Teraźniejsza Prawda nr 335 – 1983 – str. 149
w Domu — by nasze światła świeciły domownikom wiary. A nawet, niech nasze okna będą otwarte, aby ci, co znajdują się na zewnątrz, mogli dostrzec te światła u domowników wiary i sami przyjść do tych świateł oraz doznać serdecznego przyjęcia. Nie mamy jednak mniemać, że świat będzie lubił nasze światło, lub przypuszczać, że kiedy je do niego zaniesiemy, to będzie skłonny do sławienia nas, wywyższania i czczenia. Wprost przeciwnie, jak długo książę ciemności ma świat w dzierżawie i działa przez światową ambicję i uprzedzenie, silnie obwarowane złudzenia i fałszywce doktryny, tak długo są prawdziwe słowa Pana, „Jeźli was świat nienawidzi, wiedzcie, żeć mię pierwej, niżeli was, miał w nienawiści”. (Jan 15:18). „Nie miećcie pereł waszych przed świnie, by ich snać nic podeptały nogami swemi, i obróciwszy się, nie rozszarpały was” (Mat. 7:6). Ta głębia naszego posłannictwa nie jest zamierzona dla świata, który czci mamonę, lecz po prostu dla poświęconych, by poznali tajemnice „Królestwa Niebieskiego”. Dla nich obecnie jest przeznaczone światło Prawdy, dla tych, „którebykolwiek powołał Pan, Bóg nasz”. Pozostali z tego świata są dziećmi ciemności, wobec których w Pańskiej opatrzności zostanie podjęte działanie we właściwym czasie (Mat. 13:11; Kol. 1:13).
Podobnie, teksty Pisma Świętego wyrażają się o ścieżce sprawiedliwych w Wieku Ewangelii. One nie wskazują na ścieżkę Kościoła jako ścieżkę olśniewającą, wręcz przeciwnie, wskazują na jej wąskość i ciasność, na to, że najeżona jest próbami i trudnościami, otoczona ciemnościami, z wyjątkiem światła Boskiej Prawdy. Co więcej, obraz tej ścieżki i Kościoła podróżującego po niej, przedstawiony w Piśmie Świętym, podkreśla ten fakt. On przedstawia podróżnego z lampą przyczepioną do czubka jego sandała, oświecającą tylko każdy krok na drodze, jak to podaje Biblia, „Słowo twe jest pochodnią nogom moim, a światłością ścieżce mojej” (Ps. 119:105). Apostoł Piotr podając tę samą myśl, mówi: „I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnem miejscu świecącej, dobrze czynicie, ażby dzień oświtnął, i jutrzenka weszła w sercach waszych” (2Piotra 1:19). Są tu podkreślone cztery fakty: (1) że Bóg przygotował nowy dzień, który zaświta we właściwym czasie; (2) że żyjemy w okresie nocy, poprzedzającej tę nową epokę; (3) że Słowo Pańskie jest jedynym światłem i przewodnikiem Jego ludu w tej nocy; (4) że ci, którzy nie są Jego ludem i nie mają tego światła, chodzą w ciemności, bez względu na to, za jak mądrych i rozważnych w sprawach światowych uważaliby się sami i byli uważani przez innych.
NADCHODZĄCY LEPSZY DZIEŃ
Radujemy się z zapewnienia udzielonego przez Boga, że nastanie lepszy dzień, chwalebny dzień, w którym „cienie przeminą”, nużące cienie tego świata. To wskazuje na zwycięstwo
kol. 2
światła nad ciemnością, o czym zapewniają nas liczne ustępy Pisma Świętego, mówiące, iż w słusznym czasie nasz wielki Zbawiciel Chrystus, Sam przejmie wielką moc i rozpocznie panowanie, panowanie sprawiedliwości, panowanie Królestwa Bożego. Następne zapewnienie mówi, iż szybko, na początku tego panowania szatan będzie związany na tysiąc lat, ażeby w ten sposób ograniczyć zwodzenie rodzaju ludzkiego. Nasz Pan, mówiąc o tym w jednej ze Swych przypowieści, nazywa szatana mocarzem obecnej dyspensacji i oznajmia, że go zwiąże i „dom jego rozchwyci” — zniszczy dzieła zła, grzechu, zabobonu, ignorancji itd. Ach, jaki szczęśliwy dzień wówczas nastanie dla całego świata!
I właśnie w tym miejscu Apostoł nam przypomina, że Boski Plan obejmujący przyszłe Królestwo Boga mówi, iż wybrany podczas Wieku Ewangelii Kościół będzie połączony ze swym Panem, ze swym Oblubieńcem. To połączenie Kościoła z Chrystusem jest tak serdeczne, że czasami dzieło ograniczania szatana i mocy zła na początku Wieku Tysiąclecia jest przypisywane Kościołowi pod zwierzchnictwem Głowy i Pana, jak w tym wypadku, o którym mówi Apostoł, „A Bóg pokoju zetrze szatana pod nogi wasze rychle” (Rzym. 16:20). Podobnie nasz Pan wymienia Kościół jako stowarzyszony z Nim w przyszłym dziele oświecania, gdyż wtedy, kiedy nasz tekst traktuje o Chrystusie jako prawdziwym i wielkim Świetle, które ostatecznie oświeci każdego człowieka przychodzącego na ten świat, nasza Biblia wskazuje, iż członkowie Kościoła wcześniej już oświecani, postępujący wąską ścieżką Jego śladami i wystawieni na szczególne próby oraz trudności, mające rozwinąć i wypróbować zwycięzców, będą także członkami wielkiego Słońca Sprawiedliwości, którego promienie, według obietnicy Pisma Świętego, będą uzdrawiać (Mal. 4:2). To uczestniczenie Kościoła z Nim, w charakterze członków chwalebnego Słońca Sprawiedliwości, nasz Pan pokazuje w przypowieści o pszenicy i kąkolu. W konkluzji tej przypowieści Pan mówi o zgromadzeniu wybranych przy końcu tego wieku przez przemianę w zmartwychwstaniu i oznajmia, że wówczas „sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha” (Mat. 13:43).
A teraz, po zapoznaniu się z chwalebnym obrazem poranka Tysiąclecia, wracając do faktów, jakie istnieją obecnie, dostrzegamy absolutną prawdę obrazów biblijnych, które przedstawiają świat w ciemnościach a pogaństwo w szczególnie wielkich ciemnościach i lud Boży jako jedyny posiadający lampę Boskiego objawienia, która rzuca światło każdorazowo tylko na jeden krok na tej ścieżce. Wszystko w tym obrazie potwierdza pozostałe stwierdzenia Słowa i nasze własne doświadczenia, a mianowicie, iż nic z tego, co lud Boży może uczynić w obecnym czasie nie rozproszy mocy ciemności. Nasze małe świece powinny być osadzone na swoich świecznikach, knoty