Teraźniejsza Prawda nr 336 – 1984 – str. 9

temu i od tego czasu on zupełnie się zmienił – na przykład, mogła mieć miejsce przed rokiem lub dwoma albo pięcioma laty czy też jeszcze wcześniej. Bylibyśmy zadowoleni z tego, że zmienił on dawne postępowanie. Udalibyśmy się jednak do owego brata i powiedzieli: Bracie, zauważyłem, że jesteś kandydatem w wyborach. Czy zmieniłeś swoje życie zupełnie? Gdyby odpowiedział: Tak bracie, ono jest całkowicie inne, bylibyśmy zadowoleni. Ale jeśliby jednak wpadł w złość i odpowiedział, że to nie jest naszą sprawą, wówczas powiedzielibyśmy: Dobrze bracie, ja jednak muszę tę sprawę przedstawić zborowi. Swoim postępowaniem wskazujesz, że bronisz tego samego postępowania, co kiedyś. Gdybym ja popełnił takie zło i trwał w nim, chciałbym aby moje postępowanie było sprawdzone i aby udzielono mi napomnienia. Przedstawię więc tę sprawę zborowi, by się zastanowił czy w tej sytuacji zechce cię jako starszego (albo diakona).

KOŃCOWE NAPOMNIENIE

      Nigdy nie powinno się wypowiedzieć niczego godzącego w istotne dobro drugiej osoby. Ostrożność pod względem wyrażania się o drugiej osobie nigdy nie będzie zbyt wielka. Zdaje się, iż u niektórych dzieci Bożych występuje tendencja dawania upustu zbytnim zwierzeniom wobec pewnych braci i relacjonowania im wypadków przynoszących ujmę drugiemu bratu lub siostrze przez ujawnianie pewnych ich słabości. Usposobienie, które w taki sposób eksponuje niedoskonałości braci, na pewno nie jest miłością, która ,,zakrywa” (1Piotra 4:8). Znamy takie osoby, które mimo długiego
kol. 2
stażu, dotąd nie przezwyciężyły fugo usposobienia. Czy zapomniały one, że same być może mają słabości o jakie pomawiają krytykowanego brata lub siostrę? Sam fakt ignorowania przez nich napomnienia Mistrza, w sprawie poruszonej przez nasz werset, świadczy o ich braku rozwoju. Prawdopodobnie tacy oburzyliby się na myśl implikującą iż są winni praktykowania obmów.

      Im prędzej każdy naśladowca Chrystusowy zrozumie, że to wszystko jest obmową, że to rzuca cień na dobre imię brata lub siostry, że jest bezpośrednim pogwałceniem zakazu Słowa Bożego i że oszczerstwo jest kradzieżą reputacji drugiej osoby, tym prędzej ujrzy tę sprawę taką jak rzeczywiście jest w całej swej ohydzie – taką jak ją Bóg widzi. Dziecko Boże ujrzawszy raz tę sprawę z Boskiego punktu widzenia, z jedynego prawdziwego punktu widzenia, musi wzbudzić możliwie jak największą energię do przezwyciężania tych uczynków ciała i diabła. Niech każdy czytający te słowa zbada własne serce i zastanowi się nad swoim postępowaniem a potem postawi pytanie: „Izalim ja jest”?

      Niech każdy, kto ma nadzieję, iż będzie uznany godnym stanowiska w tak bliskim Królestwie, usunie stary kwas złości, nienawiści, obmów i niesnasek, jeśli jeszcze takie wady posiada, by on lub ona mogli stać się naprawdę kopią drogiego Syna Bożego. Ciało jest bardzo zwodnicze i skłonne do wszelkiego rodzaju usprawiedliwiania siebie. Niech każdy tę sprawę uczyni przedmiotem osobistych dociekań serca. Wierzymy, że pozostała tylko krótka chwila, by udoskonalić swoje charaktery. Módlmy się goręcej niż zwykle: ,,Panie! połóż straż ustom moim: strzeż drzwi warg moich” (Psalm 141:3).
P ’83, 72.

kol. 1

JONASZ TYP I ANTYTYP

      HISTORIA Jonasza jest bardzo interesująca i wielu ją pamięta z czasów dzieciństwa. Jonasz, syn Amaty (1:1), pochodził z Gatefer w Galilei, z pokolenia Zabulona (2 Król. 14:25; Joz. 19:10-13). Jego prorokowanie przypadło na okres panowania Jeroboama II, króla Izraela lub przedtem, które zaczęło się w 843 roku przed Chrystusem. Jonasz trafnie przepowiedział pomyślne podboje, powiększenie terytorium i krótkie pomyślne panowanie Jeroboama II (2Król. 14:23-25).

      (2) Jonasz został posłany przez Jehowę do wielkiego miasta Niniwy, by ,,…wołać przeciwko niemu” (2) z powodu panującego zła. Niniwa przez wiele lat była stolicą ogromnego imperium Asyryjskiego, usytuowanego nad rzeką Tygrys (prawie naprzeciw współczesnego Mosulu w Iraku), na północ od Babilonu. Być może, iż z powodu uprzedzenia Żydów do mieszkańców Niniwy, Jonasz, zamiast udać się w kierunku północno wschodnim, do Niniwy, uciekł na zachód i zapłacił za podróż okrętem z Joppy do Tarsu (w. 3). Z tego powodu
kol. 2
często jest nazywany uciekającym prorokiem. On nie miał tego ducha, co Izajasz, który powiedział: „Otom ja, poślij mię” (Izaj. 6:8).

      (3) Niniwa została założona przez Nemroda (1Moj. 10:11, 12). Stulecia później Sargon II (722-705 przed Chrystusem; Izaj. 20:1) uczynił ją swą stolicą. Sennacheryb 705-681 przed Chrystusem: 2Król. 19:36) wielce ją ozdobił i zbudował mur 40-50 stóp wysoki, ciągnący się osiem mil wokół centrum miasta tak szeroki, iż mogły po nim jeździć trzy rydwany w rzędzie. Ezechiasz zapłacił Sennacherybowi wielki haracz, ale potem Bóg uderzył jego wielką armię (2Król. 18:13-17; 19:35, 36). Asarhaddon (681-669 przed Chrystusem) przyłączył Babilonię oraz liczne inne kraje do Niniwy i Asyrii. Następnym jej władcą był Asurbanipal (669-626 przed Chrystusem, zazwyczaj identyfikowany z Asnaparem – Ezdr. 4:10), który jest znany ze swej biblioteki liczącej ponad trzydzieści tysięcy zapisanych glinianych tabliczek, włączając epos o stworzeniu i epos Gilgamesza

poprzednia stronanastępna strona