Teraźniejsza Prawda nr 334 – 1983 – str. 139
pytań lub kwestionują zgodność pewnych nauk „Ś.J.” z Biblią. Na przykład, pewna siostra opowiada, że została wykluczona ze społeczności po zapytaniu, czy „absolutne posłuszeństwo wobec organizacji” jest równoznaczne z ,,uczynieniem z niej bożka”?
Rozumiemy, że brat Russell nie zgadzał się z takimi naukami i postępowaniem zgodnie z takimi praktykami. Na przykład, w Tomie-VI, na str. 381, 384-387 on stwierdza: „Regularne zebrania należy odbywać często, podczas których każdy powinien mieć możność przedstawienia tego, co uważa za pogląd prawdy różny od tego, który być może jest powszechnie podtrzymywany i przyjęty przez zbór”.
Brat Russell jednak przez to nie rozumiał, by osoby zaprzeczające okupowi lub inni nauczający poważnych błędów mogli być swobodnie dopuszczani do przedstawiania swoich fałszywych nauk zborom. Takich nie zapraszano. Czasami też pozwalano, niektórym biegłym w Prawdzie, zabrać głos po przedstawieniu błędnego „odmiennego poglądu”, by utwierdzić Prawdę i nie dopuścić do opuszczenia zgromadzenia w zwątpieniu czy usłyszana nauka była poprawna i zupełnie zgodna z Pismem Świętym, rozumem i faktami.
WYKLUCZENIE ZA PALENIE TYTONIU
(3) Wodzowie ,,Ś.J.”, na przykład, w Watchtower z lipca 1973 roku, dali zarządzenie swoim zwolennikom, w myśl którego za palenie tytoniu powinno się wykluczać ze społeczności. Zgromadzenia „Ś.J.” postąpiły tak jak ich przywódcy. To spowodowało dla niektórych braci wielkie problemy.
Brat Russell prawidłowo określił palenie jako plugastwo cielesne (2Kor. 7:1 – ,,zmazy ciała”), lecz on nie sądził, by istniała biblijna podstawa do wykluczenia kogokolwiek ze społeczności z tego powodu, chociaż z takimi przyzwyczajeniami powinno się walczyć stanowczo i w miarę możliwości je wykorzenić.
Zwrócić uwagę na wyjątki z Reprints i Książki Pytań:
W Z 1300 ukazał się list br. A. W. Lee, który brat Russell opublikował z aprobatą. Oto jego fragment:
„Około roku wstecz prosiłem Pana z całą szczerością i modliłem się, by mi pomógł porzucić palenie tytoniu. Obiecałem Mu, że pieniądze, które dotąd traciłem na tytoń użyję dla Jego sprawy, tak jak ją teraz, rozumiem … Paliłem przez trzydzieści lat i często usiłowałem przerwać, lecz nie miałem w tym powodzenia, bo nie miałem dosyć sił, by oprzeć się silnemu pragnieniu zapalenia papierosa. Jednak obecnie, od rzucenia palenia z Pańską pomocą, nie odczuwam takiego pragnienia, by zapalić i tylko dwa razy (krótko po przerwaniu) miałem na nie ochotę”.
W Z 1849 brat Russell pisał, co następuje:
„Niedawno pewien młody brat dopytywał się czy jest właściwym palenie tytoniu przez świętych?
kol. 2
Odpowiedzieliśmy: Tytoń nie jest wyraźnie określony w Biblii, chociaż zasada wyzbywania się każdego zanieczyszczenia, rzeczy obrzydliwej jest wyraźnie wyłożona. Z tego powodu każdy chrześcijanin ma przywilej wydawania takich sum pieniędzy na palenie czy jedzenie jakie uważa za słuszne i wierzy, że będą stanowiły dla niego dobro fizyczne oraz duchowe i okażą się chwałą dla Pana – „Przetoż lub jecie lub pijecie, lub cokolwiek czynicie, wszystko ku chwale Bożej czyńcie” (1Kor. 10:31; Kol. 3:17; Mat. 6:22).
„Apostoł (2Kor. 7:1) mówi »Te tedy obietnice mając, najmilsi! oczyszczajmy samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i ducha, wykonywając poświęcenie w bojaźni Bożej«. Mówię za siebie, choć wierzę, że jest to także pogląd wszystkich wiernych chrześcijan, którzy do pewnego stopnia wprowadzili do praktyki słowa Apostoła – chciałbym powiedzieć, że nie wiem jak Bogu na chwałę a dla swego pożytku można używać tytoń w jakiejkolwiek formie. »A ktokolwiek ma tę nadzieję w nim oczyszcza się, jako i on czysty jest« (1Jana 3:3). Nie możemy sobie wyobrazić naszego Pana otoczonego dymem tytoniowym lub wkładającego do ust coś nieczystego”.
W Książce Pytań na stronie 108 i 109 brat Russell stwierdza:
„Pewien mężczyzna zażywa tytoń. Czy mam powiedzieć, że on nie jest chrześcijaninem, gdyż zażywa tytoń? Stanowczo nie, jeśli w inny sposób daje dowody, że jest dzieckiem Bożym. Będę się spodziewał, że Pan mu ostatecznie pokaże jak powinna postępować praca oczyszczania się, nie tylko zewnętrznie, lecz i wewnętrznie i będę z nim rozmawiał o wewnętrznym oczyszczaniu się, nie zrobię jednak żadnej uwagi na temat zewnętrznego oczyszczania się i tylko trochę postaram się go dotknąć oraz jego pojęcie na temat jego widocznej słabości lub ślepoty. Pozostawię tę sprawę jemu samemu i opatrzności Pańskiej, która go pouczy. Zauważycie, na przykład, w Dawns [Wykładach Pisma Świętego], że nie ma tam żadnych przepisów dotyczących przestrzegania reżimu dietetycznego, tego co ktoś ma jeść lub pić albo jak się ubierać a jednak mamy liczne dowody, iż wielu pomimo tego otrzymało Prawdę w tym zakresie.
Myślę o pewnym bracie, który przyszedł kiedyś do mnie i powiedział: »Bracie Russell, chciałbym, ażebyś mi wytłumaczył, co jest w Wykładach Pisma Świętego, co tak wpłynęło na całe moje życie. Byłem członkiem Kościoła episkopalnego … miałem bardzo surowe wyobrażenia o pewnych rzeczach, o innych mniej sztywne. Byłem nieustępliwy, jeśli chodzi o prawdziwość Kościoła Episkopalnego jako będącego tym Kościołem i nie miałem sympatii do żadnych innych sekt. I byłem także bardzo surowy w sprawach zabaw i festiwali kościelnych, nie chciałem mieć z nimi nic wspólnego. Kiedy jednak dochodziło do picia przeze mnie wina, palenia cygar i zażywania tytoniu lub gry w karty z przyjacielem, gdy stawki pieniężne nie były zbyt wysokie, nie wahałem się