Teraźniejsza Prawda nr 331 – 1983 – str. 87
błąd o wiecznych mękach wzięto ze źródeł pogańskich a wyolbrzymiony przez wyobraźnię Dantego i innych, następnie przemieszany z naukami chrześcijańskimi, został włączony do wyznań Średniowiecza.
NADAL NAUCZA SIĘ O WIECZNYCH MĘKACH W OGNIU
Jednakże niektórzy powiedzą, że były to poglądy panujące w Wiekach Ciemnych. Ludzie w XX wieku są na ogół o wiele bardziej oświeceni, nie głoszą już i nie wierzą w wieczne męki, szczególnie zaś w wieczne męki w literalnym ogniu, przeznaczone jako kara dla potępionych. Z przykrością musimy stwierdzić, że wielu ludzi odrzuciło Biblię i chrześcijaństwo, błędnie wierząc, że zawierają one nauki o wiecznych mękach. Ludzie ci nie są w stanie uwierzyć, że Bóg, który naucza, że należy miłować swych nieprzyjaciół, mógłby skazywać na wieczne męki w ogniu Swe własne samowolne ludzkie stworzenia.
Jednakże nauka o wiecznych mękach w literalnym ogniu jest nadal propagowana przez niektórych duchownych podczas kampanii ewangelistycznych, ruchów odrodzeniowych, kazań, w niektórych książkach, czasopismach, broszurkach, programach radiowych i telewizyjnych, itp. Tym sposobem nawraca się niektórych przy pomocy strachu (Mat. 23:15).
Na dowód, że nawet w obecnym XX wieku dumnej cywilizacji, dojrzałej myśli i chrześcijańskiego przebudzenia, niektórzy nadal uparcie trzymają się nauki o wiecznych mękach w literalnym ogniu, publikując i namawiając innych, by kupowali i rozpowszechniali pozycje błędnie przedstawiające naszego wielkiego, mądrego, sprawiedliwego i miłującego Boga, przytaczamy poniżej urywek z książki pod tytułem „The Sights of Hell” „Obrazy piekła”), która została napisana kilka lat temu przez wielebnego (?) J. Furnissa jako „książka dla dzieci i młodzieży” XX wieku. Celem jej było zastraszenie młodszych pokoleń, aby w ten sposób przyjęły chrześcijaństwo, podobnie jak wiele osób ze starszego pokolenia „nawróciło się” z powodu strachu. Oto, co tam czytamy:
Zajrzyjcie do tego pokoju. Cóż to za straszne miejsce! Dach rozgrzany do czerwoności, ściany rozgrzane do czerwoności, a podłoga podobna jest do grubej płyty z rozgrzanego do czerwoności żelaza. Spójrzcie, na środku tej rozpalonej do czerwoności podłogi stoi dziewczyna! Wygląda na około 16 lat. Ma bose stopy. Nie ma ani pończoch, ani butów; jej bose nogi
kol. 2
dotykają rozpalonej do czerwoności podłogi. Nigdy odkąd po raz pierwszy stanęła na tej rozpalonej podłodze nie otworzono tego pokoju. Lecz teraz dziewczyna dostrzega, że drzwi się otwierają. Biegnie ku nim. Upadła na kolana, na rozpaloną do czerwoności podłogę. Słuchajcie! Ona mówi: „Od lat stoję na tej rozpalonej do czerwoności podłodze dotykając jej gołymi stopami. Dzień i noc, ta czerwona, rozpalona podłoga jest jedynym miejscem, na którym stoję. Ani na chwilę sen nie pomógł mi zapomnieć o tej okropnej płonącej podłodze. Spójrzcie na moje poparzone i krwawiące stopy. Pozwólcie mi zejść z tej płonącej podłogi chociaż na małą chwilkę, tylko na jedną, małą, krótką chwilkę! Och, gdybym mogła zapomnieć o bólu tych nieskończenie długich lat wieczności, choć tylko na chwilę”!
Diabeł odpowiada na jej prośbę: „Prosisz o jedną chwilę, o jedną chwilkę, by zapomnieć o swym bólu? Nie, nawet na maleńką chwilę podczas trwania tej nieskończonej wieczności nie opuścisz tej rozpalonej do czerwoności podłogi”!
„Czy tak”? pyta dziewczyna z westchnieniem i wydaje się, że ono złamie jej serce”. W takim razie, pozwól przynajmniej, pójść komuś do moich żyjących braciszków i siostrzyczek, aby przestrzegł te dzieci przed czynieniem złych rzeczy, które ja czyniłam, tak, aby one nigdy nie musiały przyjść tu i stać na tej rozpalonej do czerwoności podłodze”!
Diabeł znowu jej odpowiada: „Twoi mali bracia i siostry mają duchownych, którzy im mówią o tych rzeczach. Skoro, nie słuchają duchownych, nie posłuchaliby też nawet jeśli umarły przyszedłby im o tym powiedzieć”.
O, gdybyście mogli usłyszeć potworny, przerażający płacz tej dziewczyny, kiedy zobaczyła, że drzwi znowu są zamknięte i nigdy już się nie otworzą. Krótka jest historia tej dziewczyny. To właśnie nogi zaprowadziły ją najpierw do grzechu i te właśnie nogi poddane są największym cierpieniom, jakie miały ją spotkać. Już jako małe dziecko przebywała w złym towarzystwie. Im była starsza, tym bardziej ulegała złemu otoczeniu, pomimo przestrzegań ze strony rodziców. Chodziła zazwyczaj po ulicach i robiła naprawdę złe rzeczy. Umarła w młodym wieku. Złe życie jakie wiodła, stało się powodem jej śmierci.
Inny opis wiecznych mąk, pochodzący z tej samej książki, noszący tytuł „Rozpalony do czerwoności piec”, podaje:
Patrz! żałosny to widok. Maleńkie dziecko jest w tym rozpalonym piecu. Słuchaj, jak krzyczy chcąc wyjść! Spójrz, jak się skręca i porusza w ogniu! Głową uderza o sklepienie pieca. Tupie maleńkimi nóżkami w podłogę pieca. Na twarzy tego maleństwa zobaczyć można to, co odzwierciedlają twarze wszystkich w piekle – rozpacz, okropną i beznadziejną! … Bóg był bardzo dobry dla tego dziecka [!!!].
Pisząc powyższe strony swej książki, omawiany tu autor był prawdopodobnie pod wpływem Piekła Dantego lub też innych, podobnych dzieł opierających się na teologii Średniowiecza. Nie tak trudno znowu zrozumieć jak ludzie żyjący w Ciemnych Wiekach, kiedy