontroli grzechu i śmierci.
„DZIECI ŚWIATŁOŚCI”
Choć nie wspomniano o nich i prawdopodobnie było ich niewielu w porównaniu z tłumem oraz prawdopodobnie w tym czasie nie objawili się, nie wątpimy, że wśród publiczności znajdowali się tacy, którzy byli prawdziwymi Izraelitami. W ich sercach słowa naszego Mistrza znalazły mieszkanie, przynosząc później wiele owocu. Prawdziwymi Izraelitami byli ci, w których nie było podstępu ani nieuczciwości, zwodzenia drugich ani zwodzenia siebie w swoim sercu.