Teraźniejsza Prawda nr 335 – 1983 – str. 147
pokojem i radością, ponieważ sugeruje, że w jakiś sposób, nie wyrażony przez anioła, przekleństwo panujące nad światem zostanie z czasem usunięte. Przekleństwem ciążącym nad rasą Adamową jest kara śmierci, którą wymierzono ponad cztery tysiące lat przed ogłoszeniem owej wielkiej radości pokornym pasterzom z Judei. Przez wiele stuleci miliony ludzi schodziły do grobów. Izraelici oczekiwali Mesjasza przez ponad dwa tysiące lat, jednak On przyszedł dopiero w chwili, gdy aniołowie ogłosili Jego narodziny. Wszelkie informacje przed tym pierwszym ogłoszeniem Jego obecności stanowiły jedynie jej zapowiedź. Lecz oto aniołowie przynieśli ową radosną nowinę, iż On właśnie się narodził w mieście Dawidowym – w Betlejem.
Słowo Chrystus jest greckim równoważnikiem hebrajskiego Mesjasz – terminu, przez który rozumiano dawno obiecane nasienie Abrahama, które miało błogosławić wszystkie narody ziemi (1Moj. 12:3; 22:15-18). W czasie narodzin Dzieciątko Betlejemskie było Chrystusem, który miał się rozwinąć w Ciało składające się z członków, był Panem przez wiarę, ale jedynie w proroczym sensie. Ono nie było Zbawicielem aktualnie, gdyż powierzone Mu dzieło zbawienia było przed Nim a nie za Nim. Jezus wówczas nie był Chrystusem chwały, gdyż najpierw musiał być wypróbowany, sprawdzony, musiał okazać Swą lojalność nawet za cenę śmierci. Nie był nawet Panem, którym został później, po powstaniu od umarłych, kiedy otrzymał wszelką moc w niebie i na ziemi. Był On Tym, którego Jehowa przewidział na Swego wielkiego Przedstawiciela w niebie i na ziemi. W ten sposób proroczo był nazwany Zbawicielem, Panem, Chrystusem.
Kiedy przeglądamy proroctwa Starego Testamentu, przekonujemy się, że Prorocy Izraela wskazywali na wielkiego Zbawiciela, który będzie w stanie zbawić w zupełności. Przez owych świętych mężów żyjących w dawnych czasach Bóg przyrzekł, że pewnego dnia pośle Pomazańca, który będzie Królem Żydów, Królem całego świata. Ów wielki Król, który został już przedstawiony w osobie Melchisedeka króla Salemskiego, Kapłana Boga Najwyższego, miał zostać Kapłanem według porządku Melchisedekowego (1Moj. 14:18-20; Ps. 110:4). Tak więc anielscy posłańcy na równinach Betlejemu zwiastowali pasterzom tego, o którym prorocy już tak dawno przepowiadali.
Dla tych, którzy rozumieją tę anielską nowinę, jest ona z pewnością źródłem wielkiej radości. Była to nowina dla całego rodzaju ludzkiego, a nie jedynie dla Żydów. Była to nowina radości, ponieważ przepowiadała przywrócenie łaski Boskiej całemu światu. Na początku, w czasach Adama, Bóg przeklął ziemię – nie w sensie przeklęcia rodzaju ludzkiego, lecz w sensie poddania rasy procesowi umierania. Zapowiedział, że człowiek musi umrzeć (1Moj. 2:17; 3:17-19). Jako wynik wydanego w Edenie wyroku, co nastąpiło ponad cztery tysiące lat przed przyjściem naszego
kol. 2
Pana na świat, wszędzie pojawiły się choroby, płacz i śmierć. Ale Bóg, który nałożył na człowieka przekleństwo, celowo zaplanował, by we właściwym czasie pierwsze rzeczy przeminęły, a w przyszłości nie było więcej chorób, płaczu, wzdychania i śmierci.
Teraz nadszedł czas, aby potwierdzić ów zamiar. Nowina ta przyniosła wielką radość tym wszystkim, którzy o niej słyszeli. Nasza radość jest jeszcze większa, ponieważ widzimy dalszy rozwój wielkiego Boskiego Planu, który był realizowany przez minionych dziewiętnaście stuleci. Rozumiemy, że przez ten czas Bóg wybierał Oblubienicę dla Chrystusa, który miał być Głową tego Pomazanego Grona i który miał je doprowadzić do zwycięstwa. Pismo Święte mówi, że właśnie dożyliśmy chwili, kiedy Pomazane Grono będzie skompletowane (pisane w 1921 r.), kiedy każdy członek weźmie udział w pierwszym zmartwychwstaniu a Królestwo Mesjasza ustanowione zostanie na całej ziemi. Wtedy rozpocznie się dla świata wielka radość z powodu powracania do wiedzy o Bogu i doświadczania Boskiej łaski oraz wiecznego życia. To Królestwo trwać będzie tysiąc lat.
Błogosławieństwa przeznaczone dla świata będą naszą własnością, jeśli przyjmiemy je wiarą. Będąc wiernymi naśladowcami Jezusa słuchamy tych rzeczy. Wierzymy, że zostaliśmy zaproszeni i przyjęliśmy skierowane do nas zaproszenie. Przez wiarę przyjmujemy, że Pan Jezus przykrywa nasze braki. Przez wiarę staramy się zakończyć bieg z radością. Przez wiarę wiemy, że Kościół jest już skompletowany. Przez wiarę spoglądamy w bramy Nowej Dyspensacji i dostrzegamy, iż chwała jest tuż przed nami, na co Mistrz wskazał, jako na możliwe do zobaczenia. Przez wiarę uświadamiamy sobie, że czas Wielkiego Ucisku obejmujący obecnie wszystkie narody nie jest jedynie czasem wojen, lecz że strapienia narodów, które jak nasz Pan wskazał staną się przygotowaniem do ustanowienia Królestwa, związane są z ich upadkiem. Przez wiarę przyjmujemy słowa Mistrza: ,,A gdy się to pocznie dziać, spoglądajcież a podnieście głowy wasze, przeto, iż się przybliża odkupienie wasze” – Łuk. 21:28.
Poselstwo anielskie dowodzi, że poważny błąd wkradł się do Kościoła. Przez, wieki panowało przekonanie, że w momencie śmierci znaczna większość rodzaju ludzkiego oddana zostanie w ręce demonów, aby wiecznie cierpieć tortury. Taka doktryna stałaby się z pewnością złą nowiną o wielkim nieszczęściu dla większej części rasy Adamowej. Zaznaczamy, że anielskie poselstwo sprzeciwiało się wszelkiej myśli tego rodzaju. Według aniołów była to nowina o „radości wielkiej, która będzie wszystkiemu ludowi”, tym właśnie, co dawno temu Bóg przyrzekł Abrahamowi oznajmiając: „Przez siebie samego przysiągłem … błogosławione będą w nasieniu twojem wszystkie narody ziemi” – 1Moj. 22:16-18.
Następnie anioł wytłumaczył pasterzom to